Treść opublikowana przez nobody
- Bloodborne
- Bloodborne
- Bloodborne
- Bloodborne
- Bloodborne
-
P.T
Ależ PT także straszył tym czego nie widać. Gdyby było inaczej tak wiele osób nie zachwycałoby się nim tak bardzo zaraz po wypuszczeniu. Grałem w niego w pokoju u ziomka, siedział w pobliżu przy kompie, a poczucie świadomości zbliżającej się maszkary (charakterystyczny ambient, zmieniające się filtry, plus brak klaustrofobiczny charakter lokacji targały psychą pierwsza klasa). Gry uciekające się do samych jump scenek to np. RE2. Te w PT robiły tylko za wisienkę na torcie.
-
Bloodborne
treść tej grafomańskiej recenzji staje się dla mnie co raz bardziej prawdziwa. t.j. większość dotychczasowych bossów dało się jakoś ugryźc, tak (marny damage broni i silne ataki), czy ostatni boss (szybkosć ataków) przyprawiają mnie o kolejne siwe włosy. po 3 próbach olałem pierwszego i postanowiłem pojść do ostatniego by... dostać kolejne 3 razy z rzędu wpjerdol. z wikidot dowiedziałem się że zostało mi jeszcze 3-4 opcjonalnych. chęć kliknięcia do solucji stała się ostatnio wyjątkowo silna... Chthulu Fhtang jego mać.
- Bloodborne
-
P.T
Same, a podsumowujące zakończenie Overdose Delusion Yamaoki w creditsach to już w ogóle 10/10, wyższa klasa i kumaci wiedzą o co biega.
- Bloodborne
-
Bloodborne
ukończyłem Demonsy solo w formie "astralnej", oraz na ng+, a w BB już Bestia Żądna Krwi, czy ten choojek napsuli mi więcej krwi niż niesławny FL i FK razem wzięci. uzależnienie od silnej tarczy i zbroi srogo się mści. nie cierpię uciekać się do wykorzystywania błędów gry, ale ciekawość co do losów Kruczycy chyba mnie do tego zmusi. ;/ dzięki za tipy.
- Bloodborne
- Bloodborne
- Bloodborne
-
P.T
najlepsza w tym demku była sygnalizowana odpowiednimi trikami świadomość zbliżającej się maszkary i ograniczone pole ruchu, jump scenki były tylko ukoronowaniem tych momentów. tak w ogóle najbardziej poschizowaną odsłoną była jedynka. dwójka nadrabiała chorym art designem, mrokiem i scenariuszem, ale aż tak już nie straszyła.
-
Bloodborne
- Bloodborne
- Bloodborne
Odpaliłem nic się niestety nie zmieniło w wydajności. Gra dalej wygląda jakby działała w 20 fps (choć działa w 30). Spartolonego engine już nie poprawią. (nierówne generowanie klatek) chodziło mi o te 0.5 sekundowe zwiechy w pobliżu katedry, które ponoć doszły wraz 1.03, wspominane przez Pajgiego. obecny framerate (po day one patch) na tle Soulsów jest bardzo spoko.- Bloodborne
- Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
to jest mount everest kampanii wirusowej: http://www.ppe.pl/news-35286-lekarz_pozwie_hideo_kojime_i_konami_za_wykorzystanie_swojego_wizerunku_.html- Bloodborne
Nie musisz zabijać wszystkiego jak leci, jeśli czujesz się na to za słaby. Najważniejszy jest wzrost statystyk i podnoszenie użytecznych przedmiotów. Pierwszy raz do upgrade postaci wymagane jest napotkanie bossa. Inwestuj przede wszystkim w odporność, kondycję i siłę. Pod L1 masz transformację broni, która imo lepiej spisuje się w drugiej formie. Przytrzymując R2 będziesz w stanie wystosować potężne hity. Do stunowania przeciwników dobrze nadaje się broń palna. Po zalockowaniu się na celu będziesz mógł robić dodatkowe uniki. Prawą gałką będziesz mógł zmieniać wybrany cel. Generalnie grę znacznie uprzyjemnia system odblokowywanych skrótów, dzięki którym nie będziesz musiał powtarzać tych samych, długich odcinków drogi.- The Prodigy
No już nie przesadzaj, wspomniana zrzynka, Destroy, Rhytm Bomb, Wall Of Death, czy tytułowy TDIME wyszły im bardzo spoko.- Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
Motyw ze świadomością zawartą w przeszczepionym fragmencie ciała to dość znany ficzer z filmów o zjawiskach paranormalnych. Dla mnie był już zdrowym przegięciem, zalatującym tandetą klasy C. Z tym że dla niektórych byli nim już telepata rodem z X-Menów, 2-metrowy szaman, kontrolujący umysły kruków, czy nieumarłe medium z trójki. Jeśli Kojima robi te wszystkie zagrywki przed V dla jaj (pamiętacie że Quiet miała być ponoć dorosłym Chico po zmianie płci? xD), a ludzie to kupują, to świadczy to tylko za jego mega skillem w robieniu fanów w chooja. Motyw ze wskrzeszeniem wiadomo kogo (a w rzeczywistości wybudzeniem ze śpiączki przy użyciu nanomaszyn i żywych komórek innych osób) to także nic niezwykłego jak na to uniwersum (wskrzeszony Gray Fox komuś przeszkadzał? ) Wszystko rozbija się o poziom naszej akceptacji i pewną konsekwentność No i bez tych metafizycznych bzdur MGS nie byłby tym czym jest od 17 lat.- The Prodigy
Ten klip to mocne Top 3, ale #1 jest imo Breathe. Ma miażdżącą jaja stylistykę i klimat. Czy tylko ja zauważyłem że jeden z najlepszych tracków na TDIME to zrzynka z najlepszego singla IMD(?): https://www.youtube.com/watch?v=h3nXMTz230I- Bloodborne