Treść opublikowana przez nobody
-
Wild
genialnie wygląda pikowanie w dół w skórze orła, czy zabawa z krukami na grzbiecie niedźwiedzia u kanibali, ale boje się o poważne dropy. cholernie ambitny i przepiękny artystycznie projekt
-
Detroit: Become Human
David Cage is not the sole writer or director of Detroit: Become Human no to mam nadzieję że dzięki nim unikną poważniejszych dziur jak w HR i B2S. tematyka gry bardzo spoko, ale po (bardzo dobrych) Blade Runner, Deus Ex i Ghost In The Shell nic poza ponad wspomniane emotions (często kosztem realizmu i logiki) raczej się nie spodziewam.
-
NieR: Automata
xD to się chyba nazywa niezdrowy hajp. nastawiaj się na 8/10, a będzie tylko lepiej
-
Uncharted 4: A Thief's End
Po ulepszeniu accuracy o 10% był idealny. wymagał strzelania seriami, a nie ogniem ciągłym na średnie i większe dystanse, czyli jak przystało na AK, oraz wymagał tylko jedną kulkę w klatę więcej niż w U2. To było dobre zagranie, bo nie wygrywał ten kto pierwszy trafi, a lepiej schodzi z linii ognia podczas face to face. Właśnie tym tryb Classic przebijał całe multi U2 po paczu zmniejszającym health. No i miał lepsze stopping power, czyli spowalnianie biegnącego do nas z obrzynem/ kal7 nooba. Lepszy niż M9. Jedna z najlepiej wyważonych broni w mp U3. Btw multi TLOU odstawia na kilometr U2 i 3. W singlu zresztą też :czesc: @Square Jaja se robisz. W momencie kiedy zapędzasz słabszego przeciwnika w kozi róg on nagle materializuje RPG i rozwala Cię jednym hitem. #SuperSkillowyMPKurfo 2 lata osłabiali te gówna, a i tak starzy fani woleli tryb Classic.
-
Xenoblade Chronicles X
bo Quiet nie ma 13 lat
-
NieR: Automata
trochę offtop ale co by nie mówić o tej generacji. japońskie gierki ładnie się w niej odradzają.
- Shenmue 3
- Shenmue 3
- Bloodborne
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
one się powtarzają, ale mają zmienione zasady np. poziom extreme, total stealth (alarm = game over), oraz subsistence, gdzie zaczynasz bez żadnego sprzętu. nie musisz ich robić do true ending. do tego styknie choćby powtórzenie sobie kilku starych, by pchnąć wydarzenia na Mother Base, gdzie dzieje się aby mieć misję nr musisz mieć wymaksowane przywiązanie z Quiet na max, oraz NIE mieć w emblemacie DD jej motylka. wiem, porażka też bym wolał by wrzucono je w side opsy bez scenek, a zapachacze z pierwszego dać właśnie w II akt.
