nobody

Awww yesss <3

Nie ma szans był przebito rozmach bitwy na polach Pelennoru z ROTK. W sumie sam napisałeś dlaczego. Poza tym liczba walczących jest tam wielokrotnie mniejsza. Btw, skąd te dissy na skille Legolasa? Elf był już madafakersem w adaptacji podstawowej trylogii. Wystarczy sobie tylko przypomnieć jego akcje z jazdą na tarczy podczas bitwy o Helmowy Jar, czy mega zwinność podczas

Lepsze włosy Lary (zaczerpnięte z pc), roślinność, ruszajace się strzały w kołczanie, ale jednak 53-60 fpsów >>> pływające 32-60. Marzy mi się taki port RDR, Dues Ex HR, oraz pierwszego Bio i mam już wszystkie games of the generation w przyzwoitej oprawie.

Jak to pięknie chodzi bardzo. Goście odpowiadający za port Tomb Raidera odwalili przy tym fuszerkę.

Cieszy: Że w końcu uzupełniłem kolekcję o egzemplarz jednej z najbardziej unikalnej gier minionej generacji; Valkyria Chronicles. Złości: Nie no, wprost wk.urwia że towar sprzedawany i płacony jak za nowy, okazał się yebaną używką (folia bez holograficznej naklejki, delikatnie "szarpnięta" krawędź instrukcji, drobne wgniecenie tyłu okładki). Gad fakin demit... Szczęściem stan coveru na przodzie i samej płyty, to żyleta.

@Fanek Kończysz na hard. Dostajesz trofea za hard, easy i normal. Po tym odblokowywuje się hard +. Kończysz go i masz już łącznie cztery. Za trzecim i czwartym razem można pokusić się o Grounded i Grounded+. Masz już wszystkie trofea. To nie jest typowe pif paf, więc zalecam sporo cierpliwości i zabawy w chowanego.

"Świetna sprzedaż Dragon's Crown Vanillaware nie jest producentem tworzącym dużą ilość dobrze sprzedających się gier. Jednak Dragon's Crown (PS3) okazuje się konkretnym hitem sprzedażowym. Poinformowano nas o tym na oficjalnym Twitterze dewelopera. 940 tysięcy na PlayStation 3 i PlayStation Vita. Wynik, który na Ubisofcie, EA czy innych zachodnich firmach wrażenia nie zrobi. Jakiś czas temu informowano nas, że sprzedaż dobiła do 800 tysięcy sztuk. Tak więc dobicie brakujących 60 tysięcy do miliona nie powinno być problemem. I na szczęście - sprzedaż jest zasłużona, bo to kawał świetnej gry." Źródło: https://twitter.com/vanillaware_boy http://www.pssite.com/news-34949-swietna_sprzedaz_dragon_s_crown.html Najs. Oby sukces dzieła Vanillware przełożył się na coś równie dobrego na ps4 w podobnych klimatach.

Wyszło. 6 lat temu: Najlepszy balans postaci. Wszystkie areny z Tk5, ich nowe wersje, oraz zupełnie nowe. Brak wszelkich bound'ów, rage'ów i kretyńskich postaci rodem z Tekken 6. Pomijając sentyment i spusty nad oprawą Tekken'a 3, to jego najlepsza część. Tylko tego Intra żal http://www.youtube.com/watch?v=yokGr6oLFz0 <touching himself>

Domagam się ich w tym roku wraz z oficjalnym oświadczeniem w kierunku SCE Poland. Ale tak całkiem serio, to ciekawi mnie analiza digital foundry, bo sam powątpiewam. Pewnie będą spadki do 50-55.

Czyli że 60 fpsów trzyma stały poziom, jedynie kosztem gorzych cieni, które i tak wyglądają lepiej niż na ps3? Jeśli tak, spodziewam się oficjalnych przeprosin i ukorzenia niedowiarków z CW.

Dokładnie. xDDDDDDD

Zgadza się. Wątpię by przekroczyło to poziom manipulacji Mantisa.

Yeti jak wydają elementy logiczne i zręcznościowe, bywa wrednie jak za oryginału?

