-
Postów
23 310 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
53
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ogqozo
-
Aurvana Live - jak dla mnie się opłaca, chociaż zależy, ile masz kasy i jakie źródło dźwięku. Skoro lubisz mocne basy, być może wystarczyłyby ci Porta Pro, do wyrwania w pewnych sklepach za okolice 100 zł.
-
W Batmanie nie chodzi o sutki. I nigdy nie chodziło. Naprawdę. Jest pewien sens tej postaci, jej charakterystyka. Ona nie zniknęła u Nolana, a nawet jest jeszcze wyraźniejsza, niż w poprzednich filmach o Gacku. Więc przykład nietrafiony.
-
Dla niektórych grają ubogo, dla mnie po prostu surowo i za(pipi)iście. "In Utero" to ideał płyty punkowej, od wielu lat na pierwszym miejscu mojej listy ulubionych albumów. Poza tym - niezłe Bleach, kiepskie Nevermind (które wybaczam, bo sam Kurt przyznawał się, że płyta nie wyszła), genialne koncerty, genialne materiały niewydane. Generalnie w muzyce cenię sobie szczerość i talent. Nie widzę zespołu, który w tych kategoriach mógłby przyćmić Nirvanę.
-
Tak na szybko, to... Płyta: 1. Fleet Foxes - Fleet Foxes 2. My Morning Jacket - Evil Urges 3. Portishead - Third Mniej gejowska płyta: 1. Harvey Milk - Life, The Best Game in Town 2. Hateform - Dominance 3. Underoath - Lost in the Sound of Separation Polska płyta: 1. Dust Blow - Escape from the Landscape 2. Jacaszek - Treny 3. Homo Twist - Matematyk Piosenka: 1. Bon Iver - Flume 2. Drive-By Truckers - Two Daughters and a Beautifl Wife 3. Metallica - That Was Just Your Life Złoty Ogór dla najlepszej reedycji: Replacements - Let it Be Za jakiś czas się będę na bank śmiał z tego, no ale po to się pisze takie podusmowania.
-
W Jarosławiu od niedawna jest już tylko jedno kino. Jak tam ostatnio byłem, to wymagane były 4 osoby. Czasem płaciłem za dwie osoby, ale jak już nie było nikogo poza mną, to wymiękałem i wracałem do domu.
-
Dużo. Ostatnio był maraton w multikinie, to pierwszy film siedziałem na najniższym schodku. Ci, co przyszli po mnie, mieli już tylko podłogę pod ekranem.
-
Może jeszcze dodadzą. Ja bardzo lubię maratony, ale jest pewna granica, co można przeżyć, Max Payne jest za tą granicą.
-
Dobry film (który już widziałeś), bardzo słaby film, bardzo słaby film. Za 16 złotych? Odpuść sobie. Bardziej polecam nadchodzący maraton filmów Koneckiego i Saramonowicza, chociażby.
-
No ale jasne, że to jest przerysowane. To komedia, na litość boską. To jest właśnie zabawne, że w każdym odcinku po kilka razy Hank idzie do sklepu/baru/muzeum/kolegi i zawsze poznaje jaką laskę, którą najdalej za kwadrans już posuwa. Za każdym razem to uproszczenie jest dla mnie coraz zabawniejsze, bo twórcy widocznie puszczają oko do widza.
-
Tak jak się zawsze się domyślałem, jest to piosenka o gejowskim seksie. Dzięki za rozświetlenie sprawy.
-
Ściągnąłem Foobara 9.6, i spieprzyło się. Wcześniej jak zaznaczyłem wiele plików i dałem Play In Foobar, to mi się wszystkie po kolei wkładały do playlisty. A teraz jak tak zrobię, to mi tylko pierwszy z nich wskakuje. Nie mogę sobie puścić całego albumu na raz! Da się to jakoś naprawić, czy trzeba wrócić do 9.5.6? Przecież to jest bez sensu. edit: Zainstalowałem starą wersję z powrotem i... wszystko się z(pipi)ało. Freeze na kilka minut za każdym razem, jak chcę jaką muzę włączyć. Koszmar. Nie mam jak słuchać muzyki. Muli, nie chce dodać do playlisty, źle sortuje, no ja nie wiem, co się stało. Co ja teraz zrobię, biedny.
-
Jak na swoją cenę, to jak najbardziej. Tylko zazwyczaj potrzebują trochę czasu, żeby się wygrzać. Na początku bas może trochę rozczarowywać. Osobiście jestem fanem Kossów, UR40 to mój faworyt w swoim przedziale cenowym, tuż za Porta Pro. Raczej nie słyszałem, żeby ktoś narzekał na UR40, chyba że na zbyt cienki kabel. Dożywotnia gwarancja to niestety lekka ściema. W Polsce każą płacić, 30 złotych za każdą naprawę.
