-
Postów
6 558 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
6
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez nobody
-
mam to samo. po prostu design i kamera z Ocariny i Majory leżą mi mega, a ta z lotu ptaka i design zawsze wzbudzają jakieś ale ale fajny ten ficzer z łażeniem w ścianach może po Fire Emblem
-
Dlatego dobrze że Nier wychodzi też na pc, a w przyszłości może choć minimalnie zarobi też na x1 i switchu. W tej firmie jest duch dawnego Capcom z czasów VI generacji, gdy byli jeszcze jednymi z najlepszych w branży (przy Devil May Cry, Okami i Viewtiful Joe dlubał Kamiya, reżyserem Vanquish był Ojciec marki RE i reżyser "czwórki"). Słabo by było gdyby takie studio się rozsypało.
-
jezu jak mi tego brakuje w game designie 99% obecnych, większych produkcji
-
jak na razie tlg można w tej generacji por. jedynie do małych, dostępnych wyłącznie cyfrowo produkcji typu inside. no i to jest w sumie smutne, mając w pamięci choćby porównianie z VI generacją.
-
okay, ja już sobie usprawiedliwiłem, że AI jest realistyczne, bo Trico jest trochę opóźniony, przez odizolowanie od świata zewnętrznego
-
yyyyyy no właśnie zależy czy nagrania tego typu są z wcześniejszych, czy także późniejszych etapów. i tu warto byłby mieć potwierdzenie od kogoś kto ograł
-
To uczucie kiedy pomimo prawie 10 lat developingu i zacofania technologicznego wszyscy w dedykowanym temacie, po ukończeniu piszą że tytuł jest dobry.
-
kopia już do mnie przyszła i czeka w kolejce na ukończenie nowego Deusa. Bansai ograłeś? pieseł ma tak do samego końca gry? jak tak to trochę beka
-
napisy pl to jeszcze nic, ten demotywatorowy layout to jest dopiero prowokacja. dobry myk do zachęcenia na droższą wersję
-
@asax Jak dla mnie design zarówno części alienów - nie tylko gruntów, ale np. jezu jaka gimbaza xDDDDDDDDDDD - świetnie nadaje się do jakiegoś wysokobudżetowego jrpga, w settingu spacy opery, ale już kiepsko do poważnego, pełnego patosu shootera, czy to od Bungie, czy od 343. to był główny powód dlaczego kampania H1&2 już na pierwszym xboxie nigdy mnie do siebie nie ciągnęła (multi na splicie szanuję bardzo i wspominam pozytywnie). Tutaj dla równowagi wskazałbym Gearsy, które prócz lekko karykaturalnego designu postaci, pięknie śmieją się same z siebie i całej tej otoczki baddasowatości. Po prostu widać że ekipa udzielająca voice actingu Delta Squad i reszcie świetnie bawiła się przy przy swojej pracy (liczne nawiązania do girojów w stylu Commando, Cobra, pierwszego Predatora). Stary masz dom jak z horroru - Baird w dodatku Pokłosie, po wybiciu hordy lambert "zombiaków", w jednym z magazynów. IMO 343 powinno przestać pudrować ten setting pod "poważnego i dojrzałego odbiorcę" i kompletnie porzucić to uniwersum, na rzecz zupełnie nowej marki s-f.
-
przesadzasz asax, szczelanie w singlu i multi miało bardzo przyjemną cięźkość i recoil. szkoda że singiel z czasem robił się zwyczajnie monotonny. 7 lepiej zapchanych godzin, zamiast 9-10h na pierwsze podejście stykło by w zupełności. z takiego połączenia gameplayu Bungie i tego art designu wyszedł by mega sztos. czemu Bungie mając tak dobry gunplay woli męczyć się z pseudo mmo, a 343 Studios jechać trzecią generację z rzędu settingiem ze space krasnalami?
-
80 najlepsza. nie była nigdy w serwisie. 8 lat pod tv
-
nie jest wcale taka trudna imo najprzyjemniejsza walka w dodatku. tylko sucz lubi opóźniać później atak
-
graj z min. dwoma e-ziomkami na czacie głosowym, albo po prostu trzymaj się dość blisko najlepszych randomów, w matchmakingu bez drużyn. polecam też inwestycję w Tajne Szkolenie lv.3 i tłumik do broni długiej. nie będzie Pan zawiedziony końcowym produktem.
-
jak znów będą nazwiska voice aktorów przed każdą misją, spoilerujące przebieg fabuły, to chyba mną zatelepie
-
@Sutek chodzi o to że wady techniczne nie są powodem by ją zlewać po całości. Team Uedy dał tu dupy koncertowo (szczególnie gdy nie masz PROsiaka, chociaż nie zdziwiłbym się, gdyby nie maczało w tym palców samo Sony) i okay, rozumiem że ktoś zlał decyzję o zakupie powyżej 2 stów. Co innego, jeśli czytam że dla niektórych to problem nie do przeskoczenia, by choć go ograć i osprzedaç, lub nawet pożyczyć, a wady kompletnie przysłoniły im zalety. No właśnie czytam też takie zarzuty i po dorobku danego usera dość łatwo wyczuwa się kto tak for serious, a kto mniej, lub bardziej trolololo.
