Skocz do zawartości

ogqozo

Senior Member
  • Postów

    23 368
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Treść opublikowana przez ogqozo

  1. Karny na pewno z du'py. Mimo wszystko zepsuł wiele doskonałych żartów, które miałem gotowe. P.S. Zajrzałem do relacji live i faktycznie karny z du'py. Widać jakiś dziany Warszawiak postanowił, że sam lepiej niż Skorża zadba o przerwanie serii porażek.
  2. ogqozo

    Bundesliga

    Faktycznie. Zapomniałem, że Hannover dostał ostatnio baty z Borussią i spadł za Bayern. Tylko jeden punkt, a nie cztery. No cóż, kasuję posta o ich kryzysie.
  3. ogqozo

    Bundesliga

    Wygląda na to, że Bayern Monachium może, po trzech latach, znowu opuścić LM - po remisie w Norymberdze mają 4 pkt. straty do trzeciego Hannoveru. Koszmarny błąd przy golu popełnił Thomas Kraft, zapewne zwiększając znacznie szanse na transfer Manuela Neuera latem (albo innego bramkarza, bo sukces Schalke w LM może zniechęcić ich do pozbywania się najlepszego zawodnika). Jestem przekonany, że po tym sezonie, nawet jeśli Bayernowi uda się jednak wejść na podium, czeka ich dużo zmian. Arjen Robben wydaje się coraz bardziej zirytowany (dzisiaj dostał czerwoną kartkę... już po zakończeniu meczu), zresztą zapowiedział, że lepiej nie grać w ogóle, niż grać w Europa League. W karuzeli nazwisk, które miałyby trafić do Monachium, ostatnio mówi się oczywiście o obrońcach: Van Der Wielu i Fabio Coentrao. Ajax w przyszłym sezonie też raczej przegapi LM, więc kto wie...
  4. ogqozo

    Lech Poznań

    No, starcie tytanów nieudolności. Zapowiada się najgorszy mecz w historii europejskiej piłki nożnej.
  5. ogqozo

    Lech Poznań

    Trzecie miejsce z Amicą Wronki w lidze, dwa mistrzostwa z Wisłą na przestrzeni trzech lat...Fakt, wyniki ma fatalne Osobiście uważam, że jest różnica między czasem teraźniejszym ("ma") i przeszłym ("miał"). Są różnorakie konsekwencje istnienia czasów - przykładowo, nie widziałbym zbawcy w postaci trenera, który co prawda w 2002 r. zajął rewelacyjne trzecie miejsce z Amicą Wronki, ale przez ostatnie dwa lata mając - jak na polskie warunki - chory budżet do dyspozycji totalnie kompromituje swoje kolejne kluby. W Wiśle może właściciel aż tak nie szastał, ale nie wierzę, że trener Levadii Tallin miał lepsze warunki. Skoro "kiedyś coś wygrał" jest wystarczającym kryterium, to Lech powinien zatrudnić Pawła Janasa, ćwierćfinał LM gwarantowany.
  6. ogqozo

    Lech Poznań

    Cenić go pewnie można, może jest np. uczciwym człowiekiem, ale wyniki ma fatalne. W sam raz, żeby wykończyć Lecha, kiedy Legia będzie już konać.
  7. ogqozo

    Europa League

    Porto i Villareal wygrały po 5-1. W półfinale jest też już Benfica (4-1). Jako że Braga zremisowała na wyjeździe 1-1, można chyba powiedzieć, że Europa League ma w tym sezonie czerwono-zielone barwy. W rankingu UEFA za ten sezon Portugalia ma obecnie trzecie miejsce (15,4), tuż za Hiszpanią (15,6; Anglia ma 17,2). Zwiastun nowych sił w Europie czy jednorazowy wyskok, jak Ukrainy parę lat temu? Zobaczymy, ale nie nastawiałbym się na powtórzenie takiego wyniku. Można tylko żałować, że Porto i Villareal spotkają się już w półfinale (albo cieszyć, w końcu jeden ciekawy mecz więcej). To dwa zespoły, które spodziewam się zobaczyć za rok w 1/8 Ligi Mistrzów, a z racji stylu gry szykują się po prostu ciekawe widowiska. Moim faworytem pozostaje Porto, które już tydzień temu - 5 kolejek przed końcem - zapewniło sobie mistrzostwo kraju. W kuluarach krążą już ploty, gdzie trafi trener Andre Villas-Boas. Prawdziwy fenomen. Ma zaledwie 33 lata, wygląda nie starzej niż Iker Casillas, ale najpierw odmienił nie do poznania Academicę, a teraz Porto. Mówi się, że uczeń może przerosnąć mistrza (chyba nie trzeba się interesować ligą portugalską, by wiedzieć, czyim bardzo bliskim asystentem był Villas-Boas w Porto). Pobił już jego rekord gier bez porażki z rzędu w Portugalii, niedługo pewnie ruszy zdobywać świat.
  8. ogqozo

