ogqozo

Kurde APOEL prowadzi z Porto, samobój Pereiry, będę miał minusową ilość punktów w WLM.

Oglądam ten mecz na razie na jakimś chińskim kanale, bo jakoś tak wyszło. Chińczycy nawet jak chcą powiedzieć "Kaka", to brzmi to jako "ghmgh". Przed chwilą Załhoha (Zambrotta) zasadził Bhyhymie (Benzemie) kopa kung-fu na polu karnym. Sędzia - nic. Zawsze będzie można zwalić winę na sędziów, co nie. Dobra, już jest 1-0, Milan zlekceważył.

Szalona kolejka. Myślałby kto, że faza grupowa nie ma sensu, bo i tak jest dwóch żelaznych faworytów w każdej grupie, a tutaj - proszę. Niezwykły mecz Liverpoolu z Lyonem. Strzelanina w Budapeszcie. Barca pierwszy raz w sezonie przegrywa, i to u siebie, i to z Rubinem Kazań. W Glasgow mecz z trzema samobójami, który wygrywa 4-1 Unirea, będąc teraz w niezłej pozycji do awansu z grupy, który pewnie byłby uznany ze sensację, choć będzie raczej dowodem na niezwykły rozwój ligi rumuńskiej. No i grupa H, która jest koszmarnie nudna, ale przynajmniej w obu meczach padł ważny gol w ostatniej akcji. Po takich wynikach to wszystko może się zdarzyć. Nie zdziwiłbym się, gdyby dzisiaj wygrał AC Milan.

To jest ta połowa? Jak taki milanista jak ty może ciągle stawiać na Inter? Przecie oni potrafią wszystko zje'bać. Szkoda, że wywaliłem Bilasco w tej kolejce, akurat coś strzelił.

Którzy nie zagrają? Na razie widzę, że Renato nie zagrał, a Messi zdobył 2 pkt. Jeśli jutro Porto przegra, to być może moja drużyna będzie miała w tej kolejce minusowe konto punktowe.

Myślisz, że ktoś by za nią zapłacił?

Dobra, daję mój skład na jutro: Cała obrona Porto - Kaka, Lampard, Renato - Dżeko, Messi (k), Anelka Na pałę raczej, no ale skoro można kupować najlepszych zawodników, to co poradzić. Przewiduję srogą zemstę Kaki na Milanie.

No niestety, już po meczu.

Niedobrze to wygląda.

Kerang pisze, że 23 listopada. Trudno powiedzieć.

Zapomniałeś dodać, że Inter wygrał tylko dzięki sędziom.

Możesz, no nie wiem, kupić grę. Jak widać w powyższych postach, tania jest.

Mecz Barcy jak to mecz Barcy. Barcelona jest nie do spenetrowania. Nie strzelili nic, bo byli zmęczeni reprezentacją i im się nie chciało. Chociaż było blisko, żeby pierwszy raz w sezonie Barca się miała spocić - Valencia miała okazje. Ale ich nie wykorzystała i nadal oglądamy Barcę spokojną i dominującą. Real podobno słabo, ale tyle meczu, ile widziałem, wyglądało z ich strony nieźle. Van der Vaart to naprawdę dobry piłkarz, każdy klub chciałby mieć go w składzie, nie wiem, czemu godzi się siedzieć na ławie w Realu. Raul, który z dorobkiem ponad 700 meczów jest rekordzistą klubu, dalej potrafi zapieprzać aż miło. Ogólnie było widać w meczu przewagę fizyczną zawodników, którzy nie grali w reprezentacji. Wszyscy się podniecają tą bramką z wolnego, nie wiem za co. Była raczej zabawna. Gdyby piłka trafiła w światło bramki, Casillas by ją obronił, a że się tak dziwnie odbiła od słupka, to sobie nie poradził.

Masz piąteczkę u mnie Milan, też uważam tę płyteczkę za nudne gó'wno.

Ronaldo ma kontuzję na miesiąc, ciężko będą mieli w Realu. O 22.00 mecz Valencia-Barca.

Płyta nazywa się "Them Crooked Vultures" i wydaje ją Interscope - tak mówi Josh. Nie chce on podać konkretnej daty, mówi tylko, że będzie to w tym roku. Niemniej jakieś niemieckie pismo zrobiło dzisiaj zajawkę, że płyta wychodzi w Europie 13 listopada.

No dobra, ale "Elitarni" nie są pierwszym znanym filmem, który by pokazywał życie w slumsach. Powiedziałbym raczej, że setnym. Tak że trudno go posądzać o to, że jest inspiracją.

- Nareszcie jest jakaś bajka warta obejrzenia! - A X, Y i Z? - Nie oglądałem, bajki są słabe.

Nie wyszła jeszcze. "W tym sensie" też nie wyszła jeszcze.

JP.

A czy on mówił, że te płyty były wydane?

Najlepsza kancelaria w Polsce kupuje herbatę za 7 zł?

Myślałem o "Drodze" itp., ale jednak postapokalipsa to nie to samo, co Apokalipsa. W "Drodze" nie ma żadnego walącego się świata, świat się już zawalił, teraz są dożynki. Bardziej "Mad Max" niż "Pojutrze".

Mało oglądasz amerykańskich seriali.

Orwell to taka nieudolna podróba "Nowego, wspaniałego...". Gdyby nie te wszystkie oszołomy to nikt by dzisiaj nie wpadł na to, że Orwella można uznać za dobrego pisarza.