Powiem tyle. Ostatnio oglądam 4. sezon, i ogólnie stare odcinki, bo koledzy oglądają. I jak je oglądam, to naprawdę bardziej lubię ten serial. Bo po prostu jest tyle rzeczy, które wydają się robione na pałę, a jednak później się okazuje, że to jest zaplanowane, że ma sens. Ile jest szczegółów niewytłumaczalnych, które później okazują się oczywiste. Świetna rzecz.
Co do Jacoba, czteropalczastej statui i dymka, to wydaje mi się, że to raczej będzie kwestia ostatniego sezonu. Claire chyba też nie zobaczymy teraz przez jakiś czas. W tym sezonie poznamy Innych i Richarda, i generalnie całą historię tych wszystkich grup na wyspie. W tej sprawie ten odcinek wiele wyjaśnił, no ale nie wszystko.
Abaddon to chyba po prostu jakiś pomagier Widmore'a - teraz jestem pewien, że prędzej czy później zobaczymy, jak przebiegało jego życie, skąd wziął swoich ludzi i tak dalej.