Skocz do zawartości

ogqozo

Senior Member
  • Postów

    23 309
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Treść opublikowana przez ogqozo

  1. Mi tam żadnego kopa nie dała... To zwykły kicz, literatura popularna. Książka bez żadnego znaczenia. Są tysiące, które trzeba znać bardziej niż ją.
  2. Jak tam forumowe typowanie wyników meczów? Ktoś zakłada?
  3. Ciekawe, jak zareagowałby Milan, gdyby podszedł go na koncercie mały, chudy, blady, niemający w ręku gitary białas i powiedział "jesteś Milanem!". To zaiste ciekawe.
  4. Może dlatego, że skończył karierę reprezentacyjną 2 lata temu?
  5. ogqozo

    Marilyn Manson

    Dziwne w sumie, że trafia do rocka, kiedy bardzo podobne brzmieniowo Nine Inch Nails jest w alternatywie. Mniejsza z tym. Jak pozostali, tak i ja bardzo lubię pierwsze albumy, z zastrzeżeniem, że jedynym naprawdę wybitnym jest "Antichrist Superstar". Kawał świetnej muzy, prawie każdy utwór bardzo udany. Dwa pierwsze kawałki to klasyka brutalności, następne robią się coraz bardziej nastrojowe. Kilka ostatnich to już prawdziwie depresyjna muzyka. Wkurza mnie tylko w tym albumie to, że Manson chciał z niego zrobić koncepcyjny. Półminutowe oklaski na począku płyty oraz długa cisza na końcu tak mnie wkurzały, że zgrałem sobie album na mp3 i to wyciąłem, bo jak puszczam sobie muzykę, to chcę słuchać muzyki.
  6. Podejdę i powiem: "jesteś Milanem!". To będzie fantastyczne wydarzenie.
  7. ogqozo

    Death Game edycja 2

    Pewnie Courtney za dużo wypiła i wpadła na pomysł, żeby zrobić sobie z prochów mężusia skręty, teraz wstydzi się przyznać i stoi przy kradzieży.
  8. ogqozo

    Today Is The Day

    Jakiś większy ode mnie fan wie może, co będzie grane na koncercie? Głównie ostatnia płyta, czy wszystko po trochu? Teraz podobno byli w Skandynawii w tym samym zestawie - co tam grali?
  9. ogqozo

    poszukuje...

