Skocz do zawartości

ogqozo

Senior Member
  • Postów

    23 313
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Treść opublikowana przez ogqozo

  1. No, "Monotheist" to jeden z lepszych powrotów po latach, jakie pamiętam ostatnio. Może nie lepsze od starych płyt, ale poziom niezły, a klimat jest mroczny jak cholera.
  2. Jak w tym samym czasie. Jedni są w latach 70., a drudzy się nie przenieśli w czasie i są w teraźniejszości. Też mnie dziwi, jak to jest, no ale są w różnym czasie i tyle.
  3. Nic by nie pamiętali, oni podróżują w czasie. Dlaczego miałoby to zmieniać im wspomnienia? Oni się przenoszą. A dzieciak przeżyje. To znaczy - jeśli rozumiem, o co w tym chodzi, to musi przeżyć. Zobaczymy. Może się mylę, ale jak mówiłem - dla mnie to (olaboga) sensowniejsze rozwiązanie, niż gdyby miał umrzeć i dostajemy w rezultacie alternatywne światy. Na razie takowych nie ma - wszystko trzyma się wersji, że jest jedna historia i tyle. Wolałbym, żeby tak zostało. Czy nie po to były sceny z tymi kanoe, by pokazać, że jest jedna linia wydarzeń?
  4. ogqozo

    Mastodon

    Co prawda nie z Empiku, ale jest u mnie w dniu polskiej premiery!
  5. ogqozo

    Marilyn Manson

    Nic specjalnego. Skończył się na...
  6. ogqozo

    Mastodon

    Jaki oryginalny argument, na pewno takie miałeś pierwsze skojarzenie. "Och, to brzmi jak połączenie power metalu z linkin parkiem!". Głodnym chleb na myśli. Dla mnie te gitary brzmią jak Mastodon, a za(pipi)iste partie perkusji i basu również brzmią jak Mastodon - za(pipi)iście. No to co ty tu jeszcze robisz?
  7. O czym ty mówisz? Ben został postrzelony mając kilkanaście lat. To oczywiste, że będąc dorosłym, to pamiętał. Co innego rozbitkowie, którzy najpierw rozbili się na wyspie, a później trafili w lata 70. To znaczy, tak naprawdę to ja już sam nie wiem, ale przecież serial miał się trzymać tego, że jest tylko jedna linia wydarzeń - tylko jedna historia i nie można jej zmienić. Wobec tego Ben pamiętał rozbitków i strzał Sayida przez cały czas. Tak ja to rozumiem, no inaczej być nie może.
  8. Tak, i jeszcze wygląda tak samo i ma tego samego ojca. No to by był świetny zabieg. Ja nie widzę innej możliwości jak to, że przeżyje postrzał, no ale Jezu... ile można. Jak jeszcze ktoś dostanie w nogę i po dwóch dniach sobie chodzi to można nazwać to uproszczeniem, ale coś takiego?
  9. Ja nie wiem, co o tym myśleć. Dzieciak dostał kulkę w okolice serca. Z drugiej strony niby przeszłości nie można zmienić. Czyli co, jednak wycofują się z tego pomysłu i otrzymujemy alternatywne światy? Bo przecież Sayid nie trafiłby na wyspę ponownie i nie zabił Bena, gdyby nie Ben, więc... hm, no jest to dość paradoksalne i nie do rozwikłania. No i po kija wtedy te wszystkie teksty o tym, że co się stało, to się stało, i tak dalej? Więc pozostaje nam opcja, że Ben elegancko sobie przeżyje, która też byłaby dość absurdalna. No ale "moce lecznicze wyspy" itp. Nie wiem, nie widzę tu jakiegoś sensownego wyjścia. Obym się mylił.
  10. ogqozo

    Mastodon

    Zazdrościsz mi, że jestem w stanie rozumieć i przeżywać sztukę, a ty nie.
  11. ogqozo

    Mastodon

    "Crack the Skye" ma 7 utworów, z czego 3-4 są doskonałe, a pozostałe bardzo dobre. Płyta praktycznie nie ma słabych momentów (takich jak połowa drugiej połowy "Blood Mountain"), a utwór finałowy jest chyba najlepszy, jaki ci kolesie stworzyli. Narzekać na tę płytę - to kompromitować się.
  12. ogqozo

