Ostatnio znajoma do mnie dzwoniła, że na Bojanie (mała wioska od razu przy Gdyni), że chce sprzedać swojego, niedużego blizniaka i, że niedaleko ktoś za podobny, ale trochę starszy chce 999.000. Mówimy do siebie, że oszalał. Dwa miesiące później już ktoś nowy mieszka i my jej będziemy za tyle wrzucać. Kosmos.
Miałem też duże 3 pokoje, po remoncie, ale w budynku wielorodzinnym z lat 40', typowy stary kwadraciak, nie ocieplony, klatka do remontu, gdzie były trzy wyodrębnione lokale, bez wspólnoty. Ogólnie pomimo, że mieszkanie bardzo fajne to jednak sam temat dość ciężko do sprzedaży. W ciągu miesiąca dwóch zdecydowanych klientów, każdy na kredyt 2% i zakupy bez PCC. W Gdańsku miałem, ale akurat bardzo dobre mieszkanie i trzech zdecydowanych klientów. Dwóch na 2% i jeden gotówka.