-
Postów
12 307 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wredny
-
Z Paolo to już się w ogóle nie da rozmawiać i ch#j wie, z jakiego on jest obozu, bo ma ostrą schizofrenię ostatnio
-
Roster zawodników w tym najnowszym WWE 2K22 jest pełen jakichś no-name'ów (w sensie dla mnie, który tego nie śledzi od wielu lat), a moi bohaterowie z lat młodzieńczych zamknięci są za paywallem (Bret Heart, Shawn Michaels, Hulk Hogan, Scott Hall, Goldberg, Kane). Choć dość łatwo uzbierać kasę na wykupienie ich wszystkich, więc tragedii nie ma. No i z przyjemnością testuję sobie granie babkami w Exhibition - fajnie wyglądają, są świetnie animowane i ogólnie miło się na nie patrzy (oczywiście nie na wszystkie, bo są też maszkarony). Gameplayowo to coś pomiędzy starym, prostackim Here Comes the Pain, a następnymi, bardziej skomplikowanymi odsłonami, ale jednak nadal bardziej w kierunku tych ostatnich. Czasem mam wrażenie, że akcje są za mocno oskryptowane i gra musi zaliczyć swoją kombinację animacji, żeby wreszcie zawodnik zaczął nas znowu słuchać.
-
Żałosne są te twoje CW podjazdy w odpowiedzi na każdą krytykę (drugi nagminny to te "Uncharted w kosmosie"). Czyli złego słowa nie można powiedzieć na grę Bethesdy bo teraz, gdy są w XGS to święte krowy, a każdy, kto się ośmieli to fanboj Sony? No i pisanie z taką wyższością, jakby te ich gry były jakoś wybitnie skomplikowane i nie były od lat częścią mainstreamu
-
PlayStationowy port PeCetowego Sword and Fairy 7 z 2021 zbliża się chyba coraz większymi krokami, bo 2 dni temu na YT pojawił się drugi z poniższych trailerów, niestety wciąż bez konkretnej daty (źródła w sieci mówią tylko o terminie "lato 2022"). Chińskie action RPG z urzekającą oprawą audio-video i unikalnym klimatem mitów "państwa środka" Announcement Trailer: Exploration Trailer: Analiza PeCetowej wersji od DigitalFoundry: O gierce przeczytałem przypadkiem, szukając innego chińskiego aRPG z numerem siódmym (Xuan Yuan) i w sumie ciekawe, że tak zaawansowane numerycznie serie docierają do nas dopiero przy okazji siódmych odsłon (choć patrząc na XY6 to w sumie się nie dziwię, bo był to raczej crap).
-
Wczoraj też w końcu byłem w kinie i mam identyczne wrażenia - nawet to o "Wyścigu" - to samo skojarzenie Idealne połączenie wyskobudżetowego, nowocześnie zrobionego blockbustera i nostalgicznych mrugnięć oczkiem. Jedynkę znam na pamięć, ale dzień wcześniej jeszcze odświeżyłem, głównie ze względu na żonę, z którą szedłem na Mavericka. Nigdy specjalnie tego filmu nie lubiłem, bo te ckliwe romansidła z lat 80tych to raczej nie moja bajka, ale fajnie się porównuje czy wspomina, oglądając nową część. Bałem się o rolę Jennifer Connely, bo zastanawiałem się, kogo ona ma tam niby grać, ale okazało się, że fajnie nawiązali do tej wspominanej wielokrotnie córki admirała z jedynki, więc OK. Samo romansidło może i niepotrzebne, ale w sumie użyto je tylko dla większej ekspozycji fabularnej i nie było to jakoś przesadnie nachalne (trochę vibe tego starego romansu Roberta Downeya JR'a z filmu "Sędzia", choć tam było to zdecydowanie ciekawsze). Sceny lotów faktycznie wgniatały w fotel, kilka naprawdę zajebistych akcji, wyciskających "WOW" z rozdziawionych ust, no i plus, że nie było tu jakichś współczesnych bzdur LPG czy przesadnie silnych, pomiatających facetami, wkurwiających kobiet. Jako film na pewno bardziej mi się podoba niż część pierwsza i jak tylko pojawi się na BluRay to kupuję i jeszcze raz oglądam. Mocne 9/10.
-
Dziś ostatnie dwa z czerwcowych zakupów, które przez święto dotarły później od reszty. Kontynuacja jednego z moich ulubionych survivali - Subnautica Below Zero i Breathedge, gra dla miłośników wkładania ptaka w różne niebezpieczne miejsca, którą wiele osób określa mianem "Subnautica w kosmosie"
-
Ale odgrzebię temat @grzybiarz Też miałem z tym problem i z tego co pamiętam to spierdoliło się po "Here Comes the Pain" (PS2) z 2003 - to była ostatnia odsłona z tak intuicyjnym sterowaniem i dynamiczną rozgrywką. Później wprowadzili jakieś multipleksy, łamania, tempo rozgrywki siadło i trzeba było spamiętać masę pierdół, co spowodowało, że przestałem w to grać (a lubiłem serię). Zajrzałem tu, bo kupiłem najnowszą odsłonę - WWE 2K22. Przed chwilą zainstalowałem i za chwilę odpalę, by zobaczyć, jak dziś wygląda rozgrywka w serii.
-
Ja w sumie to lubię ich gierki, bo to, co w nich najbardziej mnie kręci, czyli eksploracja, lootowanie i levelowanie, zawsze jest bardzo wciągające. Fabuła i dialogi w Falloutach/Elderach nigdy mnie zbytnio nie interesowały, a na kwestie techniczne zawsze przymykałem oko. Skyrima uwielbiam, Fallouty lubię to i tu pewnie będę się fajnie bawił, zwłaszcza że lubię kosmiczne gierki.
