Skocz do zawartości

Wredny

Senior Member
  • Postów

    12 313
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    35

Ostatnia wygrana Wredny w dniu 9 grudnia 2024

Użytkownicy przyznają Wredny punkty reputacji!

Reputacja

9 796 Zajawkowicz

O Wredny

  • Urodziny 19.10.1980

Informacje o profilu

  • Płeć:
    mężczyzna
  • Skąd:
    Bronxowo
  • Zainteresowania:
    Gry video, muzyka, film, sport, kobiety... niekoniecznie w tej kolejności :)
  • GamerTag:
    Wreddny
  • PSN ID:
    Wreddny

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Tak będzie. I nie "pizdeczką", ale Henryczkiem Miłosiernym - chłopy padają na kolana, a ja w swej dobroci pozwalam im ujść z życiem
  2. A ja się wkręciłem od początku. Napędzany hajpem na dwójkę (którą zresztą zamówiłem - postoi w folii) ponownie rozpocząłem jedynkę, bo mimo że kiedyś nabiłem ponad 40h to już nie pamiętałem, co z czym i dlaczego. Fabularnie to zajebisty detoks po tym woke gównie z Banishers Spróbuję powalczyć o trofik za niezabijanie, choć będzie trudno, bo jednak ciężko wycyrklować czasem, czy można jeszcze raz dziabnąć kozikiem
  3. Posucha? Ledwo rok się zaczął, a za chwilę Kingdom Come Deliverance II, chwilę później Avowed, Monster Hunter Wilds, SplitFiction, Atomfall... A to tylko pierwszy kwartał. Nie mam pojęcia, jakie trzeba narzucić sobie ograniczenia, żeby pisać "posucha" przy takim line-up'ie
  4. Rzutem na taśmę, krótko, zanim temat mi zamkną GOTY Silent Hill 2 - remake jednej z najbardziej kultowych gier ever, a do tego mój ulubiony gatunek gierkowy, więc nie było innego wyboru - piękna gra Runner-up Stellar Blade - cudownie konsolowy tytuł bez zbędnego zadęcia, a jednocześnie zaskakująco wypolerowany, przemyślany i kompletny, jak na pierwsze AAA tego developera. Rozczarowanie roku Banishers: Ghosts of New Eden - miałem nic nie wpisywać, ale właśnie nadrabiam ten tytuł i po wielu pozytywnych opiniach byłem nastawiony na coś równie dobrego, jak ich wcześniejszy VAMPYR. Okazało się, że w międzyczasie w studiu DONTNOD zalęgł się wirus woke i mocno nadszarpnął możliwości pisarskie, z którego przecież to studio jest znane. Spoko gierka z fajnym klimatem, ale te wszechobecne silne baby i wieczne umniejszanie facetom to plaga dzisiejszych historyjek również w grach. Na co czekam w 2025? CRONOS: The New Dawn - bloobery pokazały, że umieją w porządne gierki, więc na ich nowy projekt czekam bardziej, niż na cokolwiek innego. GTAVI raczej i tak spadnie na 2026, a poza tym niezbyt jarają mnie współczesne klimaty i wolałbym jakiś skok w przeszłość, albo chociaż ciekawsze regiony świata niż kolejne amerykańskie miasto. Na czym grasz? Głównie PS5, mniej XSX z okazjonalnymi skokami w bok do wysłużonych PS3 i X360.
  5. Ja to się nawet zaciąłem w któryms momencie i nie za bardzo wiedziałem, gdzie iść, bo ch#j wie, co jest główną aktywnością, a jakie poboczne trzeba pchnąć, żeby główna się update'owała. Zostawiłem tak parę miesięcy temu i nie zanosi się, bym wrócił.
  6. W zaświaty. Niech spierdala
  7. Wpadam w górskie regiony, sypie śnieg i Reda bierze na wspominki, że z siostrami często walczył na śnieżki: Myślę sobie - pewnie zaraz będzie, że zawsze dostawał wpierdol, no i nie pomyliłem się: I tak cały jebany czas... Nawet niebinarszcza i zaimki mnie tak nie irytują, bo pojawi się to na chwilę, człowiek się pośmieje i lecimy dalej, a tu na każdym kroku baba musi być lepsza od faceta, w każdej rozmowie, nawet pozornie niewinnej. Najgorsze jest to, że nasza ukochana nieboszczka również co chwila dopierdala swojemu mężowi, a wyłączyć jej nie można - chętnie bym jej zrobił banishing, żeby już zamknęła mordę.
  8. Wredny

