-
Postów
23 373 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
53
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ogqozo
-
Nie no, w latach 50. to faktycznie była najlepsza ekipa w Europie, tyle że zbudowana na protekcji. Co zresztą nie jest w historii sportu takie odosobnione, ale w przypadku tak dużego i "poważnego" kraju, owszem. Patrząc na wymieniony incydent (1943), trudno uwierzyć, że Real w tamtym okresie ani razu nie zdobył mistrzostwa Hiszpanii, ledwie kilka razy był na podium. Dopiero przyjście Di Stefano i Gento (1953) to zmieniło - błyskawicznie Real zaczął dominować w kraju i Europie. Później podtrzymywały to kolejne transfery: Rial, Kopa, Puskas... To była najlepsza ekipa w Europie, a Di Stefano być może najlepszym piłkarzem w historii, przynajmniej jeśli patrzymy po osiągnięciach klubowych. Trudna sprawa - te Puchary nie były kupione, ale kupiony był Di Stefano.
-
Według "La Gazzetta Dello Sport", Genoa oferuje 7 mln euro za Rudniewa. Niby źródło mało wiarygodne, ale też sądzę, że o piłkarzach takiego kalibru by nie fantazjowali, bo po co. Ciekawe, czy dyszka pęknie.
-
No prawie, w oficjalnym oświadczeniu klubu. http://www.liverpool...tement-20-12-11 Cała sprawa bardzo podejrzana. Suarez twierdzi, że nie miał złych zamiarów: "koledzy z MU też tak mówią do Evry" i "w Urugwaju to słowo nie ma rasistowskiego wydźwięku" ("negrito"). Tak czy siak, osiem meczów to podejrzanie dużo.
-
Zadziwiająca decyzja: Luis Suarez dostał osiem meczów kary za rasistowskie wyzwiska. Tylko na podstawie świadectwa samego Evry. To jest skandal.
-
No sorry, możliwość wykorzystania dwóch znaczeń słowa "czystość" była zbyt kusząca. Pod względem "uczciwości" zwycięstw, Bernabeu może nie ustawiał meczów, ale miał protekcję, wiedział o tym i generalnie bardzo cenił i kumplował się z generałem Franco. A co ten potrafił zrobić, wszyscy wiemy. Niektórzy uważają, że za "ustawione" należy uznać nawet Ligi Mistrzów, ze względu na m.in. transfer Di Stefano, może najlepszego piłkarza w historii - transfery wzmacniają klub także na arenie międzynarodowej. https://docs.google....A2OTk4&hl=en_US To, że nie dasz nikomu w ryj, ale twój kumpel da, a ty będziesz patrzył - nie czyni cię nagle nieskazitelnie czystym.
-
Generał Franco dbał o nieskazitelną czystość klubu pod każdym względem.
-
Nie wiem, jak wy, ale ja jak słyszę "Bad Ending" to mi przychodzi na myśl [OŁMAJGAD SPOILER - mówię, co mi przychodzi na myśl!!!] . No bo chyba nie to, że bohater ratuje świat, ale traci palec - to jest ciągle określane jako "Happy Ending". Nie, Bad Ending to Bad Ending. Ale widać napisanie krowie na rowie "gra się kończy bad endem" to nie jest spoiler, za to żartobliwe rzucenie najoczywistszym i chyba jedynym skojarzeniem - już tak. So funny. To tak, jakby napisać "nie powiem, co się dzieje z Aeris... ale nie kończy się to dobrze". No ciekawe, co przez to można mieć na myśli. Pewnie zgubi kokardkę albo but się jej rozwiąże. Żaden spoiler.
-
Grałem kiedyś w Bastion. Fajna gra, fajny pomysł na scenariusz. Ale zbyt często robi się to banalne. No ale o większości gier da się to powiedzieć, a większość jest droga. Generalnie bardzo polecam. Ale czy to RPG? Na pewno bardzo "action".
-
Pierwszym piłkarzem, o którego stara się Śląsk Wrocław, jest Ilijan Micanski. Dla przypomnienia: w Ekstraklasie strzelił 14 goli. Później pojechał do Kaiserslautern i słuch o nim zaginął. Teraz Lenczyk chce go wypożyczyć, co mogłoby być dobrą opcją dla wszystkich. Może poza Cristianem Diazem, który znowu będzie zły, że nie gra w każdym meczu.
