-
Postów
23 315 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
53
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ogqozo
-
Neymar bliski odejścia do Arabii Saudyjskiej. Szykuje się podobno opłata transferowa w okolicach 100 mln euro dla PSG, niezły deal. Zawodnik podobno też przekonany. Patrząc na innych zawodników, trudno byłoby Saudyjczykom przepłacić za Neymara, który jednak nadal ma może najprzyjemniejszy do oglądania kontakt z piłką na świecie, i ogólnie należy do najlepszych. Jest lepszym piłkarzem niż Cristiano Ronaldo, gdy odchodził. Gruba sprawa dla tej ligi. PSG tego nie planowało, ale może mieć nadzieję, że Dembele, Lee i Mbappe (oraz ew. Randal Kolo Muani) stworzą wystarczającą ofensywę, a nawet cieszyć z oszczędzenia ogromnych milionów płaconych kontuzjowanemu przez dosłownie pół każdego sezonu Neymarowi. Ponadto Roberto Mancini zrezygnował z posady trenera Włoch. Zapewne dlatego, że zostanie trenerem reprezentacji Arabii Saudyjskiej. Nikt nie podaje, ile mógłby na tym zarobić. Włochy z racji nadchodzących meczów szybko muszą znaleźć następcę, pierwszym typem Spalletti.
-
Nie plotki, klub to ogłosił oficjalnie i Mbappe już był na treningu dzisiaj rano. Klub powiedział tylko tyle, że "przed wczorajszym meczem były bardzo konstruktywne dyskusje". Mbappe wyciąga rękę na przedłużenie, natomiast nie wiadomo, na jakich warunkach i kto ile kasy miałby odpuścić. Swoją drogą, we Francji nie są dozwolone klauzule odejścia, więc zacząłem się zastanawiać, jaki deal może wchodzić w grę, by PSG zarobiło na transferze, ale Mbappe mógł odejść. Jego wartość na "wolnym rynku" to jest ogromna kwota, której Real Madryt nie zapłaci. Tak że nie wiem.
-
Lipsk sprzedał, ale i kupił. Lois Openda to drugi najwyższy transfer w Bundeslidze niezrobiony przez Bayern (pierwsze miejsce to nadal te ponad 40 mln, które Wolfsburg randomowo dał za Draxlera mdr). Castello Lukeba to ograny 20-latek, który też wydaje się na drodze do bogatego klubu za parę lat za znacznie wyższą kwotę. A bardziej na przyszłość przyszedł z PSG Bitshiabu, jeden z najbardziej utalentowanych nastoletnich stoperów. Do pomocy Baumgartner i Seiwald, etatowi reprezentanci Austrii. Jest też wypożyczony Xavi Simons, szalenie utalentowany. Lipskowi najbardziej brakowało przekonującego zdobywania goli, a bez Nkunku w ogóle brzmi to ciężko, koleś ich mocno ciągnął w tym aspekcie przez ostatnie lata. Timo Werner dalej grał jak w Chelsea, nie jak w Lipsku. Openda to spory talent, ale nie wiem czy w skali roku oni są w stanie podskoczyć Bayernowi w tej kwestii. Organizacją i zespołowością trudno jest dojść na ten poziom polotu w robieniu faktycznych akcji na gole.
