Ja po prostu jestem tak bardzo spragniony świetnego jRPG-a, z refleksyjnym i emocjonalnym scenariuszem, że chwytam się, czego mogę. Fajnej buźki bohaterki, wielowątkowości, czegokolwiek. O FFXIII na razie nie wiadomo prawie nic, no to jestem optymistą... Lost Odyssey niezbyt mnie zaspokoiło, choć i tak jest chyba najlepszym RPG od lat. Jednak pomysł, by najciekawsze fragmenty historii przedstawić często w formie tekstowej, niekoniecznie mnie zachwycił. Chciałbym czegoś na miarę Squaresoftu z lat, powiedzmy 1992-98. Nowe pomysły w rozgrywce, nowe pomysły na opowiadanie historii, i wszystkie elementy na najwyższym poziomie.