Skocz do zawartości

ogqozo

Senior Member
  • Postów

    23 371
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Treść opublikowana przez ogqozo

  1. ogqozo

    Bundesliga

    Z Herthą faktycznie sobie nie radziła, bo berlińczycy grali w drugiej lidze. Jeśli chodzi o Leverkusen, to zeszły sezon zaczęli właśnie od porażki z nimi (teraz remis). Jeśli chodzi o Hoffenheim, to przegrali 0-1, tak jak teraz. Ale, jak zaznaczyłem, to dotyczy też Bayernu. I w sumie każdego zespołu. Borussia poniosła porażkę bez Goetze i Barriosa - chociaż miała przewagę i większość takich meczów i tak by wygrała, Piszczek nie notuje tak tragicznych występów częściej niż raz na pół roku. Czy Bayern nie przegrałby żadnego meczu bez Gomeza i Ribery'ego? Czy Barca nie przegrałaby meczu bez Messiego i Xaviego? Real - bez Alonso i Ronaldo? Według tej zasady każdy ma wąską kadrę, więc... Ligi Mistrzów nie wygra nikt. Ja nie jestem hurraoptymistą wobec Borussii. Nie stawiałbym, że wyjdą z grupy LM. Po prostu nie rozumiem, jak fakt, że Bayern leje cieniasów, a Borussia traci punkty z Bayerem i Hoffenheim, ma świadczyć o wielkiej odmianie względem poprzedniego sezonu, w którym Bayern lał cieniasów, a Borussia traciła punkty z Bayerem i Hoffenheim. Jeśli jutro Bayern rozwali na wyjeździe Villareal, to będzie można powiedzieć, że są w świetnej formie, ale będę się upierał, że nawet niesamowity wyczyn pięciu udanych meczów pod rząd nie sprawi, że sezon jest przesądzony. Uważam za zabawne, że taka gadka jest akurat w przypadku Bayernu, którego każdy kluczowy zawodnik ma albo notoryczne problemy ze zdrowiem, albo z wahaniami formy. Nie wykluczam, że ten sezon wypali, są też wzmocnienia defensywne, ale niech to najpierw zrobią, a później ich za to podziwiajmy.
  2. Stawka dzienna... to stawka dzienna. Jest to ilość pieniędzy, którą dziennie zarabiasz.
  3. ogqozo

    Bundesliga

    Nie, serio, doczytałem. Bayern zasypia na rok, potwierdza się prawidło. Wynika z tego, że rozwalenie HSV "jeden punkt" Hamburg to ma być to obudzenie się i mistrzostwo jest już pewne. Tyle że tak naprawdę wcale nie ma różnicy z zeszłym sezonem. W zeszłym sezonie Bayern też wygrywał ze słabeuszami. 6-0 z Hamburgiem, 8-1 z St. Pauli itd. Może poczekajmy, aż zdobędą punkty w meczu z kimś z chociaż środka tabeli, zanim ogłosimy wielki powrót, co? Najpierw, powiedzmy, remis z Borussią, a dopiero później oficjalne ogłoszenie, że Borussia już nigdy nie ma z nimi szans, okej? Za tydzień Bayern gra z Schalke, które co prawda też jest słabiutkie, ale jednak czasem kogoś potrafi pokonać. Jeśli Bayern ich też rozwali 15-0, to sam pierwszy ogłoszę, że zapewnił sobie mistrzostwo Niemiec 2012 i każdego kolejnego roku. Mówienie o tym, że Borussia nie ma szans z Bayernem, bo za bardzo opiera się na wybranych graczach, których przecież może zabraknąć, jest przezabawne w kontekście Bayernu.
  4. ogqozo

