No i gra ukończona...wreszcie, bo przyznam że momentami dłużyła mi się strasznie.
Czy jest to bardzo dobra gra? Owszem. Czy zasługuje na ten totalny orgazm ze wszystkich stron? Kwestia mocno sporna. Czy najlepsza odsłona UNCHARTED? Absolutnie nie.
Scenariusz poszedł w stronę spokoju i narracją zbliżył się to The Last of Us. Próbowano nadać grze powagę i głębie, ale ....to jest zły materiał źródłowy na takie eksperymenty. To gryzie się z całością, a finalnie wyszło mocno tak sobie.
.
Kolejna sprawa to gameplay. Tutaj postawiono faktycznie na skakanie i eksploracje a mniej strzelanie, które naprawdę poprawiono i za to plus. Problem w tym, że otwartość lokacji nie idzie w parze z ich zagospodarowaniem, tak więc mimo dużych przestrzeni okazuje się iż nie ma na nich nic do roboty. Pół biedy jak walczymy, bo przynajmniej zwiększają się możliwości taktyczne, aczkolwiek rzeczy znanych z TR'a jak np. grobowce tutaj nie uświadczymy. Szkoda, bo jeśli ktoś otwiera nam przestrzeń to powinien postarać się o coś do roboty w niej, a nie po prostu lepiej rozrzucić znajdźki.
Sama rozgrywka wiele się nie zmieniła, dalej skaczemy i strzelamy, teraz pomaga nam w tym linka, która jest całkiem spoko bajerem, choć w walce nie wykorzystywałem jej prawie wcale. Jak już wspomniałem poprawiono strzelanie i to prezentuje się zdecydowanie lepiej niz w poprzednich częściach. SI też znacząco zyskało - teraz przeciwnicy próbują nas zachodzić i okrążać i trzeba przyznać, że idzie im to bardzo sprawnie. Przyczepić się można do systemu coverów, który choć usprawniony, dalej ma daleką drogę do tego co prezentuje choćby taki Rise of the Tomb Raider. Zresztą....parę zrzynek z ostatnich TR'ów jest i to dość mocno widać. Przyczepić mogę się jeszcze do naszych towarzysz, których przydatność w walce jest prawie zerowa No i przeciwnicy dalej ich nie widzą....
Oprawa AV absolutnie TOP, choć muzyka mi średnio pasuje, aczkolwiek to pewnie przez zmianę klimatu. Grafika w wielu miejscach daje nam piękne doznania, choć to głównie sprawa niesamowitej spójności i dbałości o detale, a nie jakieś kosmicznej technologii. Na pewno od strony graficznej UNCHARTED 4 może być wizytówką PS4, zresztą dźwięk w 7.1 też brzmi czadowo, aczkolwiek czasem miałem jakiś problem z jego doczytywaniem.Słabsze momenty się zdarzają, ale cóż....trudno by nie było potknięć.
Tytuł jest raczej wolny od błędów, aczkolwiek czasem zabugowały mi się opcjonalne dialogi....musiałem wracać do punktu kontrolnego.
Podsumowując - gra jest bardzo dobra i jeśli masz PS4 to zagrać musisz, tym bardziej będąc fanem serii. Ja trochę się rozczarowałem, a wiele ocen mam wrażenie poszło z automatu i recenzenci woleli nie widzieć wad. Jeśli chodzi o mnie to ocena finalna za singla - 85%
PS: I gdzie to mega kontrowersyjne zakończenie?
Aaa....i brawa za finał.