Damianos ma racje, jak ktos leci przez gre jak d.ebil zamiast bawic sie tytulem to jest to tylko i wylacznie jego problem. Gra daje mnostwo mozliwosci, nie moja wina ze ktos z nich nie korzysta. Przy pierwszym przejsciu w ogole do glowy mi nie przyszlo, zeby sie chowac i notorycznie omijac przeciwnikow.
Rozumiem, ze komus gra mogla nie podpasowac (Czappi), ale jak ktos wali takie farmazony jak Zwyr to az zal czytac.