Skocz do zawartości

Wredny

Senior Member
  • Postów

    12 307
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    35

Treść opublikowana przez Wredny

  1. Wredny

    Zakupy growe!

    To może zainteresuje Cię "Infernax" - u Czezky'ego za około 130zł. Wygląda podobnie, jak na tym Twoim screenie. Przy tych słynnych, pływających teksturach, z których pierwsze PlayStation było znane to nic dziwnego, że błądziłeś
  2. Oj tak byczq Na Shadowmana jeszcze poczekam trochę, bo zamówienie w trakcie realizacji.
  3. Wredny

    Zakupy growe!

  4. Wredny

    Zakupy growe!

    #DzieńDziecka Majowe zakupy, które przeciągnęły się na czerwiec, bo ciągle coś klikałem, coś było "w drodze", więc ciągle zwlekałem z postem. Aktualnie i tak jeszcze idzie do mnie kilka tytułów, więc będą już na następną wrzutkę, a dziś to, co wyciągnąłem z paczkomatu w tym tygodniu. Ozdobą tych zakupów jest nabytek zeszłoroczny - remastery kultowych TUROKów z N64, wydane w formie fizycznej przez LimitedRunGames - trochę to trwało, ale wreszcie dotarły. Oprócz słynnego łowcy dinozaurów, PS4 dostało dwa soulslajki w postaci Hellpoint i Chronos Before the Ashes, a także świetną kolekcję klasycznych 2D Street Fighterów i zbiór wszystkich części The Walking Dead na jednym krążku - może wreszcie zaliczę coś innego niż tylko pierwszy sezon, a podobno warto. Powiększa się też kolekcja na X360 - dość rzadkie Dead or Alive Xtreme 2 i pierwszy F.E.A.R. to zdecydowanie największe perełki w tym zestawieniu, a do kompletu pierwszy The Godfather, którego kiedyś ogrywałem na PS2 i Superman Returns, który jest podobno najmniej gównianą z gier o słynnym miłośniku noszenia gaci na kalesonach. PS5 też coś dostało - dwa indycze soulslajki - DOLMEN, który wygląda jak połączenie The Surge z Dead Space i niszowy Elden Ring od jakiegoś małego indie-studia Fromcośtam. Do tego roguelike survival The Last Stand Aftermath w klimatach zombie post-apo i Record of Lodoss War: Deedlit in Wonder Labirynth - pięknie rysowana metroidvania.
  5. Ależ mi przyfarciło - akurat mam drugą zmianę i w domu ląduję po północy, więc będzie oglądane na żywo
  6. Wredny

    Zakupy growe!

    Ja w sumie styczność z Quake miałem jedynie na lekcjach informatyki w Technikum, więc jak dali w Gamepassie to jarałem się jak dziecko. A jak LRG ogłosiło, że robią fizyczną edycję to oczywiście zamówiłem
  7. Tony Jaa kozak, ale skończył jako mięso w którejś z części Szybkich i Wściekłych i tyle go widziano. Ong Bak zajebioza, ogromne wrażenie na mnie wywarł ten film, ale Protector już tak średnio - dużo ujęć/scen było powtórzonych z Ong Bak i widać było, że chcą koniecznie "sprzedać" Tony'ego amerykańskiej publiczności. Ale scena z rozbiciem latarni czy fajne cameo Jackiego Chana były super. Z innych takich mordobijnych niszowców to pamiętam "Savaté" z Olivierem Grunerem - nie wiem, jak dziś, ale za młodu mi się podobało. No i "Krwawa Pięść" (Don "The Dragon" Wilson), też kozak.
  8. Wredny

    PS4 - Komentarze i inne rozmowy

    Tak, kontrolery PS Move jak najbardziej działają z PS4 i jej kamerą, ale służą raczej do gier VR (ten taki hełm z nakładką na oczy) aniżeli do gier ruchowych w znaczeniu produkcji z PS3 (Sports Champions itp). Nawet nie wiem, czy na PS4 są takie gry w ogóle.
  9. U mnie jedno połączone z drugim, czyli idealny przykład w postaci Biomutant. Nudny kopiuj/wklej open world i tutorial, który trwa chyba z 10h - przy takim czasie na liczniku wciąż dochodzą nowe mechaniki, kiedy ja zdążyłem zapomnieć połowę poprzednich. Fakt, ostatnio mnie to wk#rwiało w sekcjach granych MJ w Spidermanie - strasznie niepotrzebny zapychacz.
  10. Wredny