-
W pierwszym sparingu Billups zagrał jako "dwójka" i wypadł dobrze: 5-8 z gry, 4-6 za trzy, 9-9 wolnych, generalnie 23 punkty. O jeden więcej od Kobe'ego, a Clippers pokonali Lakers 114-95, ale wynikiem nie ma się co przejmować, bo to głównie efekt jednego runu, gdy kluczowi gracze Lakers siedzieli na ławie. Mimo wszystko dobre występy Billupsa i Paula (24 minuty gry: 17 pkt., 9 as., 7 zb., 5 przech.) bez żadnego zgrania muszą napawać optymizmem, a może obawą. Nowe nabytki Lakers (McRoberts, Kapono, Troy Murphy) wyglądały beznadziejnie. Lakers nie mają rozgrywającego: pół czasu grał Steve Blake, pół - rookie z drugiej rundy, Darius Morris. Obaj są zdecydowanie za słabi. SF też wygląda źle: Matt Barnes rzucał 0-3, Metta World Peace 0-8. Grał też Luke Walton... 0-0. Bez Paula, bez Howarda, bez Odoma, Kobe stary - Lakers mają dwa i pół gracza, jeśli mówimy o walce o wygranie zachodu. Szykuje się ciężki sezon w Jezioranach.
-
Ale przeciwko tym pierwszym też. Przecież mówię, że mamy udokumentowaną jego grę Premier League i nie widać, żeby miał jakieś większe problemy z tymi nieprzepychalnymi obrońcami. To, że mniej go kopią, to inna sprawa. Gadka była, czy gra mu się trudniej, a nie gra mu się trudniej. Gdyby grał w Anglii, też by strzelał po 40 goli, zwłaszcza w obecnym sezonie. Royston Drenthe, Nelson Valdez... ostatnio Juan Valera i Miguel Moya. Skoro Atletico strzelało Barsie 4 gole, to raczej nie było zespołem takiej niskiej klasy, i nie powiedziałbym, że Aguero sam doprowadził do tego wyniku. Pamiętajmy, że grać tak normalnie z Barceloną, a być Realem i grać z Barceloną, to jednak co innego. Dla FCB dać punkty Atletico to nie jest wielka rozpacz, za to obrzydzenie życia Ronaldo jest ich życiowym celem.
-
Czyli pozbyli się Billupsa w zamian za podpisanie Tysona Chandlera, Bibby'ego i Barona Davisa. No cóż, Chandler może ich znacząco wzmocnić. A co do obrońców, to podejrzewam, że startować i tak będą młodzi "wychowankowie" klubu, czyli Toney Douglas na PG i Landry Fields na SG. Spoko ekipa, teraz faktycznie powinni powalczyć o top 4 na wschodzie.
-
Pomyliłem się i założyłem H2H zamiast roto. Oto liga roto: http://basketball.fantasysports.yahoo.com/nba/register/tos?league_id=108806&password=zp1
-
Co tam jakieś United, oszukali mnie w walce o punkty fantasy, to się liczy na świecie. Antysemityzm ciągle mocny w Anglii.
-
Zawsze jak takie coś słyszę to sobie wyobrażam, jak by brzmieli ci wielcy krytycy w internecie, gdyby ich posadzić za mikrofonem i kazać gadać o meczu. Wiem, że krytykować każdy może. Ale jeśli każdy komentator świata jest obiektem ciągłego objeżdżania (bo któryś nie?), to może pora uznać, że to jednak jest niemożliwe nawijać przez 90 minut, żeby było ciekawie i każdemu dziecku w internecie każde zdanie się podobało. Dla mnie też to kiepskie, no ale może macie gdzieś tam na streamie przycisk wyłączenia dźwięku. Ci co płacą C+ na pewno mają.
-
Jeśli City dziś przegra, United zostanie liderem. Trochę zadziwiające, bo, w przeciwieństwie do rywali z czołówki, gra nie wygląda jakoś efektownie. Często zachowawczo i nudno. A jednak po porażce z City w kolejnych 7 spotkaniach United zdobyło 19 pkt. (z czego czterokrotnie wygrało 1-0). Po tym 6-1 wydawało się, że City w zasadzie powinno się przyznać już mistrzostwo, bo demolowali wszystkich - a stabilny United jeszcze może z tego wyjdzie zwycięsko.
-
Sędzia tradycyjnie okradł Milan.
-
W co najmniej dwóch wiosennych spotkaniach był jednym z lepszych, podobnie jak ostatnio w Superpucharze. Fakt, że ani razu nie zachwycił. No wiadomo, Premier League jest niewyobrażalnie silna, już to słyszałem. Sęk w tym, że Ronaldo jakby już tam grał i jako 22-latek strzelił ponad 30 goli (a to były czasy dużo silniejszej PL, z trzema ekipami w półfinale LM). Gdyby został w Manchesterze, miałby co najmniej równie dobre wyniki, jak obecnie ma w lidze hiszpańskiej. Myślałem, że po tym, co robią Mata czy Silva (obaj są mojego wzrostu) upadnie mit o "niesamowicie wymagających angielskich obrońcach", ale widać dalej istnieje. Cóż, na boisku tego nie widać. No właśnie widziałem więcej niż ten jeden, kiedy coś zdziałał. Barcelona sprzed Guardioli się nie liczy, to oczywiste. Zostaje to 4-3 w pierwszym sezonie Pepa. No nie widzę tu dużej różnicy jakości w porównaniu z tym, co teraz robi Ronaldo. Równie dobrze można powiedzieć, że Real potrzebuje Roystona Drenthe, bo w Herculesie przyczynił się do jednej z dwóch porażek Barcy w ciągu ostatnich sezonów.
