Znaczy, że co, lepszy od Wellesa, Coppoli, Scorsese? No, twoja opinia. Do mnie on nie przemawia i tyle, doceniam, ale nie jaram się podczas oglądania, mam na myśli jego najbardziej znane filmy, tramwaj, nabrzeża, zapata, eden itp., bo tego "Układu" to nie widziałem, ale jak będzie okazja, to zobaczę. Dla mnie największa przyjemność z jego filmów to scenariusze, jakie dobierał, i Marlon Brando czasami.