Skocz do zawartości

nobody

Użytkownicy
  • Postów

    6 558
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez nobody

  1. Eh, ciężko gadać z typem, który udaje głupa i mniej, lub bardziej świadomie nakierowuje dyskusje, na tłumaczenie żałości jego własnych chwytów. Taka sala jadalna na przykład, na gc i ps2 wygląda na tyle estetycznie, że spędziłem chwilę na jej wyszukanie, jako argument przeciwko twoim dissom na art design. Po chwili odpuściłem, by moment później otrzymać ją w obrzydliwej wersji na port z pc z 2007, czy innego iphona. Tak, ta dyskusja jest tak bardzo legit xD Zakładam, że zdajesz sobie sprawę, że wrzucając ci kilka screenów na krzyż, na poparcie przeciwnej opinii, ktoś, kto to robi, znalazłby ich dużo więcej, niż "dwa ładne korytarze z całej gry", na +/- 15 godzin? Już choćby wykonanie wioski i jej okolic (jezioro, cmentarz), to praktycznie 1/3 gry. No ale "dwa ładne korytarze z całej gry". Ku,rwa, serio? xd Nikt tutaj również nie napisał , że stare residenty posiadały gorszej jakości estetykę (już same renderowane tła robią w takim REmake 1 kolosalną różnicę, względem oprawy 3D z 2005, a nawet z dziś), ale hej, widzę, że zdecydowałeś się już nawet polemizować z wymyślonymi przez ciebie tezami. GRUBIUTKO.
  2. Ale ktoś tu pisał, że design był idealny? Ze skrajności w skrajność; jak nie lubisz norweskiego death metalu, to musisz kochać kucyki pony. Jakby uczciwe przyznanie, po obczajeniu obu stron medalu, że design był w najgorszym razie nierówny, zrobiło z ciebie większego debila, niż wrzuta najgorszych możliwych kontr przykładów z iphona. To jest ta POTĘŻNA obrona dyskusją o designie, zamiast o grafice? no chyba właśnie za wiele
  3. BRAWO NAJTMER, TRZY SOLIDNE ARGUMENTY ZA TYM JAK NIEYEBANNY BYŁ PORT PC Polecam nadrobić i wybić sobie z głowy, bo idzie się już tym porzygać na forumku
  4. ACHA xD NAJGORSZY DESIGN ŚWIATA OD MOMENTU OPUSZCZENIA WIOSKI Nigdy się nie zmieniaj Najtmer :*
  5. Ależ ja to rozumiem, po prostu mega stronniczo dobrałeś co było na plus w 2005, a kompletnie ominąłeś dwa razy tyle ficzerów na plus, w rimejku. Ale co no nie? xd Brak tej opcji po RE1-3, rzucał się w 4 najbardziej. Zostały tylko wybuchające głowy. Chyba jedyny tytuł, który zbliżył się do tego poziomu szczegółów, to TLoU (komiksowego gore w Girsach, gdzie gnasher rozwala całą górną połowę ciała na 1K pieces, nawet nie przytaczam). Jest to także pierwszy RE, w których zostają wszystkie ciała. Ja także, ale były właśnie maksymalnie prostackie. Chodź taki zegar, za kościołem, prócz ustawiania wskazówek, wymagał przynajmniej cofnięcia się i przyglądnięciu się numerom na nagrobkach. Nie hejtuje ich, bo ich implementacja poprawiała pacing, pozwalając zaangażować się na moment w coś innego, niż kolejny killroom. W drugiej połowie było ich niestety prawie tyle co nic. Spacer po klucz, którym otworzy się drzwi 50 metrów wcześniej, to trochę za mało metridvanię. Przez całą grę szliśmy liniowo, jak przecinak, bez konieczności zaglądania do mapy i odświeżania sobie pamięci. Przez całą grę, żadna lokacja nie stanowiła dla nas dłuższego escape roomu, jak klasyczna rezydencja, komisariat, czy nawet króciutki ratusz z "trójki". Co do suspensu i większego zróżnicowania wrogów i ich akcji, masz sporo racji, ale serio polecam nadrobić kiedyś run na HC. Nawet Remake1 nie dał mi takiego zaszczucia, co tutaj.
  6. Done. Większość uwag n.t. poprawek gameplayu, z myślą o rimejku RE3 skomentowana.
  7. Wiolku szanuję taką merytorykę, ale to zestawianie co RE4 gameplayowo zrobił lepiej, a RE2R nie, to zwykłe cherry picking. Równie dobrze jest sporo rzeczy, które remake robi gameplayowo nieporównywalnie lepiej: W 4 możesz co najwyżej odstrzelić łeb podstawowego przeciwnika. W RE2R pozbawić go każdej pojedynczej kończyny, również po jego śmierci. W RE4 ciała przeciwników rozpuszczają się na naszych oczach w parę sekund. W RE2R wszystkie ciała zostają tam gdzie ich miejsce, praktycznie do końca gry. W RE4, pomimo MMA skillsów, Leon nie potrafi skontrować chwycenia przez ganados, mimo posiadania noża, lub granatu. W R2, jak najbardziej. W RE4 95% zagadek jest maksymalnie prostackich. W RE2R, mimo prostoty, większość wymaga co najmniej chwili logicznego zastanowienia i rozejrzenia po okolicy (służbowe biurko, elektro wtyczki, dozowanie roztworu). Dużo lepiej wypada też "metroidvaniowa" eksploracja, której w 4 praktycznie brak. Tekst o większej ilości stresowych momentów pozwoli ocenić dopiero porównanie professional "czwórki" z hardcorem "rimejku". Jak dla mnie limitowane ink ribbon, 1 ugryzienie dające prawie zawsze status danger, nie dają na tym polu "czwórce" szans.
  8. I nawet nie sprawdziłeś jak wyglądają nowe lokacje, postaci, broń i bossowie scenariusza B drugiej postaci. Szanuję.
  9. nobody

