-
Postów
6 558 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
6
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez nobody
-
Czy zakątki pierwszego Bio można bez wstydu nazwać Sztuką, nie tylko przez pryzmat ich art designu, ale również poprzez scenariusz, oraz gameplay? A można, jak najbardziej, jeszcze jak.
-
ależ oczywiście że przeszedłby w eleganckim 1080p i sztywniutkich 60 fpsach. zrobienie go w stylu GTA V, czyli dodanym fpp i 40% większej ilości królików na prerii, za cenę dalszego locka na 30 fps, to średni deal. chyba że w końcu dodaliby radio w koniu
-
intro pierwszego devil may cry w SD i formacie 4:3. ojaaaa <3
-
najlepszy soundtrack w historii gierek video. ja niedawno wróciłem, po 14 latach do Warcrafta 3. kampania ludzi, nieumarłych i orków zaliczone. została ostatnia nocnych elfów, oraz dalsze męczenie customów. gra się w to tak samo świetnie jak 14 lat temu #YebaćWoW
-
no ale raven grałeś już na tym vr, w takiego na przykład RE7, czy tylko dla beki w tym temacie siedzisz? <cykanie świerszczy>
-
jezu... albo spróbuje ostatni raz, ale inaczej: Jeśli zgnębili cię w szkole do tego stopnia, że pewnego dnia postanowiłeś chwycić za karabin i wybić jak leci całą klasę + bonusowych randomów, to czy wypomnienie niefajnego postępowania garstki z nich w jakimkolwiek stopniu usprawiedliwi to co dokonałeś? No chyba nie. Więc dlaczego sądzisz że ktoś miałby tak nawet pomyśleć? Ja wiem że artykuł od którego wszystko się zaczęło, a którego nawet nie przeczytałeś w całości jest stronniczy, ale wspomniany efekt uboczny będzie faktycznie następujący: - najpierw Ukraińcy zrobią własny film, lub przynajmniej podejmą się "dyskusji" w swoim własnym kraju - wyciągną umniejszone w polskim filmie winy i powody nienawiści (vide wspomniane burzenie cerkwii z 38', czy strzelanie do protestującego chłopstwa sprzed IIRP) - postawią w wątpliwość przebieg samej rzezi na podstawie wyłapanych mniejszych zarzutów - na koniec wybielą swoich "bohaterów" i postawią im nowy pomnik I na tym się to u nich skończy, czyli na tym samym co zawsze. Albo jeszcze gorzej.
-
Bezsensowmy zarzut dokręcania choćby jednej, dodatkowej pół godziny odrzuciłem tutaj: http://www.psxextreme.info/topic/113892-wołyń-2016-wojciech-smarzowski/?p=3840801 No nie wiem, czy tak znowu wystarczająco odpowiednio. Zaledwie jeden Polak przyłączający się w odwecie do niem. policji, któremu bezskutecznie nie udaje się przekonać do tego nikogo z pozostałych - mając na uwadze że w siłach niem. tłumiących powstanie UPA, oraz sowieckiej partyzantce służyło ich łącznie kilka tys. (atakowani Polacy bywali oskarżani o kolaborację z obydwoma agresorami i stawiani w jednej linii), to trochę zbyt optymistyczne wyniki. Podobnie jak skala porównawcza ukazana w filmie (jednostki wobec setek), kiedy ostrożne dane mówią o ponad 50-60 tysiącach Polaków wobec 2-3 tys. Ukraińców zabitych w odwecie (co z resztą niekoniecznie przekładało się na tych właściwych). Te wszystkie zarzuty, jeśli potraktować Wołyń tak jak chciał tego reżyser ujdą. Gorzej że dla wielu film postrzegany będzie przede wszystkim jako 100% merytoryczny dokument historyczny (albo jak wspomniał Pajgi - co gorsza jedyne źródło wiedzy n.t. temat). Z tego samego powodu, przez część ukraińskich historyków każde jego niedopatrzenie będzie poddawane krytyce w celu umniejszenia prawdy, jaką chciał przedstawić.
