Podejrzewam, że żeby odpowiedzieć na to pytanie na 100%, trzeba by jednak pójść najpierw do IMAX-a, a później nie do IMAX-a. Spory wydatek. Niemniej na Zachodzie niektórzy tak robili i... Zdania są podzielone. Polecają cyfrowe 3D - argumentując to "brakującą klatką" w IMAKSIE (IMAX to normalna taśma filmowa 24 FPS), co w wielu momentach powoduje rozmycia i ogólnie beznadziejność obrazu. Inni mówią, że rozmyć nie zauważyli (może to kwestia poszczególnych projektorów?), za to IMAX, wiadomo - ogromny ekran, powalający dźwięk. Tak więc wybór należy do ciebie.
Osobiście uznałem, że oszczędniej będzie iść na zwykłe 3D, no ale ja nie oglądam kina dla fajerwerków, w każdym razie to dla mnie nie priorytet. Jakbym szedł do kina głównie dla widowiska, to bym pewnie starał się znaleźć jak najlepsze kino IMAX, jakie jest w zasięgu.