    NBA

    jest totalną nieprawdą. gdyby tak było Dallas Mavericks mieli by conajmniej 1 tytuł w kolekcji. w sezonie grasz tylko jeden z 82 meczów. przegrałeś? trudno, jutro będzie kolejny. tutaj każda porażka, ba, każde złe zagranie przybliża Cię do przedwczesnego końca sezonu. Tak, ale to chyba co innego niż ta fantomowa instytucja "go to guya", a o niej był cały post. Jak zespół gra pod presją eliminacji, a czy "ma go to guya", to jak sądziłem nie to samo. Dallas to akurat chyba najgorszy przykład, w zasadzie lepszy do mojej tezy. W sezonie regularnym dostali 0-4 od GSW. I w playoffs też z nimi przegrali. Poza tym wyniki playoffów decydowane są przez dyspozycję dnia, match-upy, lekkie i ciężkie kontuzje... jak w sezonie. Dallas czasem kończyło PO wyżej, niż sezon, czasem niżej. Żadnej reguły tu nie ma - a gdyby jeden konkretny gracz, jego osobowość, robił różnicę w PO - reguła powinna być. Nie ma. Tak, ale "go to guy" to z tego co wiem to chyba coś innego niż "doświadczony gracz", takie miałem przynajmniej wrażenie. Nie zanegowałbym opinii, że "Denver ma młody, mało zgrany skład i dlatego może im nie pójść w PO". O "liderach" najwięcej zazwyczaj gadają... po playoffach. Jak już wiadomo, kto najlepiej zagrał. Podałem przykład meczu Nuggets-Lakers, gdzie na 5 min. przed końcem czat był pełen komentarzy "Lakers mają go to guya, na pewno wygrają tę zaciętą końcówkę" i nikogo nawet nie obeszło, ze znowu okazało się to nieprawdą. Bo "go to guy" to taki kibicowski mit. Denver dojdzie do finału konferencji - Billups i Melo liderzy. Billups i Melo odpadną w pierwszej rundzie z Jazz? Okej, przecież wiadomo, że Deron i Boozer to liderzy. To takie dopasowywanie rzeczywistości do tezy, podczas gdy ja wolę odwrotnie. Jeśli np. Suns dostają baty od Spurs, a dwa lata później z kolei ich leją, to czy to znaczy, że Steve Nash w tym czasie nagle stał się liderem, czy że Spurs jakiegoś stracili? Ja bym powiedział, że po prostu zespół zagrał gorzej od rywala i dlatego przegrał. Czy na pewno? Weźmy samych mistrzów. Spurs Popovicha? Dwóch-trzech liderów, na pewno nie jeden zdecydowany. Celtics? Tak samo. Lakers zdecydowanego może mają (Shaq, teraz Kobe), ale czy w playoffach pomagało im to bardziej, niż w sezonie? Lakers mieli HCA w każdym finale, który wygrali, więc czy faktycznie świadczy to o lepszej postawie zespołów ze zdecydowanym liderem w playoffach? Nie. Tak więc to, co podałeś jako "wyjątek", tak w zasadzie... nie jest wyjątkiem. Przez ostatnie 12 lat tylko jeden zespół faktycznie miał "lidera", który zrobił różnicę w playoffs. Więc jeśli mówimy o "wyjątku potwierdzającym regułę", to wydaje mi się, że bardziej są nim Heat 2006. A posiadanie zdecydowanego lidera nie jest kluczowe w playoffach - wydaje mi się, że przedstawiłem sporo argumentów, by ową popularną tezę obalić.
  9. ogqozo

