Jak już tak wymieniacie to Vinnie Paz, Ill Bill, Slaine, R.A. the Rugged Man, Sadistik, Honor English, Machine Gun Kelly, Big Boi, The Roots, Atmosphere, nie mówiąc o podanych wyżej i jeszcze wielu innych co dali świetne albumy po 2000. A umniejszanie umiejętnościom Eminema to już w ogóle absurd. Albo dobre prowo