Treść opublikowana przez nobody
-
własnie ukonczyłem...
Jedna z większych głupot nt. tej genialnej serii powtarzana "ze słyszenia". akurat jest to zrozumiałe. AC ma świetny, komiksowy art style miasta, ale spójny i przede wszystkim nieodwodzący od głównego wątku klimat Asylum jest nie do pokonania. gdyby nie to że lubię sandboxy i jego zwiedzanie nie było tak przyjemne, uważałbym to samo.
-
własnie ukonczyłem...
rozwiniesz? domyślam się że chodzi tylko o akcje ze
-
Zakupy growe!
Say Hello to my little friend! I lewak zmasakrowany. 8)
-
własnie ukonczyłem...
rozwiniesz? domyślam się że chodzi tylko o akcje ze
-
Zakupy growe!
Scarface i Fight Club ujdą.
-
Zakupy growe!
ja mam ochotę sprzedać zakupioną używkę Valkyrii z niewielką skazą na instrukcji i z tyły okładki i kupić jeszcze raz, ale nówkę w stanie idealnym. to jest już chyba jakaś choroba.
- Ostateczne starcie wiodących fast foodów w Polsce.
-
Alien Isolation
ta jest dobra, nie tyle że ma dobrą ocenę, a zawartość. pisana oczami fana aliena http://www.miastogier.pl/recenzja,pc,1991.html
-
Alien Isolation
alien czasami rusza się po nielinowych ścieżkach. więc tam gdzie był spokój, może teraz być goręcej. bierz nówkę. nawyzej sprzedasz po pierwszym zaliczeniu. dla tego klimatu i zaszczucia warto.
-
GTA San Andreas
yup. ten pomarańczowy filtr robił jednak klimacik. gdyby tylko podbili rozdziałkę oraz dali stałe 60 fps, to była by bajka.
-
Seria Valkyria Chronicles
nie wyobrażam sobie pomykaniem piechurami na klawiaturze, więc bez pada ani rusz. VC to akurat gierka pełnym sercem osadzona w konsolowych klimatach VI generacji.
-
własnie ukonczyłem...
trzymasz gałkę i wciśnięty x, a nietoperz sam skacze tuż przed krawędzią. zdecydowanie najgorszy element.
-
własnie ukonczyłem...
@bluber. tak. no jest trochę casualowa, ale system walki w praktyce nie był taki zły: wielkoludy wykorzystywało się aby stawali na linii między tobą, a szarżującym bydlakiem. od czasu do czasu egzekwowało się rzut, łamanie, czasem pomagało sobie potrójnym batarangiem. huh, zayebiste było przeciąganie przez barierkę trzech, biegnących na ciebie kolesi, za pomocą potrójnej linki z pistoletu, zamiast standardowego oklepu. mnie najbardziej kupił jednak stealth oraz eksploracja. tragedia była by gdyby cała gra polegała na tym jednym motywie, plus skokami bez skakania. fabuła to komiksowy standard. nie sposób mi się jej za to uczepić. Takie 6- jak na standardy DC.
-
własnie ukonczyłem...
też hehe, ale głównie przez kolorystykę i art style miejscówek (ten sam nacisk na zieleń i czerwień) przebicie czwartej ściany; tuż przed ostatnim spotkaniem w fajny był też motyw gdy mając max 3 puzle do końca
-
Wesołe pisdy
Teledysk To The Evolution Pearl Jam to na pewno nie jest wyciąganie z jesiennej depresji. http://www.youtube.com/watch?v=OwLn4Jkdi8c
-
własnie ukonczyłem...
Batman Arkham Asyslum Gierka ukończona dwukrotnie pod rząd w przeciągu 5 dni. Wszystkie znajdźki i zagadki rozwiązane samodzielnie (200 sztuk) i cholernie motywujące do działania, podobnie jak system walki i świetne sekwencje walk z bossami. Aktorka podkładająca głos pod Harley Queen i gość wcielający się w rolę Riddlera, to małe mistrzostwo świata. Ale całe show i tak kradnie Joker w wykonaniu podstarzałego, acz mega charyzmatycznego Marka Hamila. Oj ciemna strona mocy wyraźnie mu służy, bo od czasu ogrania BAA jego nazwisko kompletnie przestało mi się kojarzyć ze Skywalker'em. Gierka cholernie kojarzyła mi się z: - pierwszym, "najmroczniejszym" z całej sagi MGS'em, ze względu na nacisk na bajery w postaci trybu detektywistycznego, ciche zabójstwa bez użycia broni i płynne przejścia w FPP podczas wykorzystywania szybów wentylacyjnych, a nawet design Scarecrowa i ficzer z nim związany, nawiązujące do kultowego Psycho Mantisa. - Castlevanią ze względu na rozwijanie umiejętności oraz zdobywanie nowych gadżetów i wracaniem z nimi do wcześniej odwiedzanych lokacji. - podwodnym Rapture odznaczającym się podobną kolorystyką, klimatem, art designem, oraz znajdowanymi nagraniami, zdradzającymi niuanse i historię napotkanych postaci. Świetna gierka, nawet pomimo automatycznych skoków, odstawiających swoim casualstwem ostatnią trylogię ND. 9+/10 i jedna z moich 10 ulubionych gier minionej generacji. Przystanek kolejny: Arkham City.
- Rime
- Rime
- Rime
-
Zakupy growe!
co by nie było za łatwo; wszystko na jednej fotce
-
The Evil Within
No to kamień z serca, bo wybrałem wersje na ps4 i niech se czekają.
-
The Evil Within
@Aux grałeś na tym patchu poprawiającym framerate?
-
Demon's Souls
@Nemesis pewnie dostanę zyeby że pisze to samo co było na ostatnich dwóch stronach (nie chciało mi się czytać), ale przechodząc pierwszy raz warto znaleźć i wyekwipować się w ring, który dodaje ci 25% hp po śmierci, tarczę anty ogniową (jest pod legowiskiem smoków), oraz pierścień redukujący obrażenia ogniem. Warto też przede wszystkim inwestować w staminę. Wszystkie te rzeczy znajdziesz w Boletarii 1.1 i 1.2, jeśli mnie pamięć nie myli. E: A no i warto regularnie odwiedzać Thomasa w Nexusie (kolo siedzący przy stosie gratów) i zostawiać u niego najlepsze herby, kamienie i żelastwo do produkcji lepszych broni, bo te swoje ważą, a raczej nie opłaca się ich wyrzucać w razie przeciążenia ekwipunku postaci.
-
The Evil Within
Jeśli detektyw (a więc możemy zakładać że osoba z IQ wyższym niż u Maćka z Klanu) do przemieniającego się na jego oczach kolesia rzuca "Are you alright?", albo w obliczu walącego się dookoła miasta rzuca tekstem w stylu "There is something wrong with this place". To jest to konwencja. Konwencja klasy B. W początkowym etapie w tym szpitalu brakowało mi tylko tej sceny próbowania krwi wokół zmasakrowanych zwłok, z pełnym powagi "It's a blood". Jak nie można kochać tej tandety? Ambicji można wymagać od duetu Hideo & Del Toro. Nie Mikamiego.
-
Demon's Souls
Przeczytałem i daję okejkę. Propsy za wyobraźnię Jerome. Pomijając parę drobniejszych baboli stylistycznych czytało się spoko. Po raz drugi od czasu spotkania z MA czułem niedosyt fabularną otoczką Demonsów.