-
Postów
6 558 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
6
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez nobody
-
ostem jestem już kupiony <3
-
Prócz akcji z ostatniego chaptera mi najbardziej zrobiła scena, kiedy blondyna w diliżansie Imo #3 w Top 3 Quentina i role życia Jacksona i Russela. ale zayebisty/10
-
okładka RE4 na wii wygląda jak gra o zagubionym grzybiarzu anyway na amazonie można wychaczyć wersję hd na płycie
-
zayebiście. dokupi się za kilka lat i wsadzi do steelboxa podstawki z myślą o odświeżeniu sobie za 15 lat na wypadek gdyby sony/from software zamknęło jej serwery
-
@Voytec odpalając BB przed zainstalowaniem się paczy miałeś słaby framerate i blisko minutowe loadingi z czarnym tłem w edycji GOTY?
-
-
czysty sex SM wyszło pierwotnie na wii btw
-
bardziej reboot jedynki. nawet nazwiska się zgadzają. fabularnie najlepszy sh po dwójce
-
uwielbiam MM2 za te dwa motywy, ale projekty kostiumów, lokacji i aut, oraz choreografię, montaż i sceny akcji dzielą w tych dwóch filmach dwie klasy. zarzutem o pokaz cgi można zapodać wyłącznie jeśli jedyne co się zapamiętało to cała jedna scena z pustynną burzą
-
dla mnie GTA za 200 zł od ręki ma rację bytu wyłącznie jeśli wrócą do Vice City i lat 80' wraz z jego tandetnie różowym klimatem. albo jeśli poprawią feeling gunplayu i sterowania pojazdami jako złoty środek między IV a V. do LC niech se wrócą, ale dopiero w następnej generacji.
-
Lubię klimat i postaci IV. Nie wiem w czym tuning aut, zmiany fryzur (pomagające nam zresztą lepiej się wczuć w głównego bohatera) u gościa który zarabia krocie kasy by wydawać je randki, dziwki, auta i domy, to aż taki janusz content. Równie dobrze moglibyśmy tak uzasadniać brak ciuchów na zmianę, czy wspomniany przeze mnie brak takich podstawowych gadżetów jak spadochron, czy wóz opancerzony (odpowiednik czołgu, który zagościł dopiero w dlc).
-
Nie wiem skąd to trochę smutne przekonanie u maniaków gatunku że (j)rpg godny wymieniania wśród top tierów gatunku musi mieć równocześnie świetną fabułę. Tak jak gdyby dający solidny fun gameplay, eksploracja i combat system już nie wystarczały, bo.... to role playing games dude. Takie Planscape uważam za opus magnum gemplejowych scenariuszy, ale to nie on, a stare Fallouty wessały mnie do crpg jak nigdy dotąd i już czuje że nawet nieskończona jeszcze dwójeczka już na stałe zagości w moim Top 10 GOTL. To samo mam z joterpegami.
-
acha no chyba że tak. imo wystarczyłoby dodać modyfikacje jak np. trudniejsze wypadnięcie z jednośladu przy dzwonie (coś takiego miałeś np. w SA na wymaxowanym skillu jazdy).
-
obie mają tak wyposrodkowane plusy i minusy że te porównywania w głębi serca sprawiają i mi przykrość ? wystarczyłoby że nadal można wrócić na koła po dachowaniu i problem solved
-
Nigdy w życiu. Już takie coś jest w State of Decay tylko, że z zombie. Wtedy z tej gry zrobiłaby się nuda jeśli cała gra nie jest przystosowana pod dane rozwiązanie. Na bazie dalszego hajpu die hard fanów starych Falloutów nadrabiam własnie dwójkę i jezus marian chciałbym zobaczyć spin off tej licencji na silniku i mapie GTA V <3 - LS jako zdewastowana metropolia, gdzie w poszczególnych dzielniachach rzadzą gangi (motyw turf war z SA i ściąganie haraczy) - zdarzenia losowe wzorem RDR - możliwość przyłączenia się do obstawy lub odbicia karawan niewolników - strzeżenie stad brahmin za pieniądze przed atakami raiderów, radscorpionów, lub ghuli - teren bazy wojskowej zajmowany przez Brotherhood Of Steel - bieranie części do naszego samochodu - sterowanie i gunplay jak w GTA IV-V Grałbym jak poyebany.
-
GTA IV: >wyjedżasz odpicowaną kozak kurfa audicą że Tommo by się nie powstydził, jeden zły skręt i kończysz dachowaniem, oraz loadem, bo 200 tysi poszło się yebać GTA V: >wyjedżasz odpicowaną kozak kurfa audicą, jeden zły skręt i kończysz dachowaniem... nie zaraz... wcale nie kończysz. bo wracasz na koła i bawisz się dalej myślę że ustaliliśmy już jedyną słuszną prawdę
-
Gdyby IV nie miała tak zyebanego sterowania postacią, wykastrowanego contentu (tuning, czołg, spadochron ;/ ) i 90% misji fabularnych, których nie pamiętam nawet pomimo trzykrotnego ukończenia kampanii (xDDDdD) to by się nie mylił wszystkie misje Trevora sprzed przybycia do LS, oraz "skoki" to było 10/10.
-
fizyka to jeden aspekt. po drugiej stronie masz: dużo agresywniejsze pościgi bardziej realistyczne reakcje przechodniów przy lekkim zderzeniu/ na celowanie w nich bronią na chodniku i za kółkiem AI policjantów poziom trudności pojedynków na pięści lepszy parkour lepsze wgniecenia aut możliwość przeżycia eksplozji stojąc ciut dalej, uszkodzenia smigłowca niekoniecznie równoważne z wasted i tutaj autor video już ora
-
jeśli idzie o tytuł - tak. to co świadczy za V to lepsze sterowanie, content i kampania ale Te 90% pozostałych ficzerów to niezły zonk.
-
czuję się poważnie SKONSTERNOWANY
-
ŚGK, Reset i SS miały równie dobry klimat co stare PSX Extreme. W ŚGK dobre mieli komiksy Śledzia (jeden z Alienami i Muminkami zayebał nawet Extrim) Dobry swoją drogą. xD Reset miał z kolei mini serię Golota VS Predator on topic: 3 kampanie, 5 różnych stylów rozgrywki, brytyjski humor. jedna z najfajniejszych gier dorzucona do CD Action. :3
-
Gry, które wydają się nam średniawe/słabe pomimo dobrych ocen recenzentów
nobody odpowiedział(a) na tomzacz temat w Graczpospolita
Ja z Brothers zapamiętałem szczególnie moment w którym Niestety pomysł i realizacja na równoczesne sterowanie dwójką braci ssały mocno, więc jeśli komuś nie przypadł baśniowo smutny klimacik, to faktycznie 6/10. A To The Moon miało być przygodówką Grzybiarz... Ludzie czytają z recenzji same oceny a później takie rozczarowanka i niespodzianki. -
Gry, które wydają się nam średniawe/słabe pomimo dobrych ocen recenzentów
nobody odpowiedział(a) na tomzacz temat w Graczpospolita
Monster Hunter 4 - chyba tyle samo razy podchodziłem do jego dema co liczba w tytule. Nie ogarniam funu z systemu walki w tym tytule. Monstra bije się tam nawet 40 minut a oddano nam do dyspozycji max 3 ciosy na krzyż (?). Szkoda bo formuła na papierze wyglądała ciekawie.