-
Postów
23 309 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
53
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ogqozo
-
No dokładnie, jeśli coś od tak długiego czasu nie gra, to nie można nadal zakładać, że mecz z Portugalią nie był przypadkiem. A bez niego dorobek Beenhakkera nie wygląda imponująco. Kilka solidnych zwycięstw, remis cudem w Lizbonie, i często bardzo słabe mecze z drużynami, które powinniśmy ogrywać bez problemu. Z każdym kolejnym słabym meczem coraz śmieszniej wyglądają opinie ludzi, którzy chcą Leona bronić i powtarzają, że za Janasa była tragedia, a nawet jak wygrywali, to fuksem, a poza tym wtedy byli lepsi piłkarze. No fakt, teraz jest cudownie. Leo wybiera ludzi sobie tylko znanym systemem, który po prostu nie działa, bo nie ma wyników. Na 4 mecze o punkty w tym roku 4 były fatalne. Teraz już nie wygrywamy fuksem z Węgrami, tylko fuksem ratujemy remis u siebie ze słabiutką Słowenią. Naprawdę, nie ma po prostu żadnych argumentów, które mogą ostatni rok pracy Beenhakkera bronić.
-
Kadrze brakuje napastnika, co by strzelał bramki, od dawien dawna. Z kolei Jeleń to chyba jedyny Polak, jaki w jakiejś lidze mocniejszej niż polska albo cypryjska strzela regularnie bramki. Proste wnioskowanie - może jakby pograł w kadrze, to też by strzelał. Czego tu nie pojmować?
-
Sugerujesz zakaz odpowiadania na posty, jeśli minęło od nich zbyt wiele czasu? To nie rok akademicki, żebym mógł siedzieć całą noc przy kompie.
-
Wiem, że ma 16, dlatego powiedziałem, że mam tylko 4.
-
No co ty. Często się powtarza cytat z komiksu: "Jeśli mam mieć przeszłość, wolałbym mieć wiele do wyboru". Nolan to oddał w filmie. Z tego co wiem to jednej, "oficjalnej" wersji nie ma. Ale przewija się chyba motyw zbiornika z kwasem.
-
Naprawdę nie powstał. To postać fikcyjna.
-
No sześć, rozumiesz, nie cały album, tylko 6 piosenek z niego.
-
Popatrzyłem i mam 6 piosenek Dailora i 4 Melvins. Nie wiem, co o tym sądzisz.
-
Chociażby, bo jest niewygodna i ma kiepski interfejs. Wiadomo, że można ją sobie mieć i korzystać i żyć tak nawet do 80-tki, no ale po co?
-
Więc raczej odpada, bo odciski wkurzają, a szmateczki w torbie nie będę nosił do wycierania obudowy. Chociaż, ja wiem, to chyba najładniejsza wersja DS-a, o ile się jej nie dotyka. A niebieska część nie jest duża.
-
Może brali pod uwagę tylko te kraje, w których na koncerty przychodzi więcej niż 50 ludzi.
-
Wiesz co, ja wiem, że wiele już osiągnięto i internet jest wszechmocny, ale jeśli film pokazano tylko na festiwalu w Wenecji, to naprawdę nie licz na jakieś AVI-ki. I tak bardziej czekam na "Ponyo".
-
To sobie kup jako symbol posiadania winyla, a słuchaj z MP3, tak jak teraz. A Stone Cold, poprzez słowa "przenosimy się na nośnik XXI wieku i ratujemy naszą planetę!" chce pewnie po prostu przekazać "żadna wytwórnia nie chce już wydawać naszych płyt". Chrońmy środowisko, ta, jasne.
-
Czy ktoś miał kontakt z Lite'em w wersji Cobalt Blue albo Crimson Red? Te z czarnym spodem. Wyglądają ciekawie, ale nie wiem, jak się sprawdzają w rzeczywistości. Jakby co zostaje mi zakup standardowej wersji białej.