    The Blood od Dawnwalker

    Kolejna polska gierka, na którą mocno czekam. Fajnie by było, jakby jednak nad dubbingiem popracowali, by pozbyć się tego drewna, rodem z desek Teatru Wielkiego. Główny bohater super, fajny, naturalny, ale rycerze i główny wampir to typowa, nadmierna egzaltacja, której tak w polskim dubbingu nienawidzę (z ciekawości odpaliłem angielski i tam rycerze brzmią lepiej, wampir w sumie podobnie pompatycznie). Chciałbym, żeby wreszcie do kogoś dotarło, że w rzeczywistości ludzie tak nie mówią, jakby deklamowali "Inwokację" na jakimś szkolnym przedstawieniu - zdecydowanie więcej naturalności by się przydało. Naprawdę nie chciałbym grać po angielsku w tak bardzo słowiańskiej grze.
  9. Wredny

    Star Wars: Outlaws

    Serio? Nie grałem jeszcze w Indianę, ale AI w Outlaws to jakieś 1/10, więc ciężko mi uwierzyć, że może być jeszcze gorzej
  10. Na allegro masz, właśnie kupiłem
  11. A najlepsze jest to, że pisząc o woke w Outlaws nawet nie miałem tego na myśli - zupełnie zapomniałem o tym dziwolągu, którego spotykamy raptem dwukrotnie. Serio - ta gra jest tak spierdolona pod tym względem, że jakieś niebinarszcze po mnie spłynęło w zalewie innego gówna.
  12. Ale akurat Avatar i SW Outlaws są mega mocno skażone wirusem woke/DEI i tu wcale nie chodzi o żadną "brzydką babę" - mogę nawet dla beki napisać, że była całkiem ładna - jej wygląd naprawdę nie ma znaczenia w obliczu tego, jak zlewaczała jest cała fabularna reszta. No ale oczywiście zgadzam się z tym, że ich gry zrobiły zjebane dużo przed plagą woke, a to tylko dodatkowo je zepsuło.
  13. Nuż* No mi właśnie siadło i to nie za sprawą fabuły, ale gameplayu właśnie. Jak świat się bardziej otwiera i dostajemy giwerę to zarówno pojedynki, jak i eksploracja mocno zyskują - wkręciłem się, nie chcę wyłączać konsoli, jest dobrze. Paradoksalnie to z fabułą póki co mam największy problem, a konkretnie znowu z zagęszczeniem silnych bab na metr kwadratowy. K#rwa, same babochłopy, albo pyskate jędze, które muszą coś naprawiać, bo ich facet zjebał, albo jest za słaby i one wszystko muszą. Do tego oczywiście już ze dwie lesby, no bo przecież. Moja martwa żona też mogłaby już zamknąć swój pozagrobowy ryj, bo za każdym razem, jak Red uzewnętrzni się z jakimś spostrzeżeniem to ta go jeb na ziemię, że to nie do końca tak i ona wie lepiej (plus jeszcze wkurzający backseating i ustawiczne domaganie się przełączania na nią w trakcie walki). Zresztą sam bohater też często popada w samodeprecjację, np wspominając o swojej siostrze, która "miała więcej mózgu ode mnie" i oczywiście "na pięści też by mi najebała". Nie jest to może poziom odklejenia ubisoftu, bo pisarstwo i historyjki nadal stoją na wyższym poziomie, ale naprawdę już jestem zmęczony tym schematem i szczerze powiedziawszy to po opiniach w tym temacie nie spodziewałem się, że DONTNOD aż tak poszło w te rejony. Klimacik i niektóre z historii są top, przyjemnie mi się zwiedza i zbiera, a ostatnio nawet walczy, więc grać dalej będę, ale niesmak pozostanie.
  14. Ziomek, ogrywający KCDII na zwykłym PS5 pisze, że dwójeczka działa płynnie w trybie Quality (co sugeruje, że Performance też jest) i że jest zaskakująco mało błędów. Czeski język jest na dzień dobry, polski tylko napisy, ale w grze spotykamy Polaka, który w każdej wersji mówi po naszemu Kuźwa, fajnie, jakby zrobili jakiś update do jedynki z 60fps i czeskim dubbingiem to bym wrócił i dokończył (a w zasadzie bym musiał zacząć od nowa, bo już nic nie pamiętam).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...