-
eh, ale te motywy typu - wchodzę do szkolnego kibla na parterze, wychodzę na pierwszym piętrzę, czy 4 piętro, które znikąd pojawia się w wciąż robią niesamowicie.
-
To może ja zapytam, czy Ty w ogóle przeczytałeś dalszy ciąg dyskusji, a w szczególności zdanie: Czy emołsznions do reszty przysłoniły ci mózg? Pozytywem takiego, a nie innego ujęcia problemu przez Smarzowskiego jest wywołanie dyskusji - i to jest w zasadzie pozytyw, bo jest o nim głośno i dobrze jeśli choć części młodych Ukraińców dzięki niej dowie się prawdy o swoich "bohaterach" i poczuje wstyd. Negatywem, że brak problematycznej genezy polsko - ukraińskich antagonizmów, oraz ukazane proporcje przyczynią się do przerzucania części odpowiedzialności przez współczesnych zwolenników Bandery i właśnie ten problem przedstawia ów artykuł. Ukraińcy już teraz zamierzają stworzyć swoją własną wersję, gdzie ukazując, to co pominął, lub nie rozwinął wystarczająco Smarzowski, będą traktować jako przerzucanie części odpowiedzialności i wybielaniu siebie, co niczemu innego jak dalszemu okopaniu się na swoim stanowisku i nie przysłuży.
-
Wioska w Old Hunters to jest jakieś mistrzostwo świata, ale sporo lokacji z podstawki wciąż nie ma się czego wstydzić. Jezu jakby tych typów od level i art designu wynajmowało np. ND edit: Albo jeszcze lepiej, gdyby to From Software uzyskało wsparcie grafików i koderów z ND, przy pracach nad BB2 :obema:
-
Takie rzeczy wystarczyłoby ująć w góra dwóch scenach; w postaci samych dialogów, ewentualnie towarzyszącym im krótkim retrospekcji w kameralnych warunkach. O ryzyko zamazania odpowiedzialności w przypadku Tego reżysera nie musiałbyś się obawiać. To byłby przede wszystkim podany motyw sprawców.
-
Dokładnie tak, również dlatego, że sam mam go za sobą. Szanuję Smarzowskiego za to że pokazał różnorakie postawy różnych ludzi wszystkich narodowości, nie popadając przy tym w rozmywanie i zacieranie odpowiedzialności, ale nie to jest przedmiotem sprawy. Wspomniana historia mówi także o wcześniejszych epizodach: - Akcji polonizacyjno-rewindykacyjnej z 1938 r., obejmującej m.in. niszczenie dziesiątek prawosławnych cerkwii, przymusowe nawracanie ma katolicyzm, oraz represje wobec Ukraińców i Białorusinów, - przemilczanych w filmie powodach nienawiści ukraińskiego chłopstwa do polskiej szlachty jeszcze z czasów przed wojną, - akcjach odwetowych Polaków, których ofiarami padały nie - jak ukazano to w filmie jednostki - a łącznie tysięcy Ukrainców. Tej genezy antagonizmów u Smarzowskiego niestety zabrakło, a moim zdaniem szkoda. Dla mnie przytoczenie i przyznanie się do tych polskich win i zaniedbań, to nic innego jak kurtuazja, gest dobrej woli, za którym powinno iść także oskarżenie, a którą Ukraińcy powinni odczytać jednoznacznie: "No sorry, też nie byliśmy wobec was bez winy, częściowo sami doprowadziliśmy do tych antagonizmów, ale to co zrobiliście naszym rodakom i robicie u siebie z pamięcią sprawców, nie znajduje żadnego usprawiedliwienia."