-
Już za tydzień premiera jednego z kilku ekskluzywów na PS5. - to nie będzie coś w stylu Dead Space, raczej historia rodem z filmów, bardziej zaskakująca, chyba w ogóle nie fantastyczna. Będą ślady krwi, ale nie będzie wielkiego mutanta wyrywającego kończyny na ich końcu - większości wydarzeń lepiej nie opisywać, bo historia skręca w zaskakujących kierunkach. Twórcy nie chcieli trailerów filmowych typu "opowiada całą akcję w skrócie" - grę robi 10 osób, doświadczonych w większych produkcjach (w tym jeden pracował nad GTA VI mdr) - część w Liverpoolu, część w Warszawie. Dodatkowe prace robi też warszawski Black Drakkar Games, również małe studio - pomysł na grę powstał w czasie kwarantanny, James Tinsdale (ex-Asobo) oglądał wszystkie seriale na Netfliksie i uznał "a co gdyby wziąć opowiadanie historii na poziomie tych seriali, i dać do gry?". Wydawało się, że przy małym zespole będzie to trudne, nikt tego jeszcze nie zrobił. "Ale uznaliśmy, że jeśli zrobimy coś przekonującego wizualnie, to może być dobre" - gra opierać się ma na mocnych, realistycznych postaciach, dobrze wykonanych i wyreżyserowanych. Roger Clarke i Troy Baker przyciągnęli sporo uwagi do projektu. - wygląda na to, że gra będzie się dziać we wnętrzach, sceny na zewnątrz będą w filmach; niemniej, wykonanie wnętrz jest zaskakująco szczegółowe jak na tak małe studio developerskie. Nad scenami akcji pracowali z Bakerem i Clarkiem profesjonalni choreografowie itp. - elementy "growe" będą, ale nie na pierwszym planie. Nie ma co się nastawiać na faktyczny system walki (ani w ogóle na powtarzające się walki w growym sensie), ani faktycznie wymagające zarządzanie przedmiotami. Gra stawia na raczej proste interakcje, oglądasz rzeczy, poznajesz historię, masz podstawowe ruchy typu QTE podczas różnych sekwencji czy np. manipulując dźwigniami itp. "Twórców zawsze kusi, żeby dodawać więcej rzeczy - to nic nie wniesie, ale czuejmy, że potrzebne jest więcej interakcji, więcej interakcji na minutę. My poszliśmy w odwrotnym kierunku. Próbowałem wsadzać jak najmniej. Jeśli coś nic nie wnosi do opowieści, to tego nie będzie. Nie chcę sytuacji, że dzieje się coś ważnego, a za chwilę nawalasz jakąś minigierkę". (Przykładowo, początkowo eskplorując daną bazę, możesz bawić się niektórymi przedmiotami. W innych momentach historii, bardziej napiętych, nie będzie można tego tam robić) - długość ma być zbliżona do sezonu na Netfliksie, co Tinsdale wspomina jako "4-8 godzin, produkt wart twojej inwestycji". Taki wydaje się target gry. Moje pytanie jest takie, ile z osób, które "po prostu chcą sobie pyknąć Netfliksa" wydało równowartość 7 lat Netflixa na kupno PlayStation 5, no ale pewnie tak naprawdę trochę tak... "Stawiamy na gęstość i głębię, a nie na rozległość. (...) Ludzie chcą mieć poruszające doświadczenie, które coś mówi o byciu człowiekiem" - Troy Baker: "spodobało mi się, że goście zawsze wiedzieli, co robią i dla kogo. Wiedzieli, ilu mają ludzi, ile mogą faktycznie zrobić w takim gronie, jak stworzyć dane doświadczenie, i nigdy z tego nie zboczyli, nie kusiło dodawać nowe rzeczy (...) Bardzo podobało mi się Stray, mało wymagająca gra (...) Popatrz na Inside, tyle osób mówi, że to jedna z najlepszych rzeczy, w jakie grali, a trwa dwie godziny!". Clark: "w naszym wieku, ludzie szukają czegoś do pyknięcia w jeden wieczór albo w weekend".
-
Mimo ocen, raczej nie polecę tej gry nikomu na tym forumie hehe. W sensie no trudno porównać to z grami video, trudno powiedzieć komu może przypasić, na pewno jak ktoś nie lubi czytać powieści to nic więcej tam nie znajdzie. Polecam fanom "Pani Bovary" i "Anny Kareniny"? Głównie czytasz powieść, chociaż muzyka i obrazki robią zaskakująco sporo dla stworzenia wyjątkowego klimatu. Gra jest ogromna, epicka, napisana (czy przetłumaczona) wzniosłym językiem dla miłośniczek wielkich romansów. Dość powoli wyłaniają się kolejne motywy i wnioski, poszczególne wydarzenia są opisane szczegółowo i może zająć godzinę lub więcej by przeczytać jedną scenę, gra ma bardzo powieściową wartość opowiadając o byciu człowiekiem i stuleciach, czego nie mają gry video, bo nie było by szans tego rozpisać na grafikę. Na pewno Fata Morgana jest inna niż to, co się ludziom kojarzy z VN-ami na Switcha, jest bardzo inspirowana europejskimi klasykami literatury, bez japońskości. Nie jest to jedyny taki VN, ale jednak jest wyjątkowo skrajnie "niejapoński". Najczęściej Fata Morgana jest porównywana tematem do serii When They Cry, ale ta też jest jednak potężnie bardziej japońska. Z gier video, ja wiem... Silent Hill 2 jest blisko skojarzeniowo? Ofkoz Silent Hill 2 to kilka godzin nawalania i filmikowania, a nie pięćdziesiąt godzin czytania. Ale ma wysokie oceny z relatywnie podobnych powodów. Jakby fani gierek się dorwali do recenzowania tego, to by nie miało średniej 96 hehe.
