Swojego Dreamcasta kupiłem dopiero później, jak już miałem GCN i PS2. Dałem za niego jakieś 200 zł, wersja NTSC z przerobionym zasilaczem kupiona od gościa z forum Muzeum w Raccoon City. Kosztował jakieś 200 zł a kasę miałem ze sprzedaży PoP Warriors Within i jakiejś innej gry :). W zestawie oczywiście sztapel pirackich płyt i oryginalne Shenmue, karta pamięci i dwa pady. Wtedy mój TV 14 cali nie obsługiwał poprawnie NTSC przez co obraz był czarno biały, musiałem na nim grać w salonie po kablu RGB. Konsole mam do dzisiaj, ale ma problem z zasilaczem bo randomowo się wyłącza.