-
Postów
23 309 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
53
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ogqozo
-
No "Raw Power" to jest moc. Jedna z moich ulubionych płyt do sprawdzania mocy sprzętu. Niektórzy sprawdzają na Black Albumie - mięczaki. A Frank Black to taka figura na rynku, z tyloma doskonałymi dokonaniami solowymi, że wstyd o nim mówić per "wokalista Pixies".
-
A ja miałem na myśli co poniektóre albumy zamieszczane na tamtym blogu.
-
Nie wiem, o co chodzi w ogóle z tą kuchnią dla gracza. Ale nie łapię, czemu gracz ma jeść śmieciowo i banalnie. Z logiki wynika, że jakieś długie do przygotowania dania pasują - no bo jak gracz, to podczas gotowania może sobie pograć na DS-ie. Zresztą na DS-a wychodzą książki kucharskie.
-
Masz na myśli wszystkie albumy, jakie tam są?
-
Tak sobie podwyższam temat, z nudów. Taki to obrazek ostatnio narysował Brann Dailor do promocji. Ale podobno nowa płyta wcale nie będzie o życiu Rasputina. Na razie nie wiadomo, o czym będzie. Piosenki zostały już mniej więcej nagrane, pozostaje dogranie jakichś tam pierdół, które ma być zakończone we wrześniu. Wszystko wskazuje na to, że płyta wyjdzie na początku 2009, w styczniu. Podobno nigdy jeszcze płyta Mastodona nie różniła się tak od poprzedniej, jak ta. Wokal jest niby bardziej melodyczny, współgrający z piosenką. Gitary bardzo "odjazdowe", oszałamiające, co w sumie jest znakiem charakterystycznym zespołu. Album ma być jeszcze bardziej epicki i konceptowy. Niezbyt mnie to napawa optymizmem, ale do "Blood Mountain" po pewnym czasie się przekonałem, więc nie skreślam...
-
Podobno jest zrobiona świetnie i naprawdę warto wydać te kilka złotych więcej. Ale ja się już nie odważę.
-
Możliwość podpięcia do projektora kinowego i obsługa odpowiedniej rozdzielczości. 1080p to archaizm! Kto dzisiaj gra na telewizorze, zamiast wynająć kino?
-
Jakieś... przeciętne. Nie jest źle, ale też nie ciągnie mnie, żeby tego więcej słuchać. Mało kreatywności w tym. Zobaczymy, jak zabrzmi wersja studyjna, nigdy nie byłem fanem Metallici na żywo. P.S. Przed chwilą poszedłem sobie zrobić kanapkę, no i podczas jej robienia podśpiewywałem sobie piosenkę. Więc, wiecie... P.P.S. Bardzo mi się podoba!
-
Jeśli to wierne tłumaczenie, to nie mam pytań co do japońskiego pisma. Nie ma to jak walnąć wielki, różowy nagłówek do zdjęć: "Zakłopotani główni bohaterzy", czy "Obecność nacierających żołnierzy wroga!!!"XD. Albo "człowiek w czarnym płaszczu wchodzi po spiralnych schodach z nieszczęśliwa miną", heh. To jest jakieś pismo dla dzieci?
-
Lunar: Silver Star Story Complete! Genialna seria. Drugą część umieściłem swego czasu wysoko na liście 100 najlepszych gier. Dziś raczej zapomniana, głównie kojarzona z tym, że dla niej ludzie kupowali Mega CD. Jeden z rarytasów dla kolekcjonerów, do nabycia za ok. 50 funtów na Ebayu. I nawet ja zapomniałem, że obie części po odświeżeniu wyszły na PlayStation. Z okazji weekendu przypomniałem sobie "jedynkę". Port wyszedł bardzo dobrze (lepiej niż FF6 czy Chrono Trigger), chociaż wiadomo, że to gra z 1992 roku, więc może czasem gryźć. Ale scenariusz! Mniam! I bardzo udana muzyka! Ta gra nadal może się podobać, a co dopiero wtedy, kiedy jRPG-i z PSX-a straszyły poziomem tłumaczeń. Tutaj tłumaczenie jest doskonałe, zresztą słynie jako jedno z najbardziej udanych. W skrócie - kto się uważa za miłośnika jRPG, nie może nie znać dwóch pierwszych części Lunara. Nie zrażajacie się tą padaczną "reaktywacją" serii na DS-a - Silver Star Story i Eternal Blue to jedne z najlepszych historii opowiadanych w grach.
-
Zabijanie, zamykanie w więzieniach i torturowanie "wrogów politycznych" i członków organizacji niedpoległościowych nazywasz przepychem i pozorem doskonałości? Jest różnica między "zabijała" a "zabija". Jakby Chiny to robiły gdzieś w przeszłości, to myślę, że nie byłoby sprawy...
-
A czemu "na pewno" nie na miarę poprzednich? Myślę, że jeśli ktoś taki jak Q pracował nad jednym scenariuszem 12 lat, to nie może być słabo.