    Bundesliga

    No faktycznie Borussia wylądowała w tym środku tabeli na dobre, po pięciu kolejkach w zasadzie nie ma już odwrotu. 5 pkt. to nie jest strata, którą ktokolwiek w historii odrobił. Tak serio, to mieli dużą przewagę z Herthą, akurat taki był dzień, że gole nie wpadały. Jak się ma Roberta Lewandowskiego na szpicy to tak bywa, ale Robert nie będzie wiecznie na tej szpicy. No i, ekhem, można założyć, że Goetze jeszcze kiedyś zagra, a to jest jakby dość przydatny piłkarz. No ale nie ma co, beka z sezonowców, jak mogli nie przewidzieć, że raz na jakiś czas trafią się kontuzje albo kartki. Przecież w Bayernie to się nie ma szans zdarzyć, zero procent. Tekst o oglądaniu pucharów przez szybkę to naprawdę celna uwaga. Co prawda Borussia niby jeszcze nie zagrała jednego meczu w LM, no ale faktycznie, już odpadła, stare prawidło się sprawdza. Bayern z kolei ma już mistrza w kieszeni, nie ma to tamto. W końcu jeśli pokonali drużyny z miejsc 13, 14, 17 i 18 w tabeli, to widoczny znak, że nikt ich nie jest w stanie powstrzymać. Po takich wyczynach triumf nad Barceloną w finale LM jest praktycznie tylko formalnością. No dobra, zespół z 3. miejsca ich rozwalił, i to w Monachium, ale jeśli tylko federacja zmieni terminarz na dogodniejszy, tak by Bayern grał tylko z zespołami walczącymi o utrzymanie, to wyniki zapowiadają się świetne.
  5. ogqozo

    Serie A

    Spoczko, tradycyjnie co rok będzie cytowanie takich postów na koniec sezonu i beka.
  6. ogqozo

    Premier League

    Tak jak mówiłem, wystarczy wsadzić kogokolwiek na miejsce Torresa i już to jakoś wygląda. Mata wymiata, koleś już dziś w zasadzie dyrygował atakami Chelsea. Meireles na razie mało widoczny, ale tą asystą przypomniał o swoich umiejętnościach. Liverpool nie powinien go oddawać za taką kasę choćby po to, żeby nie wzmacniać rywali.
  7. ogqozo

    Kącik bokserski

    Monster Jam tydzień temu przełożyli. No cóż, mam po prostu nadzieję, że nikt nie ryzykował możliwości zdarzenia się dzisiaj tragedii tylko dlatego, żeby była zgoda na czas.
  8. ogqozo

    Kącik bokserski

    Wczoraj po godz. 14 mój znajomy Rafał Dutkiewicz stwierdził na Facebooku, że jest pozwolenie na organizowanie imprez na nowym stadionie Wrocław. Myślę sobie: no co, zdążyli.
  9. ogqozo

    Bundesliga

    Gomez po piątej kolejce ma już 8 bramek. Cały Bayern 16-1. Ogień im wygaśnie, ale wyglądają mocno na tle Borussii, która dziś przegrała u siebie z Herthą 1-2. Gole Lewandowskiego z główki po wolnym.
  10. ogqozo

    TRANSFERY

    Ostatnie kolejki pokazują, że jest to gdzieś tak 2-3. No fajnie, czyli przy twojej teorii ciekawości futbolu, do obejrzenia nadają się nie dwa mecze rocznie, ale aż sześć. No trzeba urlop wziąć, żeby te wszystkie szlagiery zaliczyć. Mi się tam fajnie oglądało mecz MU-Arsenal, chociaż drużyna Wengera bez wątpienia rozstawiła nogi bardzo szeroko. Dla mnie to po prostu nie jest tożsame z ciekawością meczu. Dlatego oglądam więcej niż dwa spotkania La Liga rocznie, i więcej niż sześć Premier League. Przy takim podejściu to można oglądać i ping-pong albo zawody w papier-nożyce-kamień, tam też są tabele, niektóre pewnie nawet bardziej wyrównane, niż ta w angielskim czy holenderskim futbolu. Gdyby w Polsce dołożyć dwa silne zespoły do ligi, no to może i tabela byłaby nudniejsza, ale mecze ciekawsze. Mi to pasi.
  11. ogqozo

