Mnie koło chyua lata zdanie ludzi z pracy, szkoły, imdb i innych wybitnych konsumentów netflixów. Kiedy im się serial podoba to nagle moja niepochlebna opinia traci na wartości, bo wiem, że mogło być lepiej? Co to za argument spierdolony jest xD Nie moja wina, że nie znają materiału źródłowego i również nie moja, że go poznałem i wiem, że jest lepszy.
Już odchodząc od gierki, serial jako sam w sobie jest po prostu średni i źle skonstruowany. Po ostatnim epie, po którym pewnie już szczają w mediach i na twitterze, nie czułem końca tej trudnej drogi głównych bohaterów jaką musieli przebyć. To znaczy czułem, ale nie tej z serialu XD Generalnie akcja w szpitalu bardzo git i odcinek mimo 43 minut (kek) udany, ale też moze dlatego, że nie było czasu ziewnąć, bo już się skończył.
Co do drugiego sezonu to oczywiście podejdę do niego z rezerwą, ale to nawet nie dlatego, że pierwszy bez fajerwerków, bo przecież mogą wyciągnąć wnioski i ogarnąć bajerę (taaa), ale po prostu uważam, że Bella nie udźwignie kontynuacji na swoich barkach, bo to nie jest tego kalibru aktorka. Jak jej nie wymienią to średnio widzę ją biegającą przez miasta i lasy by się mścić.