Skocz do zawartości

ogqozo

Senior Member
  • Postów

    23 544
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Treść opublikowana przez ogqozo

  1. ogqozo

    Pearl Jam

    I o to właśnie chodzi z bezcelowością tego terminu. Większość kapel, które zaliczono do grunge'u, wcale nie lubiła być tak określana. Tak samo ich fani. Jak można klasyfikować muzykę ze względu na rejon pochodzenia? Przecież takiej Nirvany czy Melvins z Pearl Jamem nic nie łączy muzycznie. Gdyby The Pixies pochodzili z Seattle, to na pewno również ich by nazywano pionierami grunge'u, ale że pochodzili skąd inąd, to nikomu nie przychodzi to do głowy. Co to za stwierdzenie, że Pearl Jam tworzył scenę grunge'u? Czy gdyby nie powstał Pearl Jam, to muzyczny świat wyglądałby jakoś inaczej? Wątpie. To taka kwadratura koła w stylu religijnym - "ruch grunge istnieje, bo stworzył go Pearl Jam. A co to jest grunge? To jest muzyka taka jak Pearl Jam". Można tak argumentować w kółko, ale ja i tak zostaję przy stwierdzeniu, że takiego zjawiska praktycznie nie było. Ot, wiele ciekawych zespołów powstało w okolicach Seattle, ale każdy to robił po swojemu.
  2. ogqozo

    Podsumowanie 2007

    Album: Foo Fighters - Echoes, Silence, Patience and Grace Polski album: Rafał Blechacz - Chopin: The Complete Preludes (alternatywa;) Utwór: Radiohead - 15 Step Nagroda specjalna dla najlepszej reedycji: Young Marble Giants - Colossal Youth
  3. ogqozo

    Pearl Jam

    Dla mnie w ogóle cały termin "grunge" jest bezwartościowy - to bardziej określenie pewnego zjawiska, mody. Każdy z zespołów grunge'owych można spokojnie określić za pomocą innego gatunku. A Pearl Jam w ogóle mi nie pasuje do tego określenia, bo ja w ich muzyce w ogóle nie czuję żadnej świeżej siły, nieokiełznanej energii, szalonych emocji. Ot, standardowa rockowa młóćka. Można chwalić sobie ich brzmienie, ale na mnie ich piosenki kompletnie nie robią wrażenia. Sorry.
  4. ogqozo

    Tenis

    Jako że sezon jeszcze się nie rozpoczął, to temat nie grzeszy popularnością, ale znalazłem zdjęcie, którego nie mogłem zignorować. Agnieszka Radwańska. Nie pomyślałbym, że poza kortem może być tak... gorąca. Jeśli sportowo utrzyma takie tempo rozwoju, jak do tej pory, to Agnieszka jest pewniakiem do miana nowej idolki tłumów.
  5. ogqozo

    Pearl Jam

    Pearl Jam - dla mnie koszmar. Strasznie pretensjonalna muzyka. Przekombinowane kompozycje kamuflują brak weny. Generalnie produkt MTV i wspomnianej "ery grunge", gdyby grali w innym okresie to nikt by na nich nie zwrócił uwagi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...