Dobra, może sformułuję to bardziej przystępnie. Otóż zajmujecie piąte miejsce. Jak wielki awans przewidujecie po upragnionym pozbyciu się kolesia, który wszystko spie'rdolił, debila i neandertala, beznadziejnego trenera Bakero?
Bo jeśli uważacie, że różnica między tym koszmarem a normalnym trenerem to np. jedno miejsce w tabeli, to będę dość rozbawiony.
To także bardzo zabawna opinia, ponieważ kiedy ostatnio sprawdzałem, to nie ja piszę non stop tylko o tym, jacy wszyscy są beznadziejni i nienormalnie słabi.