ogqozo
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: Lista dumnych posiadaczy Switcha - tylko Friend Code!
Treść opublikowana przez ogqozo
-
Death Game edycja 2
Jest taki dow(pipi): - Czemu Patrick Swayze już nigdy nie pójdzie na ceremonię rozdania Oscarów? - Bo nie jest zbyt dobrym aktorem.
-
Death Game edycja 2
Patrick Swayze?
-
Champions League 2007/2008
Przenudna ta Liga Mistrzów w tym sezonie. Na razie rozegrano trzy mecze półfinałowe i żaden nie sprostał oczekiwaniom świetnego widowiska. Polecam przerzucić się na NBA, tam play-offy nie zawodzą.
-
Sezon 4 (możliwe spoilery)
Niech zgadnę... bo jest pilotem?
-
Primera Division
Real prawie mistrzem. Już oficjalnie nie zostanie nim Barcelona, ale matematyczne szanse ma jeszcze Villareal. Barca poległa z Deportivo i chyba ustaliła swoją pozycję na samym dole podium, bo Villareal pewnie da z siebie wszystko, by utrzymać drugą pozycję i odnieść historyczny sukces. Nie, żeby mnie to dziwiło. FCB już nie ma szans na mistrzostwo, kwalifikacje LM i tak przejdzie, więc nie ma sensu męczyć się w lidze, kiedy w ciągu tygodnia rozgrywa się dwa najważniejsze mecze w sezonie - z Manchesterem. W pierwszym starciu Barca miała ogromną przewagę, teraz MU jest po porażce z Chelsea i jest doskonała okazja, by dobić wroga na jego stadionie. Nadal uważam, że szanse Hiszpanów są małe, ale liczę na nich, bo perspektywa angielskiego finału mało mnie bawi. Zwłaszcza, że MU ostatnio nie gra zbyt pięknie. Racing przegrał, ale ciągle ma tylko 2 pkt straty do miejsca dającego grę w Lidze Mistrzów. Z kolei Valencia nadal nie jest pewna utrzymania się w lidze. To właśnie lubię w Primera Division - poza Realem i Barceloną nie ma żadnego zespołu, który miałby stale względny poziom gry. W jednym sezonie może grać genialnie, w następnym fatalnie i odwrotnie. W lidze angielskiej lista potentatów jest stała i niezmienna od lat. Do LM co roku awansują te same zespoły.
-
Sezon 4 (możliwe spoilery)
Możliwe. To, że stacja Orchidea wiąże się z podróżami w czasie i przestrzeni, jest już oczywiste - Ben obudził się na środku Sahary w kurtce z logiem właśnie tej stacji. Raczej nie. Obejrzyj jeszcze raz scenę w hotelu w Tunezji. Ben, nie wiedząc nawet, jaki jest rok, odwraca głowę, gdy usłyszy w TV nazwisko Sayida i jest tym bardzo zaskoczony. Być może wkręcił go później, ale na pewno nie zabił mu żony.
-
Liga Mistrzów - typowanie
Manchester - Barcelona 0-0 Chelsea - Liverpool 2-1
-
Koncerty - terminy, relacje, wrazenia
Mam nadzieję, że do Wrocławia też przyjadą.
-
poszukuje...
Dzięki za Relijuna, przyda się. Chociaż trochę dziwna ta składanka. Masz może pod ręką linka do całego "Catharsis in Crisis"?
-
Sezon 4 (możliwe spoilery)
Ja jakoś nie zwróciłem na to szczególnej uwagi... Domek był z dykty, gruby na 3 cm, walnęła w niego rakietka to został sam szkielet, nie miało się co zawalić na Claire. Raczej uznałem za przesadzony sam efekt wybuchu, ale wiadomo, że na filmach zawsze musi być duży wybuch i dużo ognia, więc średnio mnie to zraziło. A do świetnych scen dodałbym jeszcze grę planszową Hurleya i Sawyera, taka zabawa z widzem zawsze zasługuje na szacunek.
-
poszukuje...
Lezę i potrzebuję kilka linków, które posłużą jako zachęta dla innych;]. Wrzuć coś przystępnego. I nie są"supportem", tylko "gościem specjalnym", ha.
-
Premier League
No i będzie ciekawe zakończenie sezonu. Mam nadzieję, że wygra Chelsea i fani Cristiano będą rzewnie płakać;].
-
Sezon 4 (możliwe spoilery)
Bardzo mi się podoba sposób, w jaki Widmore intonuje zdanie "I know who you are, boy";]. Mimo to nadal uważam, że Widmore to marionetka, a rządzi nim Abaddon, on się bardziej nadaje na Tego Złego.
-
poszukuje...
Obso, wrzuć coś Old Time Relijun. Takie coś... fajnego. I Ściankę, ktokolwiek, please;].
-
Sezon 4 (możliwe spoilery)
Kilka odcinków temu były Święta, więc teraz chyba właśnie zaczyna się 2005 albo nawet jeszcze się nie zaczął.
-
Sezon 4 (możliwe spoilery)
Jak dla mnie był on jeno bardzo dobry, na pewno gorszy od "Confirmed Dead" czy "The Constant". Ponadto widać, że serialowi nie służy rozbicie sezonu na dwie części - emocje byłyby zdecydowanie większe, gdyby poprzednie wydarzenia były świeższe w mej pamięci. Jeśli chodzi o poszczególne sceny, to niezbyt ucieszyła mnie strzelanina na początku, przypominająca kiepskie filmy akcji, oraz coraz głębsze wejście "Lost" na teren science-fiction ("sytuacja jest beznadziejna? Wezwij sobie dymka, żeby pozabijał twych wrogów" - mam nadzieję, że to zostanie jakoś wytłumaczone, bo jeśli dymka można sobie wezwać ot tak, na życzenie, to naprawdę kiepsko...).