-
Audioslave to jest obciach na maksa. O Rage Against już nie wspominam. REM można słuchać, zależy, jakie płyty. Podobnie Nirvana i Foo Fighters.
-
Nie smakuje mi ryż ze śmietaną. Wolałbym coś w stylu tych sosów Uncle Ben's, tylko uproszczone, z kilku składników, do zrobienia w 5 min. A może jakiś gotowy sos do polecenia macie?
-
Ja, cóż... nie mogłem się oprzeć i oglądam ten film w fatalnej jakości ostatnio (w pewnym momencie nawet widok zasłania jakiś facet chodzący przed kamerą). Sceny z udziałem Jokera widziałem po kilkanaście razy, a takie przesłuchanie na posterunku to już praktycznie na pamięć umiem wyrecytować. Ułożyłem ranking Top 10 cytatów Jokera: http://filmowelowy.blox.pl/2008/08/Joker-Top-10.html Mam podobną jazdę jak po "Aż poleje się krew".
-
Ma ktoś jakiś tani, prosty i smaczny przepis na sos do ryżu?
-
Współlokatorzy wczoraj oglądali "Początek". Jezu. Co za różnica klas. Nie do uwierzenia, że to ten sam facet pisał i reżyserował. W porównaniu z "Mrocznym Rycerzem", "Początek" to absolutny kicz! Wszelkie braki w logice czy mniej udane sceny "Mrocznego Rycerza" wydają się nie istnieć, kiedy się obejrzy poprzednika, naiwnego i naciąganego (Liga Ciemności i ich "misja", jaka żenada). Jokera i Dwóch Twarzy brak, brak charyzmy. No i Katie Holmes, co za drewno. Każda scena, w której się pojawia, powoduje oklapnięcie wszystkich kończyn. Pozdrawiam tych, którzy by ją chcieli przelecieć, pewnie jest równie ekscytująca w łóżku co dwudniowe zwłoki.
-
Macie jakieś dobre filmiki z YouTube'a, to wrzucajcie linki, bo trudno coś znaleźć z tej ceremonii otwarcia. Mam pod tym względem niekorzystną zmianę w pracy, nic sobie nie obejrzę z tej olimpiady, chyba że chcę wstawać o 3 w nocy...
-
Tak, stołowa. Uwielbiam ciasto mikrofalówkowe i po wielu próbach nie mogę się zgodzić, żeby dawać kakao gorzkie. Z Puchatkiem naprawdę wychodzi lepiej, przynajmniej mi - wiem, że się nie wydaje, ale tak jest. Aha, dodaję też 3 łyżki mleka. Też polecam. I jajka nie dodaję na samym początku, no ale to chyba wie każdy, kto piecze czasem ciasta.
-
Ja wolę Ligę Mistrzów, w polskiej to nie da rady nic przewidzieć. Podejrzewam, że zwycięży ten, kto przekupi sędziego, żeby jego zawodnicy strzelali gole, a konkurencja łapała czerwone kartki.
-
W wieży Babel, czy jak to się teraz nazywa, był taki potwór między innymi. Przyzywał lalki. I było jeszcze coś, co wyglądało bodajże jak gałka oczna i przyzywało gigantów, też w jakiejś wieży. Jak to możliwe, że takie rzeczy pamiętam po tylu latach;].
-
Szkoda, że na tym blogu jakość z reguły nędzna. Nic bardziej nie drażni, niż znaleźć rzadką perełkę w 128 kbps.
-
...które były później. Poza tym DeVito nie dostał Złotej Maliny, pobił go Tom Selleck. Trudno stwierdzić na razie, co z nagrodami. Zobaczymy, co się pojawi. Szanse są pewnie w kilku kategoriach techniczych, a z tych "poważnych" - na pewno Ledger i może Nolan... Heath na pewno nie zasługuje na statuetkę mniej niż taki Alan Arkin, choć z Javierem Bardem mógłby polec. Najlepsze filmy z reguły wychodzą pod koniec roku, więc sporo się może wydarzyć.
-
Ostatnio w dziale było trochę gadane o Motorheadzie i podobnych zespołach (czyli swoiste skrzyżowanie speed i trashu z tekstami o Harley'ach). Ze swojej strony mogę polecić reedycję płyty zespołu ZEKE, który gra właśnie w podobnym stylu. Tylko piosenki są krótsze, w stylu hc. Jak dla mnie - świetne. http://anonym.to/?http://rapidshare.com/fi...Z_SSR_toxxy.rar Tak, kojarzycie ich z Tony'ego Hawka. Ale chyba żadnej piosenki z tej płyty.
-
Różne źródła podają różnie. Według niektórych facetowi nic nie zagraża, złamał sobie kilka żeber. Znając media, to bardziej prawdopodobna jest ta mniej sensacyjna wersja, czyli właśnie taka, że spokojnie przeżyje.