Według ciebie jak ktoś chce obejrzeć shounenowego tasiemca nastawionego zasadniczo tylko i wyłącznie na walkę, to powinien sięgnąć po Nanę?
CB i WR to zupełnie inna liga, nie ma co porównywać do Naruto nawet, bo to im ubliża.
Wychodze z zalozenia, ze nie ma co sie ograniczac. Wymienilem pierwsze lepsze serie, na ktorych sie nie nudzilem - puszczalem epek za epkiem. Zastanawia mnie ten caly fenomem wokol DB/Naruto/Bleach. Czy ludzie juz naprawde nie maja ochoty na troszke bardziej wyrafinowane serie? Bo nawet patrzac po tym naszym za(pipi)u jakim jest dzial anime (wlasciwie to dwa dzialy...) na FPE wlasnie tasiemce sa w centrum zainteresowania. Nie chce tutaj na nikogo naskakiwac, po prostu robie taki mini-wywiad srodowiskowy
Old, old, old, old.... tyle powiedziec mozna w sumie, ale serie dobre .
No to jest argument