-
Na razie miazga. Bellingham chyba nowy Messi.
-
Brighton po utracie dwóch gwiazd nadal wygląda jak Brighton, totalna dominacja piłki i wygrana na luzie. W środku Dahoud i Gross, którego na prawej obronie zastąpił James Milner. Wszyscy dobrze, nadal nieźle dają też Sally March i Estupinian. W bramce Jason Steele, który przez ostatnie lata mało grał, nie miał wiele do roboty, może zastąpi Sancheza. Gwiazdorski nabytek Joao Pedro z Watfordu obiecująco, grał na "dziesiątce". Ogólnie ekipa nadal wydaje się zagrożeniem dla urzędującego porządku, chociaż nadal mają jeden z najniższych budżetów w lidze. Tylko kurde, jak oni grają na tym poziomie od tylu lat wystawiając na szpicy Welbecka. Koleś był podstawowym napastnikiem w zeszłym sezonie i zdobył dosłownie kilka goli, widać dlaczego. Evan Ferguson w 15 minut pokazał więcej, niż Welbeck. Pora wypuścić 18-latka na salony.
-
Kane podobno bardzo chce zagrać już dzisiaj, w superpucharze. Wydaje się, że klub się zgodzi go wystawić, choć prawdopodobnie nie od pierwszej minuty. Tak więc na szpicy zapewne Tel lub Gnabry - Choupo-Moting i Mueller są kontuzjowani. W bramce na pewno Ulreich, bo nie ma nikogo innego mdr. W obronie pojawi się nowy nabytek Kim, zapewne zagra też Pavard, choć chce odejść. W środku pewnie Kimmich i Laimer. Po słabym sezonie, mówi się sporo o odejściu Leona Goretzki. On i Gravenberch mogą odejść za niewielką opłatą. Pytanie, kto wypadnie w środku lepiej. Laimer zadebiutuje przeciwko Red Bullowi, po 16 latach pracy dla producenta napojów (najpierw w rodzimym Salzburgu, potem w Lipsku).
-
PSG zaczyna jutro sezon i może wystawić siedmiu nowych graczy w jedenastce. Bez Messiego, bez Mbappego, bez Neymara. Atmosfera związana z całą dramą jest... bardzo napięta w całym klubie, od prezesa po piłkarzy. Nawet bez Neymara i Mbappego, PSG miałoby wyższy budżet płacowy, niż dowolny klub w Anglii (!). Ale czy to jest nadal klub, który będzie kogoś ciekawił w Europie? No, nie wiem. Donnarumma - Hakimi, Marquinhos, Skriniar, Lucas Hernandez/Nuno Mendes - Vitinha, Ugarte, Zaire-Emery - Asensio, Goncalo Ramos, Lee Mimo że Ramos i Lee ledwo co pojawili się w Paryżu, to nędza w ofensywie jest taka, że i tak mogą wyjść od pierwszej minuty. Klub niechcianych jest spory. Oprócz graczy, których wymieniałem niedawno, którzy zostali w Paryżu podczas zgrupowań (m.in. Mbappe, Paredes, Wijnaldum, Diallo, Draxler), w ostatnim czasie klub oznajmił też innym zawodnikom, że nie są w planach i powinni kooperać przy odejściu: Neymar, Verratti, Ekitike, Bernat. Na pewno to wszystko się nie uda, żadnemu klubowi się nie udaje. Chu'j więc wie, jak PSG będzie wyglądać za miesiąc. Na razie, są plany pozbycia się ich wszystkich i zaczęcia zupełnie innego projektu. Warren-Zaire Emery ledwo skończył 17 lat, a już wydaje się najlepszym piłkarzem PSG. Oczywiście, to tylko spotkania przedsezonowe. Ale w PSG trudno na razie znaleźć wiele innej ekscytacji, gra ofensywna nie składała się do kupy od dawna, a teraz wymiotło wszystkie genialne indywidualności, które to ciągnęły. Im dalej od bramki, tym słabiej z tym wygląda. Obrona dobra, bramkarz IMO dobry, w pomocy już trudno znaleźć jasne punkty poza