Niech to świadczy o tym, jaką klasę prezentuje Cristiano Ronaldo, że "kryzys" w jego przypadku polega na niestrzeleniu gola przez kilka spotkań (gwoli ścisłości - tak, widziałem sporo z tych meczów i wiem, że Cristiano grał naprawdę fatalnie), a gdy z kryzysu wyjdzie, to w przeciągu dwóch tygodni jest już liderem La Liga pod względem goli ORAZ asyst. Real, obok Chelsea, zaczął sezon chyba najlepiej w Europie - żelazna defensywa, ani jednej porażki, perfekcyjny bilans w LM. Brakuje płynności i zgrania, ale umiejętności Ozila, Ronaldo, Alonso i di Marii dają pewną przyjemność z oglądania ich gry.
Pierwszy prawdziwy sprawdzian dla ekipy Mourinho już we wtorek, czyli mecz z Milanem. Jak znam Portugalczyka, to ten nastawi się na grę defensywną, bo to tylko faza grupowa i remis ich urządza, a piłkarze są zmęczeni. Biorąc jednak pod uwagę żywiołową grę Milanu (nawet Robinho wreszcie coś trafił) i jego kolosalne dziury w obronie, trudno spodziewać się 0-0. Myślę, że każdy wynik jest możliwy, aczkolwiek z racji na świetną postawę "Królewskich" u siebie typuję ich zwycięstwo.