Też wczoraj oglądałem i polecam. Chwilami było bardzo wesoło, trochę krindzu trochę łez. Ogólnie to Lisa K. ona za bardzo się nie zmieniła i dalej potrafiła fajnie zagrać Phobie, ale C.C. i Rachel to mają twarz tak naszprycowana, że aż ciężko mi było na nie patrzeć ( chociaż jak na swój wiek to bralbym) no i Matwie widać, że zajechany mocno swoim życiem. Szkoda gościa. Widać, że dla niego mega ważne było to spotkanie ( jak np usiadł na fotelach i zaraz było cięcie kamery) jednak obstawiam, że każdy po tym odcinku wróci do domu i nawet do siebie nie zadzwoni czy napiszę wiadomości.