WZE, w ataku tym bardziej. Ramos, Lee i nadchodzący Ousmane Dembele mają co odmieniać. Luis Enrique został zatrudniony z myślą o długofalowym projekcie - jak wielu trenerów, mdr. Ale tym razem, włodarze bardziej kierowali się stylem, niż tylko ratowaniem sytuacji. Styl znany z Barcelony i Hiszpanii ma być wprowadzony w miarę lat, co nie dla każdego fana futbolu brzmi dobrze. Oprócz posiadania, PSG ma atakować szybko, szukać okazji do błyskawicznego przeniesienia piłki do przodu. Nasser nagle stwierdził mediom, że dla niego najważniejsze jest czuć radość z oglądania gry swojej ekipy, lol. No i niejednokrotnie powiedział nagle tego lata, że "tutaj potrzebujemy tylko ludzi dumnych z grania dla PSG". Jak wiemy, Luis Enrique nie chodzi na kompromisy, ale nie on pierwszy. Formacja, wiadomo - 4-3-3 w wysokim odbiorze piłki, w posiadaniu przechodzące w 3-4-3 i 3-2-5, PSG ma od tego czołowych bocznych obrońców i nowych wszechstronniejszych środkowych. PSG nie będzie mieć pewnie supergwiazdy, jeśli Mbappe i Neymar faktycznie odejdą. Nie wiem, na jaki wynik ich stać. Ale klub się raczej nie zwija. Właśnie otwarto zbudowane za kilkaset milionów euro centrum w Poissy, 30 km od Paryża (20 minut autem z zachodnich przedmieść, gdzie mieszka większość piłkarzy). Jest ono może najlepsze na świecie, 17 boisk, trybuna, hotele, centrum medyczne, restauracja, najlepsze murawy, wysoka jakość wszystkiego. To także ma być centrum społeczne, z m.in. zajęciami poszkolnymi dla lokalnej młodzieży (niektóre wypowiedzi o tym dość zabawne, biorąc pod uwagę usytuowanie w jednej z bogatszych okolic Paryża, ale ok). Jeśli Mbappe dogra kontrakt i odejdzie za rok za darmo, FFP zdemoluje skład PSG, i ogólnie klub nie jest kompletnie przygotowany na to ile kasy na tym straci, dosłownie nie mają planu na taki kryzys. Z drugiej strony, optymistycznie zaczęli erę Luisa Enrique z nadzieją, że ten z czasem zbuduje podległy mu skład innych gwiazd, które przyjdą potem.
-
Nie no, koniec hejtowania i naśmiewania, jednak najlepszy piłkarz świata, w 3 minuty zdobył więcej goli, niż Mbappe zdobędzie w całym sezonie hehe. Rodri jaka maszyna lol, koleś w wieku 27 lat z roku na rok osiągnął chyba poziom najlepszego pomocnika na świecie. (Przynajmniej do czasu, gdy jutro zobaczymy w akcji Bellinghama hehe). Wielu tak uważało po zeszłym sezonie. Ta pewność siebie, jak szybko przerywa przeciwnikowi i zarazem nawala piłką. Niezawodny w każdym elemencie. Jasne, z Arsenalem był stosunkowo cienki jak wszyscy.
-
Castello Lukeba oficjalnie w Lipsku. Gvardiola zastępuje chyba drugi najbardziej hype'owany młody stoper na świecie (chooociaż... ok, kilku jest, Tapsoba, Scalvini, Antonio Silva itp.). Dość powiedzieć, że fani Lyonu są niepocieszeni, że klub dostał za transfer "tylko" 34 mln euro oraz dodatki. Lipsk w tym roku nakupował masę młodych graczy (20-23) za 20-30 mln euro, linia ekipy pozostaje jasna. Ekipa znowu była niedaleko za plecami Bayernu i BVB i kto wie, czy kiedyś w końcu wykona ten oczekiwany od wielu lat skok na szczyt. Przez siedem lat gry w Bundeslidze, mają dwa wicemistrzostwa, i prawie co roku awansują do Ligi Mistrzów. Gracze odchodzą, a oni ciągle są niby blisko.