    Breaking Bad

    Niezbyt.
  12. Śląsk po raz drugi musiał tylko zremisować z jakimiś cieniasami, żeby zostać liderem, i drugi raz z rzędu przegrał. No i jak tu nie zauważyć, że w tej lidze walczy się tylko o tytuł najmniej słabego.
  13. Potwierdzam, na nieodpowiednim monitorze gra potrafi wyglądać koszmarnie. To znaczy, koszmarnie... no, w porównaniu z grami z PS2 jest cholernie rozmyta. Oczywiście zależy od konkretnego przypadku. Na emulatorze z podbitą natywną rozdziałką powinno wyglądać dobrze na wszystkim, ale do tego trzeba chyba dość mocnego komputera...
  14. ogqozo

    TRANSFERY

    Ja nawet nie wiem, o co tu konkretnie chodzi. Jakie niby "atrakcje" są w Polsce albo we Włoszech? Że niby walka o 3. miejsce w Hiszpanii jest mniej ciekawa, bo to tylko trzecie miejsce, a w Polsce ciekawiej, bo walczy się o pierwsze? Na tej samej zasadzie walka o mistrzostwo San Marino też jest ciekawsza. No to nie, dzięki, ja tak na to nie patrzę. Oczywiście świadomość stawki jest atrakcją, ale nie jedyną. Wizualnie La Liga jest najciekawszą ligą w Europie. Poza tym, dobrze wiedzieć, że niby w Anglii się walczy o coś innego niż trzecie miejsce. Bo od 7 lat mistrzostwo zdobywają na przemian dwa zespoły. Ostatni raz ktoś spoza "wielkiej dwójki" wygrał ligę w tym samym sezonie, co w Hiszpanii - ktoś spoza duetu Real/Barca. W przypadku Włoch... jeszcze dawniej. W Polsce faktycznie jakoś lepiej to wygląda - niby Wisła dość dominuje, ale od czasu do czasu gra aż tak beznadziejnie, że mistrzostwo musi zdobyć jakaś Legia czy Zagłębie Lubin. Co roku inne zespoły mają też okazję skompromitować się w pierwszej przedwstępnej rundzie kwalifikacyjnej Pucharu Intertoto. Ależ to pasjonujące! Z mojej perspektywy problem jest tylko taki, że jak włączam mecze polskiej ligi, to mam ochotę się pochlastać, bo piłkarze po prostu nie umieją grać w piłkę. No ale jeśli kogoś to pasjonuje, bo "nie walczy się o trzecie miejsce", no to okej, szanuję inne gusta.
  15. To nawet minutę krócej od "Blood, Guts & Pussy" Dwarvesów. Ten album nie jest aż tak fajny, ale jest fajny.
  16. ogqozo

    TRANSFERY

    Może o tym nie słyszałeś, ale są też mecze Primera bez udziału ani Realu, ani Barcy.
  17. ogqozo