-
NieR: Automata
@mate5 ona jest zaawansowanym androidem, wysłanym przez ludzi. edit: więc łączyłoby się to w sumie z koncepcją lewitujących mieczy
-
NieR: Automata
to raczej 2017 [*]
-
Uncharted 4: A Thief's End
to nie był tryb klasyczny tylko hardcore. klasyczny w stylu U2 gdzie wszyscy zaczynają z tym samym zestawem broni devi dodali w którymś paczu na życzenie community. te chore perki w zwykłych trybach to była patologia
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
ja tak jeździłem wesoło z minigunem wokół armor skullsów i wiadomo którego robota
-
...:::SPOILERY:::... Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
Dla mnie cała ta intryga, jak i postać Skullfejsa powstały tylko po to by uwiarygodnić rolę Zero i Patriotów, która dla niektórych mogła wydawać się w choy naciągana po IV, jeśli pamiętamy jakie profile w Snake Eater prezentowali Zero, Sigint i Para Medic. Ofkors już w IV było mowa o tym że Zero nie zdawał sobie sprawy z konsekwencji swojej decyzji i od dawna był już rośliną, kiedy AI "zmutowało się" na czerpanie zysków z niekończących się konfliktów zbrojnych. Nie wszyscy to jednak kupili. Teraz ten wątek w końcu został uwiarygodniony. Drug powód to ukazanie nam dopełnienia przemiany BB w villana, którego znamy z MG1 i 2, a które zaczęło się już Peace Walker Końcowy twist powstał tylko i wyłącznie jako forma pożegnania się Big Bossa z graczem, który zostanie "Nim" już na zawsze, a przynajmniej do czasu rimejku Metal Gear, gdzie stanie po drugiej stronie płotu. Bo nigdy nie chciał jego śmierci i do końca uważał za przyjaciela. Stad nawet jego AI traktowało jego ciało niczym relikwię Lenina. Nie chcę psuć ci wyobrażeń, ale ta seria zawsze była tak samo genialna, jak i niewiarygodnie głupia, że wspomnę choćby niedowład umysłowy Solid Snejka, który nie potrafił dostrzec własnego klona... w prezydencie Stanów Zjednoczonych. I to w najinteligentniejszej fabularnie odsłonie serii.
-
NieR: Automata
game design: Takahisa Taura (Metal Gear Rising) i to widać
-
Uncharted 4: A Thief's End
już widzę jak na forum ND community w(pipi)ia się za powrót kickbacków z U3 i domaga się powrotu trybu classic w sumie sam się pod tym podpisuje
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
po każdej main mission na ekranie z oceną
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
zrób pauzę i wybierz return to acc zamiast go wzywać (heli to ukryty loading więc zapomnij o skipowaniu animacji). tak da się nim przemieszczać. da się też używać fast travel jeśli wcześniej zdjąłeś tabliczkę z punktem docelowym i akurat nikt cię nie szuka. przy okazji polecam olać wszystkie side opsy oprócz złotych i związanych z łapaniem tłumaczy. gra ma taką strukturę że ciągle zachęca do gromadzenia i grindu, ale wcale tego nie wymaga do ukończenia i true ending.
-
Detroit: Become Human
no to szykują się kolejne płacz emotions z dziurami logicznymi wielkości titanica w scenariuszu.
-
Uncharted 4: A Thief's End
to już było w multi U3 więc nie ma tym nic nowego. nie były to rzeczy odpalane co chwilę i nie były dostępne we wszystkich trybach. z tą oprawą powinni ogarnąć 60 fps na poziomie mp remastera tlou edit: jest i video in 1080/60
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
1:46
-
Hype
zero hajpu na nowe Deus Ex. ten sam styl i bohater, oraz to co nam dotąd zaprezentowali to materiał na max "8-". gameplay wygląda za to lepiej niź w HR. z podnietą na Dishonored 2 mam podobnie,
-
własnie ukonczyłem...
piszę o klimatycznym suspensie, nie że strachałem się przed konsolą, albo o niedoborach ammo. miasto ze stworami rodem z Pitch Black i szybkie przemieszczanie od jednego źródła światła do drugiego miało właśnie ten flow. no chyba że aż tak s(pipi)o jego kolorystykę w remasterze że faktycznie już tego nie czuć
-
Hype
Abyś wiedział czy warto wierzyć w jego 9/10 (np. dla takiego RE6 by Soq), bądź był przygotowany na to co realnie przedstawia sobą dany tytuł. To chyba jasne że jeden recenzent, przywiązuje większą wagę do super fabuły i klimatu, a inny zwróci uwagę przede wszystkim na słaby game design i mocniej odczuje i wypunktuje ewentualne problemy techniczne, czego idealnym przykładem może być np. The Evil Within. Osobie wlepiającej jej ocenę powyżej "8" w życiu bym nie zaufał, pomimo dzielenia takiej samej opinii o nastroju i klimacie tej produkcji. Tego typu informacji nie uzyskasz z suchej wyliczanki plusów i minusów, obok oceny końcowej. Wydawało mi się to chyba jasne.