-
Postów
6 558 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
6
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez nobody
-
^_-? Grałem za pierwszym razem na hard i bez trybu Nasłuchiwania. Przez całą grę starałem się oszczędzać i omijać Klikaczy. Przez pierwsze 4h nie miałem nigdy jak tuzin naboi do 45-tki i 1.5 magazynka do rewolweru, a broń palną starałem się używać w ostateczności. Dopiero pod koniec gry czułem się 100% pewnie. Z ostatnio skończonych; LIMBO. Gra genialna, która jako jedyna na tej generacji wymusiła na mnie zajrzenie do solucji na YT i to aż 3-krotnie. Wstyd mi, ale to tylko utwierdziło mnie w przekonaniu że elementy zręcznościowo logiczne w tym tytule to Masterpiece tej generacji. Kto ukończył tą grę bez ani jednej solucji, ten Mistrzem. W Portale nie grałem.
-
Marian na klonie pegazusao enigmatycznie brzmiącej nazwie "Zhiltong" z okazji pierwszej komunii. Z tym że była to wersja na jednym ekranie w kanałach gdzie robacto wyłaziło z obydwu stron.
-
Widać na kilometr żeście dzieci książek nie czytali, bo tam było to pokazane dokładnie tak samo. Inna sprawa że to już wasze skojarzenia są. Gdy Tolkien pisał LOTR do głowy by mu nie przyszło że tak będą odbierane relacje jego bohaterów.
-
To nie my zramoleliśmy, tylko gierki przy których się chowaliśmy; Tekkeny, Residenty, CODy. Fajnale, Metal Giry i inne Soul Calibury generalnie na psy poschodziły. 27 lat. Wciąż w grze, choć rzadziej; praca/ życie. Piotruś Pan FTW.
-
W ogóle perka tak naprawdę często robi najwięcej. To pod jej dyktat idą gitary. Szczególnie live. Dobrze widać to na przykładzie wspomnianego KoRn'a, gdzie to właśnie basista i drumer w największym stopniu odpowiadali za rytmikę na pierwszych 3 albumach. Ich styl zmienił się dopiero na Issues, gdzie Silvera miał już o wiele mniej do powiedzenia, a zespół co raz bardziej zaczął przypominać inne kapele nu metalowe. Slipom pozostaje szukać takiego samego wariata, bo inaczej ich styl może upaść konkretnie. Polecam zwrócić uwagę na wpływ Joeya przy innych zespołach. http://www.youtube.com/watch?v=BwxbHn641ko 4:46 - tam gdzie kończy się oryginalna albumowa kompozycja, tam live ver. tak naprawdę rozkręca się najbardziej zaj.ębisty fragment utworu, będący właśnie wkładem Joeya. Od 5:22 do końca to już jedno wielkie napjerdalanie rodem ze starych Slipów.
-
W ogóle to poza Lesterem, Madrazo i Trevorem praktycznie nie opłaca się robić tych misji. 2000-3000 u Lamara, czy jego ziomka to kabaret.
-
Pamiętam Joeya na scenie z KoRnem w katowickim spodku a.d. 2007. Rany ale to była petarda. Aż zamarzyłem sobie że nagrają razem płytę. Niesamowity kop. W sumie taki sam poziom kastracji dla zespołu co odejście Heada z KoRn. Z tym że ten powrócił. Po 8 latach.
-
Ja się nieskromnie pochwalę że byłem jednym z tych którzy wiercili chłopakom z ND dziurę w brzuchu w sprawie poprawy jakości zagadek w cz.3 na oficajalnym forum ND. 8) Obok dziur w scenariuszu najbardziej dostało im się za ten tyłek: Oraz generalnie utratę drapieżnej egzotyki jednej z najfajniej wykreowanych drugoplanowych heroin w grach video.
-
Stopniał . Uff, wczoraj się na niego załapałem.
-
Zarówno w singlu jak i w online nie ma nic przyjemniejszego niż zapuścić sobie Vinewood Boulvard Radio, lub Channel X podczas pomykania na pełnym gazie po szczytach górskich na motocrossie. Bujać się nocną porą sportową bryką przy załączonym zamiennie Radio Los Santos Rock, Radio Mirror Park, lub Soulwax FM. Tudzież słuchać klasyki rapu z lat 90' bujając się po zakazanych dzielnicach w skórze afro czarnucha.