    TRANSFERY

    Ej no. Arturo Vidal to gracz sezonu Bundesligi (lepszej ligi niż Serie A) według zawodników i w top 3 niemieckiej prasy. To nie jest tak, że miał jeden dobry sezon, tylko miał już parę dobrych, a ostatni rewelacyjny. Jak kupienie go za 10 mln euro jest średnie, to ja nie wiem, co jest dobre. Może Robinho za 20. No ale tak serio to Vidal jest wielkim stealem. Lichsteiner to zaś najlepszy chyba ostatnio prawy obrońca Serie A. Kogo niby mieli wziąć, jak nie jego? W ogóle jest jakiś defensor w tej lidze, który miałby kilka sezonów pod rząd dobrych, przy przyjętym przez ciebie progu? Załóżmy, że Nesta nie był za bardzo do kupienia przez Juve. Elia to moim zdaniem akurat pewne ryzyko, ale już teraz widać, że pod względem umiejętności jest chyba drugim najlepszym graczem w Juve. No dobra, powiedzmy, że poziom Krasicia - ale wcześniej był tylko jeden Krasić. Tutaj również tekst o jednym dobrym sezonie jest dziwny. Sam fakt ciągłego grania w jakże konkurencyjnej kadrze Holandii sugeruje, że może jednak trzyma tę formę. Wcześniej, w Twente, też był bardzo ceniony. No i nie wiem, kto z tego grona niby się nie łapał do składu. To jakaś pomyłka. Elia zagrał tylko 25 meczów w sezonie, ale nie z decyzji trenera. Vidal i Lichsteiner to absolutnie podstawowi zawodnicy. No ale miałem co innego napisać. Otóż Anży Machaczkała, niewzruszona niepowodzeniem oferty 85 mln za Hulka, zaoferowała kontrakt Jose Mourinho. 25 mln za sezon, czyli więcej niż jakikolwiek piłkarz. Srogo. Oczywiście Jose odmówił
  18. ogqozo

    Mastodon

    Zawsze możecie iść pogadać o muzyce do innego aktywnego tematu na Underze. A tak, nie ma go.
  19. ogqozo

    Cinema news

    Zachęciłeś mnie, żebym przejrzał recenzje, czego nie lubię. No ale wychodzi na to, że McQueen jest teraz 2/2, spore szanse na Złotego Lwa. Niestety Gutek Film ma na ten rok sporo hiciorów (głównie te z NH), toteż "Wstyd" u nas dopiero w lutym. Będzie grupowa wyprawa do nowego, pięknego DCF-u.
  20. ogqozo

    Mastodon

    Osobiście uważam to za niezwykle ciekawe.
  21. ogqozo

    Mastodon

    Warner Bros. opublikował opowieści Branna Dailora o każdym kawałku. W skrócie: "Ostatnio lubimy muzykę bardziej do zabawy, groove. Ten album właśnie taki jest. Jest sporo piosenek, w których robimy nowe, dziwne rzeczy" "Black Tongue - piosenka o papudze. Mają czarne języki. Wiecie, patrzenie w pie'przone lustro cały dzień i bawienie się tym dzwoneczkiem, to może wku'rwić. Curl of the Burl - piosenka o ćpunach chodzących po lesie z piłami, chcącymi sprzedać drewno, żeby mieć na metę. Stargasm - piosenka o uprawianiu seksu w kosmosie. Thickening - piosenka o byciu bobasem w kołysce. Creature Lives - ułożyłem tę piosenkę grając na klawiszach w domu. Nie brzmi jak Mastodon. Spectrelight - wokale robi Scott Kelly. Niedługo będziemy mieli tyle piosenek ze Scottem Kellym, że będzie mógł po prostu dołączyć do kapeli. Bedazzled Fingernails - gdyby Cyloni założyli kapelę, pewnie graliby tę piosenkę. Jako swoje ulubione kawałki na płycie Brann wymienił The Sparrow, Thickening i Creature Lives.
  22. ogqozo