-
Caicedo jednak niepotwierdzony. Podobno powiedział Liverpoolowi, że ni chuja tam nie pójdzie, tylko Chelsea (były wcześniej newsy z mediów, że podobno chce tylko Chelsea, no ale kto wierzy w takie teksty). Wygląda na dziś na to, że Chelsea wyłoży też owe 111 mln funtów, by jednak go ściągnąć (choć na razie woleliby mniejszą kasę + jakichś zawodników na wymianę). Niezły punch. Ekipa z 12. miejsca. ALE zwrot akcji jeszcze lepszy jest taki, że Chelsea może też kupić i Romeo Lavię. Paqueta może być jeszcze droższym transferem!, ale raczej dojdzie do skutku. Trochę przesada, ale wiadomo było, że Man City kogoś potrzebuje. No i podobno ich podstawowe cele to Paqueta i Doku. Jakoś mało imponujące niby, ale Man City zazwyczaj wypala z transferami. Barcelona serio wierzy, że może zdobyć Neymara. Nadal niezbyt mogę w to dać wiarę. Koleś zapewnił sobie opcje do 2027 roku, czyli generalnie ma zapewnione dostać jakieś 150 mln euro. No nie wierzę, że serio to zostawi żeby pograć w Barsie z Lewandowskim.
-
Nie pamiętam już, czy doszedłem dalej, niż boss w basenie, ale ten moment pamiętam najbardziej z całej gry i przesądził. Serio odechciało mi się grać w tym momencie. Tyle specjalnego wysiłku na coś tak mało fajnego. Wow, nie możesz się obrócić dokoła, ale bajer. Potem jest całkiem dużo gry, która ogólnie staje się coraz mniej lekka, chodzenie i rozwiązywanie zagadek staje się przesadnie rozciągnięte,
-
W sumie fakt. Jak przychodził, bardziej widziałem go jako pomocnika. Jednak z tego co czytam to w Madrycie był widziany, przynajmniej początkowo, jako raczej kandydat do ataku. Ok.
-
Aha, jeszcze jeden fakt do dodania do tych wydarzeń. W Realu ogólnie ludzie czują się nieswojo bez "dziewiątki" (inna sprawa, że Mbappe nie chce grać jako "dziewiątka"...). Według wszelkich źródeł, trener i piłkarze tak naprawdę nie wyobrażają sobie, że nie przyjdzie faktyczny napastnik. Ancelotti oficjalnie powtarza, że najważniejsza jest obrona itp., można mówić, że Winicjusz i Rodrigo robią postępy, że Bellingham jako "dziesiątka" będzie strzelał, ale... Winicjusz zdobył w poprzednim sezonie 10 goli, Rodrygo 9. Jak na Real, to naprawdę dziwnie nie mieć kogoś, kto będzie strzelał znacznie więcej. I podobno wszyscy w szatni się z tym zgadzają. No i dlaczego Real tego nie robi? No raczej bo jednak bierze pod uwagę możliwość Mbappego. Natomiast pewnie są opcje zapasowe, Real ma nawet (jak chyba każdy duży klub) widzieć opcję awaryjną w Duszanie Vlahoviciu.
-
Według wszelkich źrodeł i przecieków, Real nie ma nawet nic przeciwko kupieniu Mbappego (inna sprawa, za ile, bo raczej nie rzucą rekordowej kwoty). To nie jest ich sprawa. Cały bajer jest taki, że Mbappe ciągle powtarza, że nie odejdzie w tym sezonie z PSG, tylko dogra kontrakt i odejdzie za rok za darmo. Tak samo odpowiadać ma Mbappe na wszystkie oferty. Mbappe odrzucił również ofertę kontraktu z klauzulą odejścia (za opłatą transferową) za rok. Mbappe wydaje się po prostu zdecydowany, że dogra obecny kontrakt. Korzyści w tym wielkich sportowo nie widzę, ale kasa ogromna. Ogromna wypłata, reszta bonusu za podpisanie, oraz bonus lojalnościowy - a do tego jeszcze nieokreślona kwota od Realu za przyjście "za darmo" (ostatnio mówiło się o kwocie 130 mln euro). Innymi słowy, Mbappe może na tym przeczekaniu roku zarobić setki milionów euro. Mało kto tyle zarobi przez całą karierę. Tyle faktów, pytanie moje czy wyjdzie jeszcze czyjś blef - Mbappe odpuści, by nie zmarnować roku, PSG odpuści, by nie trzymać świetnego piłkarza na ławie gdy chcą wygrywać (to najnormalniejsze, ale najmniej w to wierzę mdr), Real odpuści, by jednak zapewnić sobie usługi najpopularniejszego i może najlepszego piłkarza świata w wieku 24 lat.
