Wielkim błędem jest pominięcie Christophera Nolana w kategorii reżyser. Już po raz trzeci, a dla mnie to nawet czwarty, Akademia go strasznie skrzywdziła. Już dawno powinien być nominowany w tej kategorii. Za Memento, Prestiż i Mrocznego Rycerza. Drugim błędem jest pominięcie Garfielda. Według mnie to też może być zapowiedź porażki The Social Network w głównych kategoriach(chociaż przyznam, że dla mnie to drugi najlepszy film roku obok Incepcji). Osobiście liczyłem na nominację dla Boyle'a za naprawdę udane "127 godzin". Lubię braci Coen, ale tym razem przy tak mocnej konkurencji kilku innych reżyserów bardziej zasłużyło na nominacje. Cóż, liczę, że Oskara zgarnie David Fincher, bo podobnie jak Nolanowi, ta nagroda należy się mu już od dawna, a poza tym The Social Network wyreżyserowane jest po prostu fenomenalnie(chociaż spora tutaj zasługa GENIALNIE napisanego scenariusza - największy pewniak do nagrody w tym roku). Pomijając jeszcze pominięcie Tronu w kategorii za efekty specjalne to do reszty nominacji nie mam większych zastrzeżeń. Chociaż osobiście żałuję, że w finałowej dziesiątce nie ma The Town i Autora Widmo. Podsumowując z realnych kandydatów będę trzymał kciuki za The Social Network. Mam też nadzieję, że Zimmer zgarnie Oskara za muzykę do Incepcji.