Treść opublikowana przez nobody
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
@Bizon Zgadzam się co do choyowego pomysłu na świecenie przez nią dupą. To własnie przez niego najwięcej straciła. Nadal nie rozumiem jednak w czym masz problem że porozumiewał się z nią bez jej słów i to pomimo syfu jaki rozgrywał się nierzadko w czasie poprzednich misji. Nie ma to nic do jej story. Co do Ocelota -zyebałeś, bo znam To nagranie. Źle mnie zrozumiałeś z Kazem. Spoiwem z MG1 jest scena z lustrem z misji nr Kaza z MGS1 (nie MG1) z kolei sekretne nagranie pomiędzy nim a Ocelotem I to samo jest w kwestii technologii Metal Gearów. Ray jako jedyny zdolny był do robienia za amfibię, oraz nie ustępował skocznością małpiszonowi. Rex choć najmniej mobilny był równocześnie najbardziej masywny, oraz najsilniejszy fizycznie. Ps Nie wiem dlaczego uparłeś się że średnie = dobre. Ta naprawdę dobra, zahaczająca miejscami o geniusz fabuła i scenariusz, skończyły się u Hideo równo dekadę temu. @bluber
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
Vide Quiet About Skullface chyba czegoś nie zauważyłeś: Zarzuty n.t. bez jajecznego Ocelota rozumiem, ale coś ci chyba umknęło; Swoją drogą to właśnie Kaz najlepiej ciągnął to story i wraz ze sceną przed lustrem najlepiej spaja TPP z MG1 i MGS. Ps Biorąc pod uwagę marvelowską estetykę, jaką przedstawia ta seria począwszy od jedynki, czepianie się wspomnianych "robaków"
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
Za mną ostatnia misja Lafiryndy i muszę powiedzieć że w końcu fabularnie zyskała. Czyli kompletnie inaczej niż Skullface, którego całokształt ratuje jedynie jego No cóż, nie jest tak źle jak się obawiałem. Chociaż nie. Jest. Obejrzałem sobie wycięte true ending i serio kogoś w Konami zdrowo poyebało żeby zamiast dokończyć go i wrzucić na płytę tracić kasę i czas na te obesrane FOBY. Radzę rozwinąć na max przywiązanie z Quiet i udawać że to jej edning jest ostatnim, bo inaczej poczujecie jeszcze większe wydymanie. Fabularnie jest dokładnie jak początkowo pisałem: 1>2>3>V GZ>V TPP>PW>4 czyli mgsowa klasa średnia.
- Bloodborne
- Bloodborne
- Bloodborne
- Bloodborne
-
SOMA
- Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
to też jest GOTY analiza.- Super Mario Maker
- Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
no ale jemu chodzi o wątek fabularny, chyba że czegoś nie wiem bo za mną 41 main missions- Bloodborne
- Czy jesteśmy zagrożonym gatunkiem?
tylko niech to faktycznie ma fabularne uzasadnienie, a nie jakąś politycznie poprawną ulongoze, przez którą Polygon płacze, bo nie może sobie zrobić w Wiedźminie czarnoskórej lesbijki, albo mieć pół orka geja w drużynie. Chyba nie czytałeś recki polygonu i mylisz to z omamami amsterdrama, który płakał, że wiedzmin nie jest drużynowym rpg. mieszam radośnie tytuły. z tym że Bioware mają brzydki zwyczaj być zawsze poprawni politycznie. doczekamy się przerwy na GTA, w którym głównymi bohaterami jest trójka białych braci, unikając tym samym zarzutów o rasizm?- Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
męczył grafomańskim scenariuszem i pjerdoleniem o nanomaszynach przez 7h cut scenek- Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
to chyba macie amnezję z Guns Of The Patriots i Peace Walkera- Konsolowa Tęcza
ALE NIE NA PLEJSTEJSZON #TeamPrawieJakMultiplatformowiec- Bloodborne
- Konsolowa Tęcza
o jezu gdyby Demon's Souls i BB opierały się głównie nie fabule tez bym płakał że system walki jest zdałniony, bo widziałem jaki ma potencjał. poza tym to nie tylko system walki, ale również samo sterowanie podczas pieszych podróży i pływania, a to już niestety trochę więcej niż 35% kampanii. broniłeś tak ostatnio tego gunplayu w pierwszym BioShocku naciskiem na rpg, a sam nie wiesz że Levine przyznał się że zrobili go bardziej strzelanką, przez inspirację sukcesem finansowym Halo @suteq tak gurwa, bo przecież Tormenta i To The Moon ogrywałem na Plejstejszon. weź wyjdź torrenciak.- Konsolowa Tęcza
słabo to tłumaczysz. zły game design to zły game design. jakoś w takim Valkyrie Profile 2, czy DQVIII udało się to zrobić, by system walki był po prostu mega, a nie stracił nic ze swojej taktyczności. dobry przykład to nadrobiony przed sezonem Planescape; fabuła to Moje Game Of The Life, ale bawiąc się w uczciwe wyliczanie średniej z fabuły i gry, nie odważyłbym się dać dziś więcej niż "9-". @suteq jak się obruszył xD nie wiem. więcej niż 9+ za zayebiście responsywny gameplay, oraz jego zróżnicowanie w sposobie działań bym nie dał. domyślam się jednak że recenzenci t.j. w przypadku W3, także niepotrzebnie zawyżyli noty przez postacie, fabułę, klimacik itp. dodatki.- Konsolowa Tęcza
Tez sprawdziłem tego Wiedźmina. Świat, oprawa, dubbing, postacie i art design są Mega. Model jazdy bardzo, okay, ale standardowe sterowanie i system walki to po prostu padaka (no ale można ciąć wrogów na kawałki, więc dla niższej klasy system walki W3>BB i Soulsy ). Najbardziej jednak rozwaliło mnie pływanie i nurkowanie. Pajgi dobry prowokator że porównywał model jazdy w SOTC do tego guvna. Nie wiem skąd te dziesiątki, dopóki nie wypuścili ósmego pacza z poprawionym controls. Na bank kiedyś ogram, ale raczej na nowszym pc w 60 fps, bo te konsolowe dropy rażą bardziej niż w BB (nie, nie byłem na tych legendarnych bagnach).- Czy jesteśmy zagrożonym gatunkiem?
tylko niech to faktycznie ma fabularne uzasadnienie, a nie jakąś politycznie poprawną ulongoze, przez którą Polygon płacze, bo nie może sobie zrobić w Wiedźminie czarnoskórej lesbijki, albo mieć pół orka geja w drużynie.- Bloodborne
- SOMA
- Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
Ciekawostka n.t. zarzutów o brak logiki w ideologii Skullface'a. Polecam obczajenie tej sekretnej taśmy, po ukończeniu jego wątku (fragment od 4:30 do 6:20).- własnie ukonczyłem...
tag #nobody tak bardzo tu nie tak, bo sam uważam system walki w Batku za biedę chociaż mało to było gierek, które wrzucały kilka słabo zrealizowanych motywów, ale jako całość stanowiły fajna mieszankę? - Metal Gear Solid V: The Phantom Pain