-
No właśnie nie wiem, jak to jest. Czy to się dodaje, czy razem musi się składać na jego kontrakt. Widać to drugie, ale w takiej sytuacji "walka" o Chaunceya musiała wyglądać dziwnie - nie miała znaczenia wysokość oferty, bo zawodnik i tak dostanie tyle samo, więc w zasadzie trzeba było dać najniższą możliwą, bo po co dawać prezent Knicks. Ciekawe. Założyłem ligę fantasy na Yahoo, do której zbieram ludzi z ZP1. Raczej nie będę jakoś zaangażowany, ale też nie trzeba specjalnie być. Draft jutro o 22. Zobaczymy, czy ktoś dołączy. http://basketball.fantasysports.yahoo.com/nba/register/tos?league_id=108238&password=zp1
-
No już bez przesady. Cristiano zagrał tydzień temu bardzo źle i zmarnował najlepsze sytuacje meczu. Ale to, że oglądacie jeden mecz piłkarski na rok, nie znaczy, że pozostałe są takie same. Aguero to jest dobry na ligę angielską, ale patrząc na jego mecze z Barcą, wątpliwe, by coś miał dać. Wiadomo, mógłby mu pewnie wyjść dobry mecz, jak Ronaldo teraz wyszedł zły, no ale nie róbmy z tego wielkiego halo. To nie tak, że nikt nigdy wcześniej nie zagrał przeciwko FCB słabego meczu i nagle Cristiano stał się pierwszy.
-
Sławek Peszko nie trafi do jedenastki kolejki po słabiutkim meczu z Bayernem, przegranym 0-3. Mimo czerwonej kartki dla Ribery'ego na początku meczu. Warto zwrócić uwagę na Davida Alabę, który wniósł nową jakość do gry Bayernu i powoli chyba staje się naprawdę świetnym graczem, a nie tylko utalentowanym nastolatkiem. Drżyjcie! Borussia D. wygrała 4-1 ze słabym Freiburgiem. Dwa gole Lewandowskiego, który ninejszym zakończył rundę jesienną z dorobkiem 12 goli. Jest czwarty na liście strzelców i szósty na liście asystentów. Ładnie. Borussia ma trzy punkty straty do Bayernu. Zapraszamy ponownie 20 stycznia.
-
To jest grecka nowa fala, ziom.
-
Po wielu wyróżnieniach krytyków, Michael dostał wreszcie nominację do Złotego Globu za najlepszą rolę męską. Można założyć, że pewniakami do Oscarów są Clooney, Dujardin, Pitt i DiCaprio, więc walka o ostatnie miejsce powinna się rozegrać między Michaelem a nominowanym do nagród Związku Aktorów Demianem Bichirem. Trzymajmy kciuki za Fassbendera! Należało się mu już co najmniej dwukrotnie, do trzech razy sztuka!
-
Znaczy tyle, że nikt nie ma monopolu na fuksa i jeśli Basel gra dobrze, to w sumie może to kiedyś znaleźć odzwierciedlenie w wyniku. Oczywiście Bayern jest zdecydowanie silniejszy od United, no ale tak tylko mówię odnośnie tego zeszłego roku. Nie no, żarty. Cieszyłbym się, gdyby Basel przeszło dalej, może Polsat wreszcie wziąłby mnie na eksperta jako jedną z trzech osób w Polsce, które wiedzą, jak się czyta Xherdan Shaqiri (a także Granit Xhaka, drugi wielki albański talent w ekipie). Ale Bayern też gra bardzo ładnie, a przy tym stworzył sobie kamienną wręcz obronę i na pewno jest jednym z faworytów do zagrania w finale. W przypadku Milanu zaś oczywiście się nie przekomarzam, oni naprawdę nie mają żadnych szans. No grupa z Romą, Basel i Cluj raczej "śmierci" nie była nazywana. W tym sezonie Bayern gra dużo lepiej. Ale Basel też. Wiadomo, kto jest faworytem, ale myślę, że to będzie ładna piłka w "niemieckim" stylu. Co ma do tego Borussia, to nie wiem. Mogę tylko powtórzyć, że gdyby ktokolwiek oglądał te mecze na oczy, to by przestał nazywać grupę Bayernu ciężką, a Borussii - łatwą. Podawałem listę - wśród czterech najwyżej ocenianych bramkarzy całej LM jest cała grupa Borussii. To nieco mówi o tym, jak wyglądały te spotkania. Ale teraz to bez znaczenia. Skoro ta słaba Borussia pokonała Bayern trzeci raz z rzędu, to widać się da. Losowanie było złe dla Basel, ale nie powiedziałbym, że nierealne.