-
Mastodon wyjdzie w marcu. Ale że materiał już nagrany, to bym się nie zdziwił, jakby się "pojawił" w lutym.
-
No właśnie, ewenement. Wydało się, że są za dobre, żeby być tanie, to i cena wzrosła. Obecnie cenę można uznać za adekwatną do jakości.
-
Aurvana Live zdecydowanie świetne, choć były lepsze kiedyś, kiedy jeszcze były tanie. Wtedy to był no-brainer. Teraz są dwa razy droższe, niż kilka lat temu, i nadal się opłacają.
-
Knicks, wyprzedając kontrakty, sporo ryzykują i pewnie sami o tym wiedzą. LeBron plus kilku innych świetnych graczy to przepis na drużynę, która będzie dominować, ale to nie będzie takie proste. Może się zdarzyć, ale zobaczymy. Na razie trudno powiedzieć, czy Knicks w ogóle będą mogli zaoferować LeBronowi porównywalne szanse na mistrzostwo, jakie obecnie ma w Cavs - koledzy Jamesa nadal potrafią spartaczyć, ale ogółem są w top 3 pretendentów do tytułu. A nawet jeśli w tym sezonie mistrzostwa nie zdobędą, to Celtics robią się coraz starsi i za rok Cavs i tak chyba będą faworytem. Nie będzie łatwo menagerom Knicks przekonać, że u nich bardziej się opłaca grać. Kasa pomoże, ale to nie wszystko.
-
HD5555 są dwa razy droższe od Kossów UR40, a różnica jakości brzmienia - w większości przypadków - jest praktycznie żadna. Osobiście bym ich nie polecał.
-
Film ma masę dróg interpretacji, dlatego jest taki genialny. Można w nim ciągle odkrywać coś nowego. Dla mnie jest to chyba przede wszystkim film o tym, jak powstaje potęga. O Ameryce. Która z jednej strony jest strasznie religijna, a z drugiej - przesiąknięta złem. Tę schizofrenię wyraża Paul Dano. Opozycją jest Daniel Plainview, który jest czystą siłą, nietzsche'ańską wolą mocy, czymś totalnie nieludzkim, antyspołecznym, jest naturą (ewolucjonizm w jego relacji z synem), jest bogiem. Ropa to moc, to coś, czego wszyscy pragną, do czego dążą nasze ciała. A jednocześnie - w rozumieniu religijnym, które wypacza Eli Sunday - jest grzechem, który plami bohaterów, w momentach największego upodlenia bohaterowie są wręcz cali w ropie. No i jest krew. Więź krwi oznacza rodzinę - syna i brata. Tego brakuje Danielowi, który nie ma nikogo naprawdę bliskiego. Brat to kutas, a syn nie jest jego. Wobec tego Daniel przelewa inną krew. To nawiązanie do Starego Testamentu. Generalnie więc chodzi o to, że tak naprawdę grzech i cnota są bardzo blisko siebie. Dwie drogi do tego samego. Obie prowadzą przez wypaczenie człowieka, zespół nienaturalnych zachowań, który pozwoli nam wyłączyć się z tego wszystkiego, stać się czymś więcej niż jeszcze jednym szarym człowieczkiem. Daniel to spaczony przez ludzką żądzę (ropy, pieniądza) bóg, a Eli to wypaczony kapłan. Nie martw się, niektórzy krytycy też nie łapią tego filmu. Nawet Rogert Ebert go nieco zgnoił w recenzji. To kontrowersyjne, awangardowe, ale IMO wielkie dzieło. Może podaj jakieś wady, które w nim zauważyłeś, bo jakoś nie wspomniałeś o nich w swojej opinii.
-
Dzisiaj się o wszystkim tak pisze. Przecież ostatnio "Kobiety" były hollywoodzką odpowiedzią na "Lejdis".
-
Nic nie stracisz. Przynajmniej w oryginale się nie traciło, jeśli się najpierw wzięło z przyszłości, a później z przeszłości. Czasem warto zdobyć i jedno, i drugie, bo zbroje broniące przed żywiołami się mogą przydać na niektórych bossów.
-
Fajnie się te dodatki ogląda w porównaniu z analogicznymi w "Tajemnicy Brokeback Mountain". Tam wszystko wygląda na realne, a wszystko jest komputerowe - owce, trawa, niebo... Co się dzieje ze światem.
-
Nie widzę żadnych korzyści z grania na takiej gitarze, chyba, że White ma zakontraktowany w MTV koncert z serii Unplugged. Ale podobno z Polski następny w kolejce jest Feel, więc chyba na nic taka gitara. Lepiej zwykłą akustyczną.