    Star Wars Jedi: Fallen Order

    Lubię uniwersum za klimat, ale filmy (zwłaszcza kilka ostatnich) to straszna lipa, więc to nie jest tak, że trzeba być mega fanem SW, żeby się dobrze bawić w Fallen Order. Jak najbardziej polecam dać kolejną szansę.
  11. Jason Bloodbourne
  12. Nie no k#rwa, wiejski tuning, jak te fury z Pimp my Ride
  13. Nie no wiadomo, że exy są potrzebne, bo co innego miałoby mnie przekonać do kupna którejś z konsol, jeśli nie gry, w które nie zagram na konsoli obecnie posiadanej? Od zawsze tak było i to, że jedna firma dawno temu zmieniła podejście, nie oznacza, że teraz mamy na siłę forsować narrację "exy są niepotrzebne, na co to komu". PC w konsolowym równaniu w ogóle nie biorę pod uwagę, więc nie obchodzi mnie, co tam MS wydaje poza XBOXem - chyba, że chwalą się jakimś AoE4, które konsole omija - wtedy mam problem.
  14. Wredny

    Until Dawn

    Pamiętam, że nie miałem wtedy kamerki, więc umówiłem się z ziomkiem (z którym często grałem różne multiki, ale znać osobiście to go nie znałem), że do tej trofki zamienimy się kontami i ja (jako on) yebnę jemu (występującemu w mojej roli) dla tej fotki. Nie powiem, były emocje, czy mnie na konto nie wych#ja Ale w sumie on też ryzykował, więc obawy były trochę mniejsze.
  15. Tyle że MS jako wydawca nie ma z tym tytułem nic wspólnego
  16. Wredny

    Wrzuć screena

    Spoko, na PS4 jest ciut ostrzej, ale mam wrażenie, że ten foto mode tam cos psuje i na żywo gierka wygląda o wiele lepiej niż na tych zrzutach ekranu (kolory bardziej nasycone i żywe vs jakieś takie wyblaknięcie).
  17. Wredny

    Wrzuć screena

    No mógłby już wyjść... ...bo po tych screenach też myślałem, że "Vitunia" - straszne goovno rozmazane na tym XBOXie One S.
  18. Mam cały komplet na DVD, ale wracam tylko do tej zajebistej jedynki właśnie - ta scena z medalami zawsze mnie wzrusza Dwójka to już jakieś walki w podziemiu były i Ralf Möller jako boss chyba
  19. Wredny

    Star Wars Jedi Survivor

    Jedyneczka to dla mnie najlepsze singlowe Star Warsy (nie grałem w KOTORa). Fajne rozwinięcie formułu The Force Unleashed, które też uwielbiam. Czekam z niecierpliwością.
  20. No i git. Kupi się pudełeczko na PS5
  21. Wredny

    Platinum Club

    To nie klikaj powiększania. Png zajmują za dużo miejsca. Większość ludzi ogląda forumek w telefonie, więc i tak nie ma sensu dawać lepszej rozdzielczości, bo zdjęcia na tych ekranikach są malutkie. Poza tym to są fotki poglądowe, dla ogólnych widoczków, a nie żeby ktoś sobie z tego 4K tapetę na ekran ustawił. Widziałem te zdjęcia Yetiego i było wystarczająco ładnie i czytelnie. No ale jak zapomnisz zeskanować to masz lipę.
  22. Wredny

    Platinum Club

    Horizon Forbidden West Platyna #132 Pierwsza platyna w tym roku i pierwsza platyna wbita na PS5 to oczywiście musiała być pierwsza gra, która zmusiła mnie do kupna PS5 - nowe przygody Aloy I o matulu - cóż to była za przygoda A raczej zbiór przygód, bo oprócz bardzo fajnego wątku głównego była tu cała masa (mniej lub bardziej udanych) questów pobocznych ze swoimi małymi historiami. Do tego świat, po którym się poruszamy, nie dość, że przepiękny i niezwykle plastyczny/żywy, to na dodatek jest ogromny i naprawdę było co w nim robić i co odkrywać. Eksploracja sprawia tu mega frajdę, bo widać ogrom pracy włożony w wykreowanie tych fantastycznych miejscówek, a dodatkowe umiejętności/gadżety znacząco umilają przemierzanie tych ogromniastych połaci zróżnicowanego terenu. Aktualnie nie ma chyba piękniejszej, lepiej wykonanej gry i w 4K wygląda to absolutnie obłędnie, ale niestety to wciąż tylko 30fps, które jednak w tym akurat tytule jest zaskakująco płynne i nie rani oczu, jak 30fps z pierwszego Dying Light np. Tryb wydajności trochę pogarsza grafikę, powodując rozmycie na dalszym planie i migotanie np fragmentów roślinności, a że tej w grze jest od groma to wolałem jednak full wypas grafę kosztem większej płynności. Szkoda jednak, że tak uznany i doświadczony developer jak Guerrilla nie ogarnął bebechów PS5, by wyeliminować te niedogodności - może przy okazji trzeciej części, która już nie będzie pętana ograniczeniami PS4... Sama gra jest świetna i póki co najlepsza, w jaką grałem w tym roku, ale ja gram niewiele, więc to żaden wyznacznik. Szczerze powiedziawszy, mimo tego co wyżej napisałem, raczej nie zagłosowałbym na nią w plebiscycie GOTY 2022