Teka, bosko że mi o tym powiedziałeś, od dzisiaj mój foruming stanie się zupełnie nowym doświadczeniem.
[ontop]
Ostatnio oglądałem:
Imperium zmysłów - pewien przełom w kinie jak na swoje czasy. Trudno powiedzieć, czy to porno, gore czy kino artystyczne, prawodpodobnie wszystko trzy naraz. Warto zobaczyć, chociażby żeby wiedzieć, skąd m.in. czerpali inspirację Francuzi od "nowego ekstremizmu". No i oczywiście dlatego, że przyjemnie i "odświeżająco" się to ogląda, z wyjątkiem może ostatniej sceny, gdzie już naprawdę zacząłem krzyczeć i zasłaniać oczy.
WTF?/10
Blader Runner - przykład filmu, który stał się tak klasyczny, że trudno mu wytykać jakieś wady, chociaż są oczywiste. W momencie, w którym przeczytasz tysiąc interpretacji i obejrzysz 15 making-ofów, trudno już oglądać film w ten sam sposób, bo po prostu widzisz wszędzie te egzysentcjalne wątki itp. Mimo wszystko na ten moment nie uważam filmu Scotta za arcydzieło.
8+/10