-
Trudno powiedzieć, kto blefuje. To znany fakt, że gdy Mbappe powiedział, że odchodzi, to Real Madryt zatrzymał większe transfery. Wydaje się sensowne zrobienie tego i skończenie dramy. Mbappe jednak, zapewne dla kasy (naprawdę ogromnej), ma ochotę dokończyć kontrakt w PSG. Ma też ustalony dawno plan, by przygotować się we Francji do Euro. Chyba nie wierzy w groźby, że spędzi sezon na trybunach.
-
Thibaut Courtois zerwał więzadło, przejdzie operację. Rozsądne założenie to stracony, ech, cały sezon. Sezon rusza jutro, więc Real trochę mało ma czasu na szukanie zastępstwa. Wydaje się pewne, że z samym Łuninem na miejsce ich niesamowicie celebrowanego bramkarza na długo nie zostaną. Łunin nie jest nawet ceniony w klubie jako numer 2 mdr. Media powtarzają nazwiska podobne jak przy Bayernie - Bounou, de Gea, Kepa, Keylor Navas (ten ostatni raczej wśród fanów, a nie na serio) - a także cenione nazwiska z La Liga, jak Unai Simon, David Soria i Giorgi Mamardaszwili. Były też donosy o zgłaszającym się Dominiku Livakoviciu, który - wbrew temu, co ktoś tam pisał miesiąc temu na forumie - nie odszedł ostatecznie do Fenerbahce i nadal jest w składzie Dynama Zagrzeb. Supertalent Arda Guler też operacja, ale to mniejszy problem, bo Kroos i Modrić zostali w klubie. Możliwe, że obaj zaczną sezon i tak na ławce, a wyjdzie młody kwadrat - Bellingham, Tchouameni, Camavinga i Valverde. Również 23-letni Fran Garcia to nowy faworyt, i całkiem możliwe, że będzie regularnie grał na lewej obronie. Wydaje się, że Ancelotti na razie nie pójdzie w taktykę "sami środkowi" i w obronie wystawi graczy bocznych. Za to w pomocy diament, a w ataku dwójka "skrzydłowych". Ancelotti chce atakować rywali bardzo wysoko i grać intensywnie. Bellingham i Camavinga są widziani jako nowi liderzy ekipy, oprócz oczywiście gwiazdy Viniciusa. W razie przyjścia Mbappego, Vinicius zejdzie na środek trójki i zmiana taktyki, ale na razie nie wydaje się, żeby Real miał to zrobić.
-
Kapitalny news. Oczywiście że jak znowu zmienił zdanie że jednak musi odejść i bardzo ciśnie, to jak w końcu klub się zgodził to on nagle "ej, no akurat mi się jednak spodobało tutaj i bardzo chcę zostać, Tottenham > życie". Griezmann Anglii. "Bild" już sugeruje, że Kane ma inny plan, równie zabawny na przyszły rok - pójść gdzieś indziej i dostać więcej kasy. W dramie Mbappego też klincz bez zwycięzców. Mbappe utrzymuje, że wypełni kontrakt i odejdzie za rok za darmo. PSG utrzymuje, że jeśli Mbappe nie odejdzie i nie przedłuży kontraktu, to nie zagra w tym sezonie ani minuty. Klub oczywiście mocno odczuje te kilkaset milionów euro mniej, ale nie wiadomo, czy oni z tym niegraniem to na serio. Z nimi to akurat nie wiadomo. Donosy o Neymarze wydają się prawdziwe i potwierdzone przez wszystkich. Tutaj też relacja wydaje się zbyt napięta po ostatniej zmianie zdania. Nie wiadomo też, czy uda się go komuś opchnąć. Nikt w Europie mu nie zaoferuje porównywalnej kasy, ale są oferty z Arabii i USA. Co do Lavii, może się wydawać dziwne, czemu Liverpool i Chelsea tak kiszą kasę - koleś ma przed sobą 10-20 lat kariery, co to za różnica dołożyć kilka milionów, jeśli w ogóle się nadaje? Ale tutaj Lavia jest drugorzędną opcją, bo oba kluby licytują ciągle Mosesa Caicedo. Choć Anglikiem nie jest, to Caicedo raczej ściągnie opłatę transferową na Rice'owskim poziomie. Oba kluby nadal mają nadzieję, żeby jeszcze przed rozpoczęciem sezonu (za 2 dni!) móc zaprezentować gracza sezonu Brighton w swojej koszulce. Wygląda na to, że Lavia pójdzie do tego z dwójki, kto przegra.