    Zelda: Spirit Tracks

    Zwiastun. http://www.viddler.com/explore/LITHCast/videos/1/ Ta ciuchcia jest epicka. A Spirit Tracks zarządzi, jak to Zelda, pytanie tylko, czy zarządzi tak trochę, czy na maksa. Osobiście uważam, że serii potrzebny jest teraz nowy styl, a nie kolejny Toon Link, ale zobaczymy...
  13. ogqozo

    Zelda: Spirit Tracks

    Niespodzianka. Najbliższa Zelda będzie grą kieszonkową, utrzymaną najprawdopodobniej w stylu Phantom Hourglass, i wyjdzie już pod koniec tego roku. Motywem przewodnim może być kontrolowanie jakiejś drugiej postaci, albo coś innego. Dopiero ogłoszono, więc informacje, filmiki i porządne obrazki niedługo zaczną spływać. Na razie są zdjęcia z konferencji: http://www.joystiq.com/photos/the-legend-o...tracks/1452086/
  14. ogqozo

    audioscrobbler

    No właśnie radio trochę pomagało namierzać, bo mogłeś od razu posłuchać, który z polecanych zespołów jak gra, a teraz co? Sam będziesz każdego po kolei szukał? No trochę kiepsko jak dla mnie.
  15. http://rapidshare.de/files/45985105/IB09DE_YYY.rar.html Nowe Yeah Yeah Yeahs pod tytułem "It's Blitz!". W sumie zwykła muzyka taneczna, ale nagrali kiedyś jedną dobrą płytę garażowo-rockową, więc zamieszczam, a nuż ktoś ich lubi.
  16. ogqozo

    audioscrobbler

    Radio jest jedną z fajniejszych opcji Lasta moim zdaniem, tak że bardzo mi przykro, że portal poszedł w stronę komercyjną.
  17. ogqozo

    audioscrobbler

    http://blog.last.fm/2009/03/24/lastfm-radio-announcement Ale kupa.
  18. "Troublegum" to nie jest. Jak zwykle zresztą. Dla mnie to jest zespół jednej płyty.
  19. ogqozo

    Fast food

    W Magnolii jest jedyny we Wrocławiu Subway, to jest masakryczna rzecz. Szkoda, że tak daleko, bo by tam łaził regularnie.
  20. Wiesz, takie coś chyba może rzucać się w oczy przy dłuższym pobycie.
  21. Ah, czyli po zburzeniu statuy, kobiety przestały rodzić. No raczej niezbyt, bo jak widać w poprzednim odcinku, w latach 70. rodziły jakoś.
  22. Jak na razie retrospekcje i odcinki skupione na postaci nie wróciły. Nie było też manipulacji czasem w żaden inny sposób, poza kilkoma krótkimi scenami ze współczesności. Może dlatego ten odcinek był jakiś taki... pusty. Ja bym powiedział, że główną rolę grał Sawyer. Ciekaw jestem, czy wątki DHARMA i współczesny, z Locke'iem i Sun, jakoś się będą łączyć. Nie wiem, jak by to miało wyglądać, ale wobec braku retrospekcji byłoby to wskazane, by serial utrzymywał rytm.
  23. ogqozo

    NBA

    Nie ma szans, żeby MVP dać komuś innemu, niż LeBron. Nie wiem, jak można w ogóle gadać o Wade'zie. W zeszłym roku LeBron grał najlepiej w lidze, ciągnął cały zespół, ale ze względu na słaby bilans (podobny do tego, jaki teraz ma Heat) nie było mowy o MVP dla niego. Był tylko dylemat Kobe czy Garnett. Analogicznie, w tym sezonie można się zastanawiać, czy Kobe, czy LeBron, ale ten drugi gra chyba bardziej imponująco, no i Cavs prawdopodobnie wygrają sezon zasadniczy. MVP zawsze (no dobra, od wielu lat) dostaje najlepszy gracz najlepszej drużyny, ewentualnie drugiej najlepszej, no i nie wiem, czemu miałoby się to zmieniać teraz.
  24. ogqozo

    News

    To nie jest Boris. Ten utwór napisał Jim Jarmusch. Myślałem, że pokażesz coś nowego, a ty po prostu nie wiesz, kto napisał jaki kawałek. Poza tym, to nie są "rasputiny", tylko chłyści.
  25. ogqozo

    News

    To pokaż, bo mi się zdaje, że nie ma. A news Obsa co najmniej sprzed dwóch tygodni.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...