    Premier League

    http://www.goal.com/...sackers-horror- Fani Arsenalu powinni być zmartwieni po horror show Mertesackera w meczu z Polską "Posępny występ wysokiego 26-letniego obrońcy dla swojego kraju był zapowiedzią rzeczy, które nadejdą na Emirates Stadium". "Mertesacker odnosił sukcesy, gdy miał odpowiedni typ partnera, gdy jego trener wymagał pracy defensywnej od wszystkich pomocników i zachowywał mało miejsca między obroną i pomocą. W innych sytuacjach, męczy się". "[Z Polską]Potrzebował przed sobą dodatkowego defensywnego, i to lepszego niż Simon Rolfes. Potrzebował także bardziej agresywnego partnera niż Jerome Boateng, który nadążałby za Lewandowskim i był pierwszą przeszkodą dla napastnika. Odpowiednimi partnerami byli Schweinsteiger i Khedira jako defensywni oraz Friedrich na stoperze". "Parę miesięcy po Mundialu, Mertesacker był częścią jednej z najgorszych defensyw ligi. Powód? Partner Naldo opuścił większość sezonu, a DMC Torsten Frings obniżył loty i nie był w stanie bronić pola". "Smutna prawda jest taka, że Arsenal zatrudnił gracza, który wymaga warunków, jakich klub nie może spełnić. (...) Wenger nie jest znany jako specjalista od obrony, a DMC to słaba pozycja od czasu odejścia Patricka Vieiry. Na stoperze jedynym odpowiednim partnerem Mertesackera byłby Thomas Vermaelen, który jest wiecznie kontuzjowany i będzie pauzował jeszcze przez półtora miesiąca"
  23. Smuda jest w przeklętej sytuacji. Trener jest po to, żeby wygrywać, ale też trudno wymagać od Polski sukcesu na Euro, bo tego chyba żaden trener nie byłby w stanie zrobić z taką ekipą. Zazwyczaj wymaga się więc pomniejszych sukcesów: awansu na imprezę, ducha walki w meczu z Portugalią czy inną Anglią. Ale Smuda nie ma tej możliwości. Nie ma możliwości odnieść żadnego małego sukcesu, pytanie od początku brzmi, jak dużą poniesie porażkę. Trochę mi go szkoda. Są oczywiście te sparingi, ale wiadomo, że Polacy się starają, a rywale niekoniecznie. Trudno powiedzieć, jak to się przełoży na Euro. Same wyniki złe nie są. Wyjąwszy porażkę z Litwą, przez ostatni rok nie było żadnej żenady, no bo 0-1 z Francją (nawet rezerwową) to nie jest wynik, który by zaskakiwał. Litwy na Euro nie będzie, moglibyśmy trafić na Bośnię (2-2), Norwegię (1-0) albo Grecję (0-0). Czyli GDYBY to się miało przełożyć na mecze o punkty, kompromitacji na Euro raczej by nie było. Pamiętajmy, że ta impreza jest trudniejsza niż Mundial, więc nawet trzecie miejsce w grupie byłoby największym sukcesem Polski od 30 lat. Pierwszy koszyk daje nam szanse na "łatwą" grupę w stylu Chorwacja, Szwecja, Irlandia. Nikt by się nie przyznał, ale przy takim losowaniu po cichu każdy by liczył, że uda się wyjść. Ale faworytami oczywiście nie będziemy i nie podejrzewam, by z jakimkolwiek trenerem świata byśmy mogli być (chciałem powiedzieć Fabio Capello, ale przecież wszyscy widzimy, że nawet on nie potrafi naprawdę odmienić reprezentacji). Może też być grupa o nazwie "umrzyjmy z godnością", coś w stylu Niemcy, Portugalia, Francja. W takim przypadku naprawdę nie zazdroszczę piłkarzom i Smudzie.
  24. No jest paru. Piszczek (ups, nie ma go w składzie), Szczęsny, Lewandowski to nawet więcej niż średniacy. Z kolei taki totalny średniak to np. Dariusz Dudka i może Murawski. Błaszczykowski to ławkowicz, ale w wielu klubach Bundesligi czy Ligue 1 miałby pewne miejsce, więc chyba też go zaliczmy. No i to tyle na ten moment chyba. Tak że są oni w składzie. Oczywiście dla tru kibica taki Lewandowski to kaleka, a że niemieckie gazety umieszczają go w top 10 młodych graczy ligi, to tylko takie ich różowe okulary. Jednak nie przesadzajmy.
  25. http://www.youtube.com/watch?v=_wF87vHYDjc
×
×
  • Dodaj nową pozycję...