-
Gorszych głupot dawno nie czytałem. Przecież są dojrzali i świadomi gracze których nie bawi baśniowa przygoda w stylu fantasy. Kupują wtedy np. strzelaninę i świetnie się bawią. Każdy gra w to co mu sprawia przyjemność. Gorszych głupot to nie czytałem Ja, ale powyżej. Przecież wyraźnie napisał, że chodzi mu o dojrzałych i świadomych graczy, którzy "doskonale wiedzieli czego się spodziewać i czekali od samego początku, bo była szansa na kolejne arcydzieło po ICO i SotC.", czytaj: tych, których takie gry kręcą. Co rozumieć przez rozrywkę, bo przecież nawet wzdychanie do sztuki nowoczesnej może być dla kogoś niesamowitą rozrywką? :v To medium poprzez swoją interaktywność ma dużo większy potencjał, niż wyłącznie fun z samego gameplayu. Dostajesz tu czego inne nigdy w tak sugestywny sposób Ci nie dostarczą. W grach Uedy genialne poczucie osamotnienia, w obcym, baśniowym świecie. W dobrych ©rpgach wybory moralne, na które odpowiadasz w najbliższy Twoim poglądom sposób. Wreszcie chociażby u Miyazakiego, prócz fajnego gameplayu, sam składasz sobie do kupy informacje o świecie, jego historii i mieszkańcach, na podstawie znajdywanych notatek, szczątkowych rozmów z npc i dopasowując do tego wygląd poszczególnych lokacji i przeciwników. A jak chcesz sobie odpalić tytuł just for fun, masz od tego platformówki, tonego hawka, arcade, czy inne pvp.
-
plusik za Maxa Trzeciego trochę na wyrost, bo co prawda strzela się tam lepiej niż w Gearsach, ale gorszego cover systemu chyba nie widziałem. już widzę ewentualny bulwers dupy i napływ xD, ale grą która najresponsywniej zrobiła cover system jest U2 i jej sequele. w ułamku sekundy przytulamy się tam do osłony i rollujemy, lub odskakujemy w tył, lub na boki. no i gra nie każe nam każdorazowo przytulalać się do każdego murku, gdy chcemy go zwyczajnie przeskoczyć. tym niemniej, poza tym ostatnim ficzerem, do 100-kilowych Pudzianów kompletnie by nie pasował.
-
A to "nieoficjalne" podwędzanie wizerunku i inny voice acting nie rozumieją się tu same przez się Kolumbie? I wcale Ellen Page nie była w(pipi)iona na ND, za bezprawne wykorzystywanie jej wizerunku z czasów nastoletnich, przez co ci musieli przemodelować jej pierwszą wersję. xd zresztą takie "przypadkowe" inspiracje to nic nowego, a wychodzą przy tym taniej, vide Maria aka Cameron Diaz w SH2
-
najlepiej podpier,dolić tak trochę i w ogóle się do tego nie przyznawać
-
wymaga m.in. pokonania wszystkich bossów na hard, bez odniesienia choć jednego obrażenia. nawet nie próbowałem podchodzić :>
-
Tobie to dobrze bo rock solid 30 na prosiaku :v ja nadal czekam na wersje z płynnym 20 fps, bo kopia wciąż czeka na wysłanie ;/
-
mgs z tego słaby, choć i tak lepszy od wszystkiego po 2005, za to gameplay najlepszy w "serii".
-
po pierwszym zdaniu mógłbyś wysnuć że ukończyłem go już wcześniej. już w 2013. gdybyś je przeczytał :v
-
Metal Gear Rising Dobra przyznaję, trochę nie doceniłem kiedyś tej pozycji, a może raczej niepotrzebnie podzieliłem fun z gameplayu, przez pryzmat czasu, w jaki idzie ją ukończyć za pierwszym razem. Platinum Games ładnie uratowało postać Raidena z MGS2, zrobionego pod publikę i spłaszczonego w "czwórce" na modłę Gray Foxa... po prostu darując sobie cały ten poważny mgsowy patos, a idąc totalnie w młodzieżową i mocno over the top konwencję. System walki choć prosty i z command listą ubogą nawet na tle takiego God Of War 2, dzięki dopracowanym animacjom, oraz dynamice sprawia mega satysfakcję. Blade mode i finiszery Zandatsu nie nudzą nawet po setnym odpaleniu. To jak kroi się na 1000 pieces praktycznie wszystkich przeciwników, albo odstawia Raidenem akcje zarezerwowane dotąd wyłącznie dla cut scenek w MGS4 wypada po prostu cudownie. To co czasem zawodzi to przede wszystkim parry, które ze względu na konieczność wychylania analoga w stronę przeciwnika nie zawsze zdaje egzamin, przez wariującą kamerę, która czyni tę pozycję idealną do potyczek 1v1, ale już niekoniecznie z grupą przeciwników. Trochę szkoda też, że wzorem Devil May Cry, czy wspomnianego Goda II Platinum nie zdecydowało się na płynne zmienianie broni w czasie walki, co zawsze pozytywnie wpłynęło by na rozbudowanie listy zagrań, a kółko poza stealth killami praktycznie nie jest wykorzystywane w czasie walki, np. w formie dashów. To czym gierka jednak stoi najbardziej, to świetne walki z bossami. Pierwszy boss w prologu i akcje jakie gra tam serwuje, to po prostu esencja szaleństwa tego studia i łamania zbędnych praw fizyki. Final bossa spokojnie zaliczam do najwredniejszych (pipi)i, z jakimi miałem kiedykolwiek do czynienia w gierkach video (serio nawet przereklamowana Alma z NGB/ Sigma 1 na Way of The Ninja była mniej w(pipi)iająca). Sporo do ich zayebistości dodaje muzyka, która w przypadku najlepszego bossa autentycznie nie pozwoliła mi na podjęcie decyzji o wcześniejszych pójściu spać, do czasu skopania jego dupska. 6h czystej growej zayebistości i najlepszy MGS od czasów Snake Eatera. 9-/