-
Dosłownie Jeden człowiek przeciwko choremu wewnętrznemu prawu szkoły. Czyli jak nie dać się skocić i spuścić wpie*dol "szkolnym bogom". Tak niewyobrażalnie naiwny film (prawie wszystko się w nim układa), że aż dziwi że w istocie jest on oparty na scenariuszu autobiografii prawdziwej postaci. Subiektywne 10-/10 Wilkołak; Beniocio Del Toro, Anthony Hopkins, Hugo Weaving i Emily Blunt w utrzymanym w styliste a'la "Jeździec Bez Głowy" standardowym horrorze, z dość niezłym twistem w jego drugiej połowie. Naciągane 8-/10. Pomimo słabego designu tytułowego Wilkołaka.
-
Dlaczego tylko ja chwalę najlepsze zagadki w skali serii????!!!!1
-
Możesz też tak to urządzić że w na mapie będzie jedynie kliku twoich znajomych. Zero randomów, jedynie kumple z headsetami/ właczonym chatem. Grać tak to sama przyjemność, ale trolowanie na mapie znajomych nie bawi t.j. randomów. W opcjach znajdziesz opcję mute. Przydatna gdy chce się po prostu pojeździć po mapie z załączonym radio, bez konieczności słuchania gówniarzeri.
-
Bo liczy się Wielkość.
-
Geniusz: http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=BTIq8C-cLdM
-
Komiksy: wasze zdanie i ulubione tytuły
nobody odpowiedział(a) na FLooK temat w Klub Dobrego Komiksu
Z najlepszych komiksów jakie kiedykolwiek miałem okazje dostać w swoje łapy mogę wymienić te tytuły: ^ Naprawdę solidna kreska. Ciekawie ukazana historia, oraz brutalny, mroczny klimat rodem z filmowego Predator I i II. ^ Miałem 10 lat (i byłem przykładnym katolkiem) kiedy czytałem ten komiks. był tak samo zajębisty wtedy jak i teraz. Wydanie w formie kwartalnika MEGA Marvel: Ghost Rider, Blade, Michael Morbius, Dr Stranger versus Lilith matka wszystkich demonów (która wg żydowskich legend miała być pierwszą żoną Adama) oraz jej dzieci. Pamietam że autentycznie mnie ten komiks miejscami przerażał. Ghost Rider 2099. Cyber punk zamiast demonów. Naprawdę dobry komiks, o ile nie jest się ortodoksem pierwotnej wersji ów postaci. Jeden z moich prezentów świątecznych w 97' Uwielbiałem też serię X-Men oraz Spawn'a Todda McFarlane'a, twórcę tych animacji: [media]http://www.youtube.com/watch?v=jRGrNDV2mKc[/media] [media]http://www.youtube.com/watch?v=aDaOgu2CQtI[/media] Hail to TM-Semic. -
Szkoda że ktoś nie podjął się jeszcze zadania odjęcia terenów zajmowanych przez wodę w Vice i Liberty City; w cz. 3 i 4 . Najlepiej zobrazowało by to ich rozmiary względem stanu San Andreas z GTA:SA i V.
-
No i ta ukryta opcja elficka: Goblin z LOTR (2001): Goblin z Hobbita (2012): Troll z LOTR: Troll z Hobbita: Ja w 2001-2003 na LOTR: <10/10> Ja w 2012 na Hobbicie: :confused: <hmm_ok> Jedynie Wargowie się im jako tako udały, chodzi o design, bo z wykonaniem było tak samo: W LOTR to były chyba jakieś zmutowane hieny, ale i tak były lepiej wykonane.
-
No to handluj z Tym s(pipi)ysynem: 2.5 m wys. 7 m dł. 500 kg. Także z rodziny Raptorów.
-
Myszaq, Koso, Dziadu. Ostał się tylko jeden
-
A no właśnie. Tego drugiego mi się nie chciało liczyć. Ale mówiąc wprost i tak wiem kto wygra. To jak zestawić Amerykańcom Terminatora 2 i Milczenie Owiec. Niby obie pozycje w swojej klasie tak samo za(pipi)iste, ale więcej funu większości ludu da ta pierwsza pozycja.