    Konsolowa Tęcza

    Tylko że ten problem dotyczy w głównej mierze sandboxów, takich jak właśnie omawiany tam W3. W bardziej korytarzowym Dishonored i Deusach, levele na których rozgrywa się akcja są dość liniowe. Zagubienie się wynika wyłącznie z ich rozbudowania. Zupełnie jak np. w starych Tomb Raiderach. Dziś, po kilku godzinach spędzonych w pewnym zamku, najzwyczajniej w świecie zapomniałem lokalizacji miejsca startu, i cyk poszło w końcu ułatwienie, w postaci włączenia na moment markera celu). Ot, odzwyczajenie od level designu sprzed dwóch dekad.
  10. nobody

    Konsolowa Tęcza

    Niby jestem pierwszy od hejtowania markerów celów, ale coraz częściej łapię się na tym, że bez ich używania niepotrzebnie tracę tylko czas przed ekranem. Nawigacja w takich np. Deusach bez znacznka celu, kiedy uaktywniliśmy sobie po drodze kilka side questów, bywa po prostu męcząca. Nie jest to żadne wyzwanie, ani satysfakcjonująca zagadka, a jedynie zbędne przedłużanie rozgrywki. Ideałem byłaby opcja ograniczenia markerów, tylko do side questów. Swoją drogą kojarzysz Game Maker's Toolkit ? Pewnie tak, bo to chyba najlepszy kanał poświęcony game designowi + parokrotnie się tutaj przewijał. Tym niemniej polecam niniejszy stuff, w poruszanym temacie.
  11. nobody

    Konsolowa Tęcza

    normal w 90% gier AAA powinien się nazywać casual :v z drugiej strony nadrabiam ostatnio Dishonored 2 i przyznam że bez włączenia znaczników celów misji, prędzej trafiłby mnie szlag niż znalazłbym miejsce i itemy do wykonania pokojowo pewnego main questa game design REmake2, to w 2019 istne catharsis, ale i tu normal dostosowuje się do skilla gracza
  12. Na fabularne side story Marvina, lub Ady raczej nie ma co liczyć, więc chętnie przytuliłbym coś w stylu szturmu w kooperacji i z możliwością swobodnego dobierania postaci. Chyba coś o tym było w przedpremierowych newsach, ale dla pojedyńczego gracza.
  13. nobody

    Bloodborne

    Tak. Yebnac i stracić bezpowrotnie szansę na jakiś gift, lub ciekawy twist fabularny w side queście. Ryzyko warte zostania zaskoczonym.
  14. pokombinować*
  15. nobody

    Uncharted 4: A Thief's End

    U4 ma dużą lepszą fizykę i dbałość o detale od reszty exów Sony, vide wspominane kiedyś podziurawione worki z piaskiem. Rzeczy których nie widać na pierwszy rzut, ale bez nich można by stawiać wyżej wydmuszki pokroju ordera
  16. Trochę szkoda. Chętnie zobaczyłbym "normalne" side story Marvina sprzed zostania rannym, albo Ady, nim spotkała Leona. No ale to już ewidentnie materiał na płatny content.
  17. Pewnie pytanie retoryczne, ale są w tych scenariuszach jakieś zabawy z kluczowymi itemami i związanym z tym backtrackingiem, czy wszystkie to typowa wariacja w stylu 4th Survivor?
  18. nobody

    Metro Exodus

    technicznie niewiele lepiej też z jedynego słusznego ppe
  19. nobody

    Wrzuć screena

    imo znajomy szyld, czy strzał z RL w sumie nie wiadomo co, to żaden znaczący spoiler, ale dałem ze względu na nadwrażliwych
  20. nobody

    Days Gone

    jezu, po prostu nie wszyscy umieją w twarze w BB, których i tak zresztą nie widac po założeniu akcesoriów czy: xd
  21. nobody

    Wrzuć screena

    Ale Leon tego wieczoru wolał bawić się sam w Roppongach
  22. nobody

    Days Gone

    może ma zwyczajnie łysinę pod nią :<
  23. dlatego do tego najlepiej było grać na easy. jednym zamachem można było pokusić się wtedy również o przejście bez używania uleczaczy. najłatwiej jako Claire, bo ma granatnik na lickery i nie ma S-T
  24. >3 sejwy >wiek seniora 30+ ale fakt, z flash grenades dałoby radę, nawet nie myślałem by używać je intencjonalnie na kogokolwiek poza bossami i (ewentualnie) lickerami
  25. Sam to meh, ale jak wpadasz do ciasnego korytarza z grupką umarlaków, lub dwoma lickerami, proszącymi o ciszę, to już przestaje być tak komfortowo. Chęć do zrobienia dobrego speedruna zabił mi głównie ten zestaw, zmuszając do wcześniej oczyszczenia większości zachodniego skrzydła.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...