-
Ja kupiłem na PS5, bo czytałem tu same pozytywne opinie i naprawdę jest sztosik. Co prawda czuć tu mniejszy budżet, zwłaszcza w biednych cut-scenkach, ale ogólnie gra się super, sterowanie jest intuicyjne i bardzo repsonsywne - dużo łatwiej mi się tu lata i strzela niż w takim Everspace np. Do tego całkiem interesująca historyjka i poboczne questy, fabularnie przypominające czasem NieR Automata, klimacik uniwersum trochę jak z Riddicka, styl graficzny rodem z Returnal i głos naszego stateczku (wyglądającego jak ten tytułowy Chorus), który brzmi jak Master Chief.
-
Teraz dopiero doczytałem "na XSX" - tego nie ma we wstecznej - gram na X360.
-
Allegro, łódzki sklep Uniblo, 319zł Wygląda jak Spiderman 2 z PS2, ale póki co zaliczyłem tylko pierwszą grubszą akcję i więcej nie jestem w stanie napisać. Raczej średniak, graniczący z crapem.
-
Nie, bo gdzieś tak od pół roku nie opłacam tej usługi #DzieńDzieckaPart3 Dziś po równo dla PS4 i PS5 - 6 sztuk na każdą z konsol (choć i tak wiadomo, że ogrywane na "piątce"). Wreszcie skusiłem się na Call of Cthulhu, o którym przypadkiem sobie przypomniałem. Cloudpunk to podobno fajny indyczek, w którym doręczamy przesyłki (chyba podświadomie ciągnie mnie do tego). Remaster Fatal Frame z Wii to bardziej symulator miss mokrego podkoszulka niż horror, ale chciałem mieć w kolekcji i wciąż liczę na jakieś remastery pierwszych dwóch części. Podobnie jak liczę na remastery dwóch następnych części ONIMUSHY (choć od biedy i czwartą bym przygarnął). Song of Horror, czyli klasyczny survival horror w fajnym wydaniu i Untitled Goose Game, której pudełeczko chodziło za mną od dawna, jak tytułowa gęś chodzi za eNPeCami. Na PS5 wreszcie dwa exy Sony - Returnal oraz Spiderman BLM, a także odkładane w czasie Dying Light 2. Do tego dwie sportówki od 2K - NBA, bo od czasów PS3 nie grałem w żadnego kosza i WWE, gdzie z wrestlingiem mój rozbrat był jeszcze dłuższy, bo ostatnio grałem na PS2. Na deser Spirit of the North - sympatyczny indyk z liskiem - mam słabość do takich małych gierek w pudełkach, więc zakup raczej na zasadzie impulsu
-
Co ja czytam? TLoU zbyt "kolorowe i Unchartedowe"? Jasne, że graficznie było bardzo ładne, ale koło wesołości przygód Nathana Drake'a to nawet nie stało. Paleta barw stonowana, dominują brązy, zgniłe zielenie i odcienie szarości - normalne post-apo, nie żaden odmieniec
-
400zł to za remake RDR bym zapłacił, a tutaj to max 150
-
No w oryginale była nawet ruchable, a na tym drugim zdjęciu to taka Krysia spod monopolowego
-
No teraz, gdy poprawili ten performance to HFW jest jedyną grą, którą można sprzedawać konsolę nowej generacji
-
Osobny dział dla serii Resident Evil
Wredny odpowiedział(a) na Shago temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Residenty jak najbardziej zasługują na swój kącik, bo tych części jest od groma i fajnie byłoby to wszystko uporządkować. Ale taki ogólny kącik horrorów maści wszelakiej też by się przydał, patrząc jak wiele tego wyszło i wciąż nadchodzi. -
@LukeSpidey piękne zbiory Wszystko mam (tyle, że The Bureau na PS3 a Batmana na PS4)
-
Fajne, bekowe, trochę z Journey to the Savage Planet mi się kojarzy. Oby humorek był na poziomie.
-
-
Ja kupiłem i w obydwu bawiłem się zajebiście. Co prwda do Destiny to faktycznie bez znajomych nie podchodź, ale The Division wymaksowałem praktycznie sam i świetnie się bawiłem. Mnie w survival wprowadził ziomek, ale i tak wolałem sam, bo wtedy tylko z jednym agentem na podjęciu się walczy - zajebiste DLC Skończyły mi się plusiki, więc tylko przyklasnę, cytując
-
Tylko konsole
-
-
U mnie klasycznie, trzeba sobie odświeżyć przed styczniem 2023 Na razie strasznie się męczę ze sterowaniem. Szkoda, że nie wyszło coś bardziej współczesnego, jak Subsistence do MGS3. No ale klimacik i ogólna oprawa wizualna robią wrażenie nawet dziś.
-
Bardzo mijasz się z prawdą, bo ostatnio, kupując dużo exów na X360, dobitnie poczułem, jak wiele tej japońszczyzny było na klocka w tamtym czasie. Tu tylko moje nabytki z ostatnich paru zakupów, a jest tego zdecydowanie więcej: Obejrzyj Paolo, zamiast teoretyzować - mimo wszystko warto, choćby dla ogólnego wrażenia. Ja gdzieś tak do Forzy próbowałem bronić tego, co pokazują, bo w sumie źle to nie wyglądało, ale później to już równia pochyła i tylko ten Starfield mnie podniósł na duchu, choć głównie dlatego, że uwielbiam kosmiczne klimaty i swobodę eksploracji z gier Bethesdy (technicznie nie wyglądało to zbyt imponująco).