    No, tylko czemu to nie działa z nowym Firefoxem. Nie będę specjalnie wracał do dwójki.
  10. Widocznie spełnił swój cel i wyspa pozwoliła mu odejść. Nie wiem, czy zauważyliście, ale ostatnia scena ma mocniejszą wymowę, niż się wydaje na pierwszy rzut oka. Jack słucha w samochodzie "Gouge Away" nie dlatego, że polubił punka, tylko dlatego, że w tekście pojawia się nawiązanie do biblijnego Samsona ("chained to the pillars..."). Jak ktoś nie wie, kim był Samson i dlaczego widać bardzo znaczące nawiązania do Locke'a, to niech se poczyta na Wikipedii. W każdym razie - jest to bardzo wyraźna sugestia, że Locke poświęcił się dla dobra wyspy ("mówią, że popełnił samobójstwo").
  11. No tak, ale twórcy zrobili to przecież celowo. Tuż po tym Kate mówi, że to cud, że Aaron przeżył. Tuż po rozmowie Jacka z Locke'iem o cudach. Później Ben mówi, że wszyscy muszą wrócić. Aaron, tak jak cała Szóstka i jak wcześniej Michael, jest w pewien sposób "chroniony" przez wyspę. A płynęli dalej? Kiedy to było pokazane?
  12. Pytanie, czy wobec tego Ben mówiłby z taką dozą pewności do Charlesa Widmore'a, że ten nigdy nie znajdzie wyspy. Przecież ona byłaby wtedy na starym miejscu i odnalezienie jej nie byłoby żadnym problemem.
  13. A jest Paulo Coelho xD.
  14. Ano, znowu widać, że przy okazji szaleństwa i życiowej beznadziei mu się gust muzyczny poprawił. Chociaż "Doolittle" to ich najgorsza płyta, jak dla mnie.
  15. Ale "Willpower" im się udało, przyznasz.
  16. Finał jak finał, podobnie jak cały sezon - w porządku, z przebłyskami, jednak to nie to samo, co genialne pierwsze sezony. Takie moje zdanie. "Lost" wpada w te same pułapki, co 99% seriali. No i nie da się ukryć, że wydarzenia trochę tracą na dramatyzmie, jeśli się wie, jak to się skończy. To jedno. Drugie - że widać, iż ten odcinek początkowo był pisany na 45 minut i dopiero później wydłużony. Tak jak z całym sezonem, braki scenariuszowe rzucają się w oczy tu i ówdzie (choćby w scenie "bitewnej", która bardziej mnie rozbawiła, niż przejęła). W tej chwili oglądam ten odcinek drugi raz i widać, że rozkminy jest masa. Wiele smaczków, które tłumaczą lub dopowiadają co nieco, albo zadają nowe, ciekawe pytania. Aha. Ja chcę więcej Milesa! To jest taka fajna postać. Czemu nie dadzą jej dłużej pogadać? Mina, z którą mówi "What do I mean?", jest kapitalna. Aha 2. Charles Widmore grał w nowym "Indianie Jonesie". Tam to dopiero jest nonsens i bzdura.
  17. I dobrze. Nie wklejaj, nie każdy ma odpowiednie łącze, żeby czerpać z tego przyjemność.
  18. No właśnie o to chodzi, że mógłby grać na licencji Groclinu i mieć w tym roku Puchar UEFA. Ale dla kibiców Śląska to by była zdrada. Wolą sobie pokrzyczeć na meczach z Polonią Bytom, niż z Manchsterem City czy innym Bordeaux.
  19. ogqozo

    Harvey Milk

    Ściągnąłem pierwszą płytę, posłuchałem 2 minuty, zasnąłem. Czemu to jest takie słabe?
  20. Chyba nie idę na Napalm Death, za mało czasu i kasy w tym wczesnoletnim okresie. Pewnie zadowolę się tańszym o połowę Today is the Day, chociaż nie wiem, czy mi się spodobają. Zwłaszcza te biedne supporty - obawiam się, że zanim Stone Cold wyjdzie na scenę, mi już nie będzie się chciało żyć.
  21. To są tacy?
  22. ogqozo

    Chrono Cross - TRIVIA !

    Nie mylisz.
  23. ogqozo

    british rock

    Nie ma nic nowego, wszystko z płyt. Ostatni kawałek jest na żywo, tyle że ta sama wersja była na ich płycie live. Wszystko z płyt, wszystko znane. Nirvana potrafiła zrobić lepszy "best of" 10 lat po śmierci swojego kompozytora.
  24. Niemcy-Polska 0:4
  25. ogqozo

    NBA

    W zasadzie, to możnaby to uznać za pierwszą niespodziankę w play-offach. Jednak w sumie jest 2-1 dla Bostonu, czyli tyle, ile miało być. Teraz Pistons, w ciągu jednego meczu, szybko przeskoczyli z sytuacji "no to nieźle ich wrobiliśmy" w "ojej, teraz naprawdę musimy wygrać!". Pewien komfort zaś mają Celtics. Zobaczymy. Myślę, że jutro będzie jednak 2-2, a całość potrwa 7 meczów. Zwycięstwa zespołów wyjazdowych są fajniejsze dla mojego portfela. Kurs na Celtcis - 2,85 - nieco nadrobił moje straty finansowe spowodowane przez Spurs. Dzisiaj jednak nie odważę się postawić na Lakers. Myślę, że Spurs jeszcze są baardzo daleko od poddawania się. Ci, którzy się podniecają przebiegiem meczu nr 2, przypominam, że podobną - a nawet większą - przewagę mieli w dwóch pierwszych spotkaniach Hornets. I nic im to nie pomogło.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...