-
Champions League 2007/2008
Gwoli ścisłości, to jest to imię słowiańskie (czyta się tak, jak po polsku), więc nie wiem, co tu ma wspólnego hiszpański... No chyba, że Szpakowski tak powiedział, nie oglądałem TVP.
-
Żarcie z TESCO
http://www.gazetawyborcza.pl/1,75480,5134828.html Ciekawy artykuł z wczorajszego "Dużego Formatu". Autor bierze typowe tanie produkty z supermarketów i sprawdza ich skład. Wnioski niejednoznaczne - mnie w każdym razie artykuł utwierdził w przekonaniu, że dobrze robię, kupując jedzenie markowe.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Tarkowskiego!
-
NBA
No właśnie jest, taka jest puenta mojego tekstu. Takie jest moje zdanie. Ale właśnie Paul prawie sam ciągnie tę drużynę. To jest właśnie powód, by go podziwiać. W ostatnich kilku sezonach (po odejściu Shaqa) Lakers mieli w składzie Kobe'ego i... byli chłopcami do bicia. W pierwszym meczu play-off Lakers wygrali głównie dzięki Odomowi i Gasolowi. Chris Paul, z powodów wymienionych powyżej. A tak w ogóle. LeBron dzisiaj znowu zarządził i nie wygląda na to, by Wizards mieli jeszcze szanse na awans. Podobnie Rockets, którzy w fatalnym stylu dwa razy ulegli u siebie Jazz. T-Mac chyba po raz siódmy odpadnie w pierwszej rundzie play-offów.
-
Liga Mistrzów - typowanie
Liverpool - Chelsea 1-0 Barcelona - Manchester 1-0
-
NBA
Sixers grali pod sam koniec sezonu dość słabo i nikt nie dawał im szans z Detroit. "Tłoki" to kandydat na mistrza. 76ers pewnie i tak odpadną, ale nieco stracha przy tym będzie. Co do Hornets, to cóż - taka moja opinia. Dopóki CP3 gra słabo, to Hornets są bezradni, nawet walcząc u siebie z Mavericks. Jak Paul gra na swoim poziomie, miażdżą ich. Takie są moje wnioski. West dobrze uzupełnia Paula, Peja czasem rzuci trójkę, ale samodzielnie ci zawodnicy są niewiele warci. Moje wrażenie po całym sezonie jest takie, że podobnej klasy partnerów, co Paul w Hornets, ma chociażby Calderon w Raptors. CP3 ciągnie tą drużynę sam.
-
NBA
Denver poległo, ale mamy pierwszą niespodziankę - pewne siebie Detroit przegrało u siebie z Philadelphią i teraz stoi na gorszej pozycji. Przyznam szczerze, że mecz przestałem oglądać po trzeciej kwarcie, bo chociaż 76ers coś tam walczyli, to wydawało mi się pewne, że nie podskoczą "Tłokom", a o 7.30 trzeba było wstać. Tymczasem czwartą kwartę Philadelphia wygrała 27-16... Ogółem wczorajsze mecze nie były tak fascynujące, jak te z soboty, ale i tak jest fajnie. Kobe Bryant, tradycyjnie, im dalej w las, tym lepiej grał, choć przyćmili go koledzy z drużyny - Gasol oraz Odom. Marcin Gortat siedział na ławce, ale trudno się dziwić, skoro podstawowy center Orlando zaliczył 25 punktów, 22 zbiórki i 5 bloków. Ogólne refleksje po pierwszych meczach: - LeBron is for real, ale kolegów ma na poziomie nieprzystającym do play-offów. - CP3 analogicznie. - Postawić kasę na to, że Celtics zwyciężą na Wschodzie, to jak włożyć do banku. - Nigdy nie lekceważ serca mistrza. Drużyną, która bez wątpienia zagrała najlepiej z wszystkich, są Spurs.
-
Primera Division
Valencia 2 pkt nad strefą spadkową, niezłe jajca.
-
Primera Division
Fajnie, że będą jeszcze w lidze jakieś emocje, mianowicie - czy Barca spadnie za Villareal, co wydawało się niewiarygodne. Znaczenie tej rywalizacji jest niewielkie, bo i tak jest oczywiste, że oba te zepsoły awansują do Ligi Mistrzów. Jednak dla prestiżu obu drużyn jest to bardzo ważne - dla kibiców Barcy trzecie miejsce w Hiszpanii będzie swoistym upokorzeniem, bo przecież ten klub miał wygrać wszystko. Przed sezonem bukmacherzy płacili grosze, jeśli ktoś postawił, że Barca zdobędzie mistrzostwo. Wydawało się to oczywiste. A teraz FCB walczy zaledwie o miejsce drugie. Najciekawiej jednak zapowiada się walka o miejsce czwarte. W tej kolejce szystkie trzy zespoły (Atletico, Racing, Sevilla) przegrały u siebie po kiepskiej grze. Za tydzień czekają ich trudne wyjazdy. Kto wie, może w końcu zespół Ebiego wejdzie do strefy LM. Na razie traci tylko jeden punkt.