-
Wiedziałem że Rozi mnie nie zawiedzie <3 Piękny dowód że jakiekolwiek fakty historyczne świadczące niekoniecznie zawsze dobrze o "Naszych" z automatu odbierane są nie jako temat do podjęcia merytorycznej dyskusji (a co za tym idzie gotowość do pozyskania dialogu), a wyłącznie jako plucie na własny kraj i wybielanie winnych. Smutne, ale to chyba standard, bo Ukraińcy potępiający Banderę, czy Rosjanie działania Stalina przeciw obywatelom II RP, przez swój narodowy plankton oceniani są tak samo negatywnie.
-
Kontrowersyjny, ale całkiem ciekawy artykuł n.t. filmu, który w dialogu raczej nam nie pomoże: Całość w linku: http://wiadomosci.dziennik.pl/opinie/artykuly/532479,ekspert-o-wolyniu-ten-film-to-zmarnowana-szansa-na-realne-pojednanie-z-ukraincami.html Domyślam się że część środowisk prawicowych zignoruje zdania typu "Te oskarżenia (ze strony Ukraińców) nie mogą oczywiście stanowić żadnego usprawiedliwienia dla ludobójstwa", a nawet nieopacznie zniekształcą przekaz zdania "Nie ma mowy o symetrii ludobójstwa na Polakach i polskich zbrodni", ale artykuł porusza istotne, potraktowane po łebkach kwestie. Trochę szkoda, bo co jak co, ale Smarzowski wydawał mi się jedyną osobą, która będzie miała jaja pokazać także szare odcienie przyczyn, przebiegu, oraz krwawego finału tego konfliktu, bez obawy o ból dupy narodowców, z automatu robiących z niego wroga ojczyzny, czy innego fana Bandery.
-
fajny numer, niezłe teksty, retro layout na stronach poświęconych wywiadowi ze Scierą znakomity. moglibyście częściej wykorzystywać podobny (no może poza gotowcami z rage komiksów, mieszanymi z oldskulowymi karykaturami). w ogóle ktoś jeszcze dorzuca w mailach swoje fan arty? to był kiedyś fajny akcent, który znacznie uprzyjemniał lekturę działu listy
-
chyba nr #1 z 4-tej, choć żadnemu z wyżej wspomnianych nie dałbym mniej niż 9 cudownie surowa i "progresywna" była ta płyta, choć imo Master Of Puppets i Ride The Lighting były lepsze
-
chodziło mi bardziej o możliwość jego wyłączenia w opcjach, aby nawet nie kusił. jedyne gdzie go akceptuje, to w grach typu Deus, Batek, czy MGS, bo tam jest to przynajmniej wytłumaczone wszepami bohatera, czy innym high tech że też dziś nie wystarczy zwykły radar w prawym rogu ekranu
-
scena z lustrem w SH3 ma mocnego następcę xd idzie wyłączyc ten kazulowy wallhack? jeśli tak, efekt jest jest wtedy podobny do tego z MGS V, czyli generalnie mamy przeyebane?
-
lel; Resonance Of Fate? Persona w przyszłym roku? NNK to był tytuł na 8+ (przez średni system walki, bo reszta była bardo przyjemna i mocno dragonquestowo (w końcu Level 5)
-
nie ruszają mnie te całe talesy, albo zamiast bd chyba lepiej było obczaic vesperię no i gearsy 1-3. w co-opie to sztos
-
końcowy efekt jest baaardzo spoko :3
-
ekhem, ależ ja to dobrze wiem ludwesie i gardzę tak samo mocno. sam dużo wyżej stawiam dmc3, czy ninja gaiden, ale chodziło chyba o to że system walki oferuje dużo więcej niż jeden klawisz dla retarda, a ogólny pacing był całkiem przyjemny czy chcesz może sprowokować mnie bym zastosował argument ostateczny w postaci gifów ze wspomnianych kozackich zagrań stronę wcześniej? no właśnie
-
-
a tam (pipi)sz, level design, poziom trudności, pacing eksploracji i puzzli w 1 i 2 były bardzo dobre system walki w serii pozwalał na dużo więcej niż pajacowanie o square, square, square, które szybko stało się na serio no ale mashowanie jednego guzika heh