Nie w(pipi)iło Cię że w mgs4: 1. Doktor Abel - podawany jako mężczyzna - który stworzył Cyber Ninję to 2. Zagadka zdolności Vampa wytłumaczona została 3. Na oko 35-40 letni Darpa Chief z MGS1 (rok 2005) to

Najlepszą odsłoną od czasów kultowej trójki jest konwersja hd Tk5 Dark Resurrection na psn. Standardowa piątka, choć miała lepsze intro, tak w kwestiach balansu pozostawiała sporo do życzenia, jak choćby mega przesadzony Brayn i jego zawsze bezpieczne "tył + kwadrat", który robił za juggle startera. Obrzydlistwo.

http://www.youtube.com/watch?v=rg0c9yh62ts

Co-op zawsze uproszcza tytuł; ogranicza poziom eksploracji, puzli, motywów skradankowych itp. Jak (pipi)ć dobrą grę ociekajacą zarówno akcją jak i zaszczuciem pokazał już 4 lata wcześniej Capcom, wypuszczając po RE4 RE5 i implementując mu właśnie tryb kooperacji. Motywy z Lickerami były niezłe, tak samo klimat pierwszych godzin, ale widać było że im dalej, tym główny target to gierka dla nastoletnich fanów militarnych pif pafów. Przed premierą DS3 dość optymistycznie nastrajały mnie newsy że grając samemu Isaac nie otrzyma wsparcia bota. Szybko jednak uzmyslowiłem sobie że poziom kampanii i tak na tym ucierpi (czytaj: większy nacisk na pociąganie za spust). No i wszystko się sprawdziło.

Felietony Mazziego, Dziada, Myszaka i Koso były imo równie dobre. Mielu i Walkiewicz też się nieźle wpisali.

Takie rzeczy tylko w dziale Mortal Kombat X. Polecam jak Wipeouta, BioShock, Dragons Crown, Uncharted i granie w TLOU na hardzie i bez opcji widzenia przez ściany.

No Atlus był wydawcą nawet Dragons Crowna, czy uber oryginalnej Cathrine. Szanujem, bo to obecnie najlepsza japońska firma poza Nintendo. Chyba czas bym pogodził się z jrpg, które odpuściłem po 2007.

5 numerów dla których złożę ołtarzyk. Co jak co ale obok starego ekstrima, neo i neo plus, oaz ŚGK, to było najlepsze pisemko o tematyce growej. Po dziś dzień pamiętam tamten klimat, przejrzyste 1-2 stronnicowe recki i kącik konsolowy z recenzjami gier na playstation, n64 i saturna xoxo :*

Za ile wziąłeś MGS Legacy Collection? Nówka? Szacun za retailowego Wipeouta.

#jakreksioszynkękurtyzano

Ja piłem tylko do stwierdzenia: Więc nie wiem, niby w czym ci przytaknąłem. Sorry, ale elementy rpg w Bio1 to nie jest poziom ostatniego FC3 czy TR, choćby ze względu na stałą konieczność wyboru i kombinowania, kompletnie nieobecne w podanych tytułach, no ale tego po 2h zwyczajnie nie da się wiarygodnie stwierdzić. Dość powiedzieć że wszystkich dodatkowych umiejętności w grze (poza plazmidami) jest 36, sloty na ich użytek zaś max. 18 - i to po co najmniej 12h gry. Oprócz strzelania największy nacisk w BS położono na używanie Plazmidów, które mogliśmy stosować zarówno do walki, jak i eksporacji (np. elektryczność, czy telekineza), oraz hakowanie zrealizowane w formie logiczno zręcznościowej minigierki. Nie jest jednak prawda że umiejętność typu A nie dało się usprawniać. Prócz walki dochodził jeszcze motyw wykonywania fotografii za którą otrzymaliśmy lepsze profity, gene toniki, czy w końcu umiejętności. Czy to dobrze, czy źle, czas pokazał że pomijając Deus Ex Human Revolution to i tak był najbardziej rozbudowany fps 7-mej generacji. A że było w nim nieco za dużo pif paf, to już do twórców Halo z tym problemem http://www.eurogamer.pl/articles/2014-04-18-upadle-rapture-prawdziwa-historia-powstania-gry-bioshock A tak abstra(pipi)ąc od tej dysputy, ja także mam nadzieję na kontynuację w postaci SS3, oraz że Levine zrealizuje coś na miarę BioShock i BioShock Infinite ale w klimatach turowego rpg. Zdegradowanie jego teamu do roli twórców indie po finansowym krachu Bio Infinite może wyjść tylko na lepsze. Ps A jeśli serio narzekałeś na shotguna w Bio, to lepiej nie odpalaj Infinite.

Mnie tam bardziej chodziło o motyw szczurzej zarazy. Przedstawione nam niuanse n.t. czarnej magii i osoby Odmieńca, ideologii rewidentów i filozofii naturalnej, wielorybników Dauda, czy czarownic z Brigmore rozwinięte w fabularnym dlc. To o czym mówisz dotyczy scenariusza,a to co innego niż fabuła. No ten po prostu, hmm... był.