    The Shield

    I dobrze, jest tam tekst z ostatniego odcinka. A "The Wire" miał tak mocne sceny...
  10. ogqozo

    Champions League

    Ferdinandowi często takie rzeczy wychodzą. Np. w tym starym meczu to przecież ominął Cole'a zgrabnie. No a tu się nie udało. Dziwne, że nie było żółtej kartki. Ogólnie druga połowa to parę dość wyraźnych błędów na niekorzyść Chelsea. Evra mówi, że karnego nie powinno być, bo dotknął piłki, ale w TV tak to nie wyglądało. Ponadto uważam, że Torres niesłusznie dostał kartkę za symulację w jednej z ostatnich akcji - aczkolwiek na karnego to trochę mało, widać było, że dostał rozpędzoną ręką w plecy, co kiedy się biegnie pochylonym naprawdę jest wystarczające, by się przewrócić. Generalnie był to bardzo wyrównany mecz. Mam nadzieję, że Ancelotti poprawi skład i będzie jeszcze jakaś dramaturgia w rewanżu, a nie "mądrze się bronimy" przez 90 min.
  11. ogqozo

    Lost sezon 6 [spoilery]

    Finał byłby MOŻE dobry, gdyby go skrócić o 99% i zostawić dwa ujęcia.
  12. Nie jest taki zły. Co w przypadku prostackiej Hollywoodzkiej sztampy z Bradleyem Cooperem w roli głównej trzeba chyba uznać za pozytywny rezultat.
  13. ogqozo

    NBA

    Nie rozumiem tych gadek o "go to guy". Nie wiem, skąd one się biorą, bo na pewno nie z faktycznego przebiegu meczów. W niedawnym meczu Denver-Lakers było to widać najlepiej. Wszyscy na czacie gadali, jak to Lakers mają "go to guya" i niby coś to daje. Otóż jest to wręcz gorsze, bo wystarczy jako tako przykryć Kobe'ego i kaplica, przecież Mamba nie odda piłki. No a Denver nie ma "go to guya" i... normalnie grali akcje, jak przez cały mecz. Widzieliśmy, jak ta końcówka wyglądała. Kobe "go to guyował", czyli po prostu marnował piłkę, a Denver grało akcje jak przez cały mecz i wygrało. Playoffy to żadna różnica. Statystyki takiego Kobe'ego w sezonie i PO są przez ostatnie lata praktycznie takie same. Nie tylko jego. W zeszłorocznych playoffs Lakers wcale nie mieli "go to guya", jest to konstrukt, któreg w praktyce nie widać. Kobe wygrał tyle samo meczów, co Gasol czy Artest. W jedynym zaciętym meczu finałów przez ostatnie 5 minut Kobe miał 3 pkt. z wolnych, tyle samo Artest z kapitalnej trójki, a Gasol 7 pkt. Przez cały mecz Kobe rzucał 6-24 (i, jak wszyscy pamiętamy, prawie to mistrzostwo przegrał cegląc trójki jak "stary Kobe"), ale nieważne - zespół wygrał. Tak się gra i tak się wygrywa - zespołem, a nie jednym zawodnikiem. Denver w playoffach, tak jak każdy, będzie musiało po prostu rzucić więcej, niż przeciwnik. Jeśli mają trafić na OKC w pierwszej rundzie, to będzie to zdecydowanie najmocniejsza i najciekawsza para 1. rundy (już za 9 dni! Trzeba zacząć sobie rezerwować czas nocny!). Ale na pewno gwiazda Kevina Duranta nie będzie najważniejsza w tej serii. W swojej jedynej jak na razie serii PO Durant rzucał 35% z gry. Bycie "go to guyem" nic mu nie dało (oczywiście Kobe'emu też - rzucał 43% i im więcej dzielił się piłką, tym lepszy wynik mieli Lakers). Trzeba po prostu grać zespołowo i zdobywać punkty, jak zawsze.
  14. Seria Romero przychodzi pierwsza na myśl. Po prostu najlepsze co zrobiono w tej kwestii, klasyk, punkt odniesienia. Seria "... of Dead" mam na myśli. Poza tym... "Planeta Małp" oczywiście. "Children of Men" nie lubię, ale jestem w mniejszości. "Droga" okej, ale książka lepsza. "Chłopiec i jego pies". "Akira", na początek wielkiej ilości anime o tym temacie. "12 małp" i "Brazil" Giliama to ten klimat.
  15. ogqozo

