Treść opublikowana przez ogqozo
- Metallica
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
No bo taka prawda.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Wolę późniejsze filmy Van Santa. Ten to jego najbardziej komercyjne, hollywoodzkie dzieło. Ble.
-
zyciowa rola
IMO zdecydowanie "Truman Show".
-
Wygraj lige mistrzow
No to problem, bo właśnie Juan i Doni mieli być w mojej 11. Chyba wezmę Boruca ostatecznie. Tańszy od gigantów i na tą kolejkę dobrze rokuje, a później zobaczymy.
-
Linki do szatanowej muzyki
Nie mieszaj do tego wspaniałego gatunku, jakim jest punk. Jeśli chodzi o zespoły grające muzykę podobną, to ja bym wymienił raczej Trivium, Hatchet, Testament, czy choćby Slayera i Megadeth. Gojira to coś znacznie bardziej kompleksowego, dla mnie dostarcza po prostu innych emocji. Więc nie porównuję z Metą.
-
Wygraj lige mistrzow
Połowę składu dałem na pałę, bez patrzenia na formę i obecność w składzie. Mam nadzieję, że jutro nie ma żadnego meczu w Rosji i zdążę nieco poprawić skład.
-
poszukuje...
Ranheim - Rock & Science Skąd to wziąć?!
-
Wygraj lige mistrzow
Założyłem ligę dla forumowiczów, kod: 139687964.
-
Wygraj lige mistrzow
To wydziel temat. Zawodnicy w sumie tak samo kosztują. Piłkarze Interu są zaskakująco tani, po 10 mln, ale kto wie - oni w sumie zawsze zawodzą. Ten Edu to jakaś podróbka, nawet nie pamiętam, dlaczego go wziąłem i z jakiego jest klubu;]. No i nie mam żadnej megagwiazdy, typu Cristiano, Lampard Van Nisterlooy albo Gerrard, wszyscy najwyżej za 15 mln. Pytanie, czy to dobre, bo rok temu takowi piłkarze z reguły świetnie punktowali.
-
Dragon Quest IV remake
http://www.mobygames.com/game/playstation/...eShotId,122325/ http://www.gamekyo.com/Webmasters/Images/6...0948_10_big.jpg Wygląda jakby inaczej, no ale... nawet nie wiedziałem o tym wydaniu o na PSX-a. A poza tym, to z Dragon Questa lubiłem tylko V i VI. To są genialne rzeczy! A do "czwórki" się nigdy nie przekonałem.
-
Wygraj lige mistrzow
Przypominam, że za 2 dni startuje Liga Mistrzów. Ja gram. Na razie mój skład jest taki: Van der Sar - Maicon, Maxwell, Daniel Alves, Edu - Van der Vaart, Diego, Nakamura - Higuain, Walcott, Arszawin Ale jeszcze pewnie sporo pozmieniam, bo niezbyt mi się podoba. Kilku piłkarzy wziąłem specjalnie na tę kolejkę (z Realu, Werderu, Celticu), inni to inwestycja na 6 kolejek. Zobaczymy.
-
Linki do szatanowej muzyki
Ale co ty porównujesz, to różny rodzaj muzyki. Może jeszcze niech ktoś porównuje Gojirę z Robertem Johnsonem, i stwierdza obiektywnie, które lepsze. Nie jestem fanem Mety, tak poza tym, ale lubię ich posłuchać. Metallica to fajne riffy. W pewnym sensie można to nazwać popem nawet, bo status złotej płyty na długo przed premierą mówi sam za siebie. Gojira to metal napierdalany, w stylu Mastodona albo Meshuggah. Dla mnie są nieco poniżej Mastodona, nie mają aż tak dobrych riffów, ani aż tak dobrego perkusisty, z takimi trampkami. Poza tym są nieco bardziej monotonni.
-
Linki do szatanowej muzyki
Ej, jeszcze miesiąc. Co to ma być.
-
Alternatywa - linki
Dla mnie wszystkie ich płyty przypominają punk, przypomniej do końcówki lat '90. A "Treatments" wcale nie najbardziej, bo przecież przed tą płytą grali zupełnie typowego hc punka. Ta płyta zaś to próba wywrócenia hc punka do góry nogami. Ogółem ich brzmienie to mieszanka punka i metalu, niektórzy to nazywają grunge, inni sludge metal albo inaczej, ale mówienie, że są niepunkowym wykonawcą jest nieprawdą. Sam Buzzo zawsze przyznaje, ile zespół czerpał z tego gatunku.
