Nie ma szans, żeby MVP dać komuś innemu, niż LeBron. Nie wiem, jak można w ogóle gadać o Wade'zie. W zeszłym roku LeBron grał najlepiej w lidze, ciągnął cały zespół, ale ze względu na słaby bilans (podobny do tego, jaki teraz ma Heat) nie było mowy o MVP dla niego. Był tylko dylemat Kobe czy Garnett. Analogicznie, w tym sezonie można się zastanawiać, czy Kobe, czy LeBron, ale ten drugi gra chyba bardziej imponująco, no i Cavs prawdopodobnie wygrają sezon zasadniczy.
MVP zawsze (no dobra, od wielu lat) dostaje najlepszy gracz najlepszej drużyny, ewentualnie drugiej najlepszej, no i nie wiem, czemu miałoby się to zmieniać teraz.