-
Jeszcze będą wspominać to z łezką w oku, jak Orban wyjdzie potem na taką gwiazdę, na jaką się zapowiada. Scouci każdego klubu oglądają jego mecze nawet ze słabymi przeciwnikami, i kto wie, czy to nie okaże się jeszcze jednym z jego ostatnich występów dla Gandawy, bo koleś robi karierę szybko. Prawie duma dostać w dupę od kolesia, który w zeszłej edycji strzelił hat-tricka w 3 minuty.
-
Nie wiem, czy Bayern powinien tak stawiać na celebrytów w obecnej sytuacji. Klub miał najgorszy sezon od 2011, czuć było kryzys, ale na razie trudno nawet powiedzieć, czy nie więcej stracił, niż zyskał w składzie. Bramkarza nadal brak. Kim to geniusz, ale też jako tako wymianka za Lucasa. Laimer i Guerreiro to niezłe okazje po taniości, ale zobaczymy czy wniosą zmianę jakości. Odeszli Mane, Sabitzer i Cancelo - myślę, że fani będą płakać tylko za tym ostatnim, który po cichu pokazał całkiem sporo na wypożyczeniu. Chociaż na "9" grali Mueller i Gnabry, to zdecydowanie najlepszą opcją na tej pozycji był w tym sezonie 34-letni Eric Maxim Maria Choupo-Moting. Nadal chce odejść Pavard, który ma tylko rok kontraktu. A Hollywood? Nie udały się starania o Kyle'a Walkera, niemrawo idzie z Harrym Kane'em (media praktycznie codziennie piszą o nowej ofercie, ale ta oferta jakoś podejrzanie za każdym razem wynosi ok. 100 mln euro, co dla Tottenhamu nie jest warte rozważania). Kryzys niemieckiej piłki odbija się w Bayernie, bo nie widać wielu młodych talentów. Poza oczywiście Musialą, w składzie dominują zawodnicy dojrzali, którzy już na wyższy poziom nie wskoczą, a mniej liczni młodzi zazwyczaj dostają tylko rzadkie występy z ławki. 10 lat temu, Bayern dostarczał 7 graczy, którzy grali w finale Mistrzostw Świata. Teraz o utalentowanych Niemców trochę trudniej, poza Musialą wręcz pustka.
-
No pisałem w dzień premiery, że ta gra miała taki hype w grupie fanów, że poczekamy jeszcze chwilę na opinie ludzi, którzy nie byli już od dawna przekonani, potem na opinie ludzi, którym nie siedzi D&D, jeszcze potem na opinie ludzi, którzy ogólnie mało grają w RPG-i. To nie będzie jak z Wiedźminem, że wszyscy lukną od razu. Ale najpierw to nawet sami fani muszą skończyć grę, co jeszcze trochę im zajmie mdr. Plus, gra jest na peceta. Może nie ma rekordowych wymagań, ale bodajże 4GB VRAM to nie jest coś, co obecnie ktokolwiek ma w domu "przy okazji" "do pracy" - to jest obecnie gra tylko dla ludzi, którzy wydali sporo kasy specjalnie na komputer do grania w gierki. A takich gier naprawdę nie ma wiele przez ostatnie 20 lat. Premiera na konsole może znacząco zmienić postrzeganie tej gry, ale jeśli będzie tylko na PS5, to nie wiem, ile osób to chwyci. No, na pewno więcej - i na pewno więcej takich, którzy nie czekali na Baldura 3 przez całe swoje życie ze ślinką.