-
Alternatywa - linki
No w sumie, powrzucam zara kilka najlepszych płyt i założę, czemu nie.
-
Alternatywa - linki
chyba se kpisz Bez jaj, pierwszy utwór rozpierdziela, a każdy następny to czysta punkowa agresja, przemielona przez bezlitosne sito powolnego tempa. Płyta, która definiuje grunge (ten prawdziwy, nie to, co później nazwano grunge'em). Mogę wrzucić 192, oczywiście nie z tej reedycji.
-
Alternatywa - linki
Bla bla bla. Poza tym, to najlepsza płyta Melvins, no ale to chyba każdy już wie.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Podobno słabi, czekam na polską premierę.
-
zyciowa rola
Dla mnie "Człowiek z blizną" ogólnie jest przereklamowany i powiedzieć, że to życiowa rola kogoś takiego, jak Pacino, to dla niego obraza. W "Ojcu chrzestnym II" był wielki, w "Zapachu kobiety" był wielki... Kurczę, nawet w "Glengarry..." był wielki! A "Serpico"? Podobnie Brad Pitt, od biedy można nazwać "Fight Club" jego życiową rolą, ale tylko dlatego, że film zdobył wielką popularność. Natomiast sama rola - cóż, co najmniej jedna z kilku. Ostatnio William stworzył świetną postać Jesse'ego Jamesa, chociażby.
-
Punk rock/Hardcore - linki
To jest moje, nie z wpisania w google "big black mp3 download". A ja bym nie słuchał czegoś poniżej 192.
-
british rock
Powiem tak: trudno dzisiaj znaleźć taki gatunek muzyki, który nie byłby kontynuacją tego, co kiedyś zagrali już lepiej Beatlesi. To jest moja teza na temat ich wielkości. W ciągu praktycznie 4 latach (od "Rubber Soul" do "Abbey Road", 65-69) stworzyli tak bogate zasoby muzyczne, że żaden zespół się IMO nie może równać. Próbowali psychodelii, próbowali albumu koncepcyjnego, eksperymentowali z heavy metalem i rockiem progresywnym, a także z funkiem, blusem czy country, nagrywali taśmy od tyłu i "tajemnicze przesłania", dokładali smyczki, instrumenty dęte, robili suity... i praktycznie wszystko im wychodziło.
-
Punk rock/Hardcore - linki
Skoro pojawił się temat klasyki punkowej i Steve'a Albiniego, to wrzucę coś z klasyki. Big Black. Najlepszy IMO twór muzyczny tego jednego z najsłynniejszych producentów na świecie. Trudno mi coś więcej powiedzieć o tej muzyce poza "fajna napierdalanka", myślę, że po prostu trzeba tego posłuchać i trzeba to znać. Klasa sama w sobie. Mój ulubiony album Big Black to "Songs About Fucking" ale powszechnie za najlepszy uważany jest "Atomizer". http://rapidshare.com/files/144952897/Atomizer.rar.html http://rapidshare.com/files/144958570/Song...ucking.rar.html
-
british rock
Dziwny przypadek. Akurat, jak Beatlesi zaczęli iść w alternatywę, to wysypały się zespoły czysto alternatywne. Można to rozumieć na dwa sposoby - albo oni tak wpłynęli, albo po prostu było to takie zjawisko globalne, wywołane rozpowszechnieniem LSD itp. The Beatles nigdy nie byli zespołem alternatywnym, chociaż ich eskperymenty w stylu "Revolution 9" czy połowy "Magical Mystery Tour" można by tak określić. Ale nie o to chodzi. Oni te wszystkie rzeczy robili tak, że to nadal był chwytliwy pop do podśpiewywania pod prysznicem. Można znaleźć milion zespołów bardziej psychodelicznych, ale żaden nie będzie miał tak pięknych melodii. Taki głupi i bezsensowny przykład;]. Załóżmy, że niedługo rozwinie się gatunek muzyki wydobywanej za pomocą pierdzenia dłońmi. Ktoś nagra w ten sposób całą płytę, z kilkoma liniami melodycznymi, itp. Będzie geniuszem i pionierem, mimo że na dłoniach pierdziano już od dawna. Ale jeśli ktoś zrobi z tego piękne piosenki - to jemu przypadnie chwała rewolucjonisty.
-
british rock
Nie znam tego. Posłucham i zobaczę.