    Champions League

    Karny był oczywisty. Widziałem 20 powtórek i z każdą było coraz wyraźniejsze, że karny był. Cóż, o wyniku zadecydowała jedna akcja, w której centymetrową prezycją popisali się wszyscy: Carrick, Giggs i Rooney. No a potem się mądrze bronili. Nie znaczy to, że nie zasłużyli na zwycięstwo, ale jednak bronili stanu 1-0. Mam nadzieję, że nie będzie tak wyglądał również cały rewanż - nie dlatego, że lubię Chelsea, ale dlatego, że lubię ciekawe mecze piłki nożnej. Mecz zawalił Ancelotti, który wystawił Żirkowa zamiast Maloudy i Torresta zamiast Anelki. WTF? Koleś strzela 7 goli w 7 meczach LM, a Torres nic. Mimo to Torres gra cały mecz, a Anelka wchodzi w końcówce za lepiej grającego Drogbę. I co wychodzi w meczu? Że Torres gra słabo, niespodzianka. Kiepsko to rozwiązał Włoch, oj kiepsko. No ale on jest z Milanu to co się spodziewać. Graczem meczu (który to raz w tym sezonie?) - Nemanja Vidić. Jeden z najlepszych zawodników tej edycji LM, obok Messiego, Iniesty, Bale'a, Marcelo... No i Anelki, który dzisiaj został wpuszczony 20 minut przed końcem. Bo zamiast niego grał Fernando Torres. Argh.
  16. dark knight
  17. ogqozo

    Champions League

    Dobra Figlarz, dzięki za jakieś info, aczkolwiek czy tam w Warce będą miejsca oto pytanie, bo zazwyczaj są pozajmowane na długo przed. Skład na UEFA ustaliłem taki, że w sumie stawiam dziś na Chelsea. Tak z 1-0, Anelka czy coś. Nie wierzę, że Torres się przełamie, to znaczy szansa jest jak zawsze, ale trzeba założyć, że nic takiego się nie stanie. Smalling i Fabio to ofensywna szansa dla lewej flanki Chelsea, ale generalnie spodziewam się raczej meczu defensywnego i nudnego, jak to często bywa z meczami obecnego United. W Barcelonie pewnie będzie ciekawiej, bo Szachtar gra bardzo otwartą i w sumie całkiem spektakularną piłkę. No ale wynik wydaje się jakby przewidywalny, choćby przebieg meczu wcale taki nie był.
  18. Za wielu tych dobrych nie ma. Z mniej znanych polecam "Schizę" ("Schizo"), film kazachski. O nielegalnych walkach w Kazachstanie i innych sprawach. W sumie nie wiem, czy podchodzi pod boks. Z dokumentów był niedawno taki, co się nazywał "Boxing Gym" ("Sala do boksu"), także polecam.
  19. ogqozo

    Champions League

    No właśnie w pubie z "enką" nadal może lecieć Barcelona, więc pytam, fanów drużyn Premier League i osób z Wrocka jest trochę na forum, a nuż ktoś wie i mi oszczędzi zwyczajowej godziny szukania odpowiedniego lokalu.
  20. ogqozo

    Champions League

    Ktoś ma pojęcie, gdzie jutro we Wrocławiu będzie lecieć Chelsea-Manchester?
  21. ogqozo

    Champions League

    Inter Schalke
  22. ogqozo

    Champions League

    Ranocchia pozazdrościł Julio Cesarowi i postanowił, że sam zostanie bohaterem w drugiej połowie. Najpierw został upokorzony przez starszego o 11 lat Raula, a później przez, w zasadzie, samego siebie.
  23. ogqozo

    Champions League

    Ile on już bramek zawalił w fazie grupowej? Pięć?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...