-
Ten mecz pokazał jeszcze jedno w sumie. 13 minut doliczonego czasu. To ma być standard - tak jak na Mundialu, sędziowie mają w Premier League "bardziej realistycznie" liczyć doliczony czas. W praktyce, jak mecz się zaczyna o 19, to można mamie powiedzieć, że zaczniecie robić obiad nie przed 21, a chyba bliżej 21.30. Osobiście średnio jestem fanem tego podejścia, bo "realistyczne" to ono i tak nie jest, a jeśli problemem ma być "gra na czas", to ekipy broniące wyniku i tak znajdą metody, by "grać na czas", i to wcale nie ciekawsze. Jak na Mundialu, minie 90. minuta i w sumie trudno będzie powiedzieć, na jakim etapie meczu w ogóle jesteśmy, może w środku. Kevin De Bruyne już stwierdził, że dla niego te zasady "nie mają sensu", czym zebrał wiele krytyki wśród miłośników spędzania 3 godzin na meczu. Ale De Bruyne raczej nie podoba się tylko sam fakt, że nagle mecze będą grane jakby z dogrywką, co będzie jeszcze bardziej męczące dla piłkarzy niż dotychczasowy czas trwania. Raphael Varane napisał ostatnio po spotkaniu niektórych graczy i przedstawicieli klubów z władzami: "mimo naszych dotychczasowych uwag, na przyszły sezon zarekomendowano: dłuższe mecze, większą intensywność, oraz mniej okazywania emocji przez graczy. Chcemy tylko być w dobrej formie i móc dawać 100%. Czemu naszej opinii nikt nie słucha?".
-
"Bild" donosi, że Manuel Neuer nie jest nadal w stanie normalnie grać w piłkę. Wygląda na to, że jego ewentualny powrót do gry po wypadku na nartach nie nastąpi szybko. Dodajmy do tego, że Neuer ma 37 lat, a Yann Sommer przeniósł się już oficjalnie do Interu, i wydaje się, że Bayern sięgnie po nowego bramkarza z górnej piłki. Na razie nie słychać, kto to może być. Najwięcej mówi się o Rullim, który ledwo co przeszedł do Ajaxu i nie wydaje mi się wyjątkowo wart szaleństwa, ale to raczej tylko jedna z wielu możliwości. Bundesliga zaczyna się za tydzień, więc Bayern ma jeszcze 10 dni, by jedynym bramkarzem w całym składzie klubu nie był, niezbyt ceniony przez fanów, Sven Ulreich.
-
Według "L'Equipe"... Neymar chce opuścić PSG! No niesamowita sprawa. Neymar "zostanę tutaj czy mnie chcą czy nie!" Jr. chce jak co roku odejść. Genialna sytuacja w klubie. Po powrocie ekipy ze zgrupowań, Mbappe nadal trenuje osobno z "klubem kokosa". Nie wiadomo, co będzie w weekend, gdy zaczyna się sezon, czy trener i tak po prostu go wystawi - klub nie ma prawa oficjalnie wydalić Mbappego ze składu na cały sezon, ale nota bene PSG już robiło takie rzeczy, naciągając przepisy (Ben Arfa, Rabiot). Pojawiły się ploty (bodajże z prasy hiszpańskiej mdr), że i Campos, i Luis Enrique już mogą odejść. Raczej ściema, ale zadowoleni pewnie też nie są. Na pewno jak chcesz wygrywać, to trzymanie Mbappego poza składem musi boleć. Klub oczywiście próbuje naciskać na transfer, bo zaoszczędziłby na tym mnóstwo pieniędzy, i w ramach FFP mógłby sprowadzić wielu nowych piłkarzy po sprzedaży Mbappego i pozbyciu się jego niesamowitej pensji. Ponadto sparingi wypadły bardzo cienko, cała ofensywa poza okazjonalnie pojawiającym się Neymarem bardzo się męczyła z robieniem jakichkolwiek goli, w pomocy również wszyscy płaczą o padace, a jedynym pozytywnym punktem jest 17-letni Warren Zaire-Emery, który był wręcz najlepszym (jedynym dobrym?) zawodnikiem PSG w sparingach. Oprócz wychowanka, dość obiecująco wygląda tylko obrona, która może zyskać sporo z Lucasem i Skriniarem. PSG próbowało, ale chyba coraz bardziej widać cały czas - dalszy sens tego projektu musi się oprzeć na pozbyciu się tych dwóch supergwiazd. Wiadomo, że marketingowo znaczą ogromnie wiele, uczynili PSG klubem popularnym na świecie, ich utrata to ogromna strata. Ale ich postawa wprowadziła mnóstwo utrudnień dla budowania tego klubu. I od lat wiecznie są z nimi wątpliwości. Neymar oczywiście ma 31 lat i gra dosłownie pół meczów w każdym sezonie, a zarabia mnóstwo, więc jeśli ktokolwiek go weźmie, to PSG oczywiście go odda. Neymar marzy o Barcelonie, ale finansowo to nie ma szans.