Reacher całość była git. Gorszy niż pierwszy, ale ciut lepszy niż drugi. Głównie przez kameralną obsadę, gruby policjant bardzo fajna postać, ojciec i młody również. Quen trochę jak vilian z Bondów, przerysowany na maksa, ale taka koncepcja. Walka z Paulim jak przyjrzy się to fajnie zrobiona. Pauli wielkie cepy i pełna pizda, a Reacher eleganckie łokcie, bloki, kombosy, ale mało tego było. Chciałbym więcej i czuję trochę niedosyt