-
Widziałem kilka tygodniu temu preair i niestety zupełnie nie ten poziom co Six Feet Under. Nie skreślam całości, bo podobno dużo ma się zmienić w stosunku do tego, co wyciekło do sieci, ale nie sądzę, że był to tak świetny serial jak poprzednie dzieło Alana Balla. http://www.salon.com/ent/tv/int/2008/09/03/ball/index.html Do poczytania - długi i ciekawy wywiad z Ballem. Zapowiada się IMO bardzo intrygujący serial. Zobaczymy. Jakbyś miał jakieś widoki na pierwszy odcinek w dobrej jakości, to daj znać.
-
Ale co chcesz przez to powiedzieć? Że skoro żyjemy w czasach wielofunkcyjnych sprzętów, to warto inwestować w sprzęt, który do niczego się nie nadaje? A ja myślałem, że jest na odwrót...
-
Dwie Twarze nie wrócą, to oficjalne. W wywiadzie Aaron Eckhrat wspomina rozmowę z reżyserem: - Chris, powiedz mi, czy ja... - Jesteś trupem!
-
Koncerty metalowe nie byłyby tym samym bez rundki golfa w przerwie.
-
Wygraj Ligę Mistrzów będzie mieć niesamowitą pulę nagród w wysokości 60 złotych. http://www.wygrajligemistrzow.pl/article.p...51&cat_id=1 Ciekawe, ile dla zwycięzcy?
-
Tak, więcej faszyzmu, tego nam brakuje w życiu. Jak można zabraniać ludziom ubierania się tak jak chcą? Przecież to jakaś paranoja. Ja rozumiem, że świeckość itp., ale (Chryste!) żeby nawet nie można było samemu wyglądać, jak się chce? Co dalej? Chodzić w czapce Bayernu Monachium też zabronić, bo niektórzy mogą się poczuć urażeni? Zabronić ubierania się w stylu punk/metal/dyskotekowym, bo to manifestacji poglądów muzycznych i same kłótnie z tego wynikają? Zakaz ubierania białych rzeczy (manifestuje solidarność z KKK)? Na litość, miejcie choć trochę akceptacji dla innych od siebie.
-
Maja, studentka ze stolicy. No straszne. Co za manipulacja mediów. Mam nadzieję, że nie chodzi ci o jej wiek.
-
Przecież czarno-biała kratka to symbol punk, a nie emo. Na jedno wychodzi. Dzisiaj większość młodzieży już nie wie, co to był punk, więc używają nazwy jednego z podgatunków i nie widać różnicy.
-
Nie fantazjuj tak sobie, to tylko film.
-
"Fun House" to ulubiona płyta Steve'a Albiniego, z kolei "Raw Power" to ulubiony album Kurta Cobaina. Jak dla mnie to te albumy są bardzo od siebie różne i rozumiem, że jedni wolą to, a drudzy tamto - kwestia gustu. Ja tam nie lubię jazzu, więc eksperymenty w tę stronę nie mogą mnie tak bardzo podjarać. A "Raw Power" to jest tak czysta, nieokiełznana moc, że... no ja (pipi)ę. Jak tu nie moshować, słysząc na dobrym sprzęcie "Search and Destroy"?
-
Płyta naprawdę mi się podoba. Są elementy praktycznie każdego okresu Metalliki, i jest coś nowego. Brzmienie jest takie jak na ostatnich albumach. Jest sporo ładnych melodii, takie "Unforgiven III" przywodzi na myśl czarny album (piosenka do puszczenia dziewczynie), a czasami w refrenach piosenki ocierają się o coś, co można nazwać "thrash-metalowi Foo Fighters" (to jest nowe). Jednocześnie kilka utworów, np. kapitalny "That Was Just Your Life", przypomina swoją "kanonadą riffów" czasy "Kill 'Em All" - główny riff tej piosenki przypomina nieco "Jump in the Fire", ale ten utwór jest dużo bogatszy. Według mnie "That Was Jut Your Life" to prawdziwie rewelacyjny numer. Następne kawałki - nr 2 i 3 - nieco przypominają utwory typu "For Whom the Bell Tolls". Z kolei "Day that Never Comes" i "All Nightmare Long" (drugi najlepszy utwór na płycie) przywodzą na myśl "Sanitarium" albo "One". Riffy są na przodzie, a tuż za nimi - solówki. Wspaniały gitarowy album. Praktyczni wszystkie utwory są dobre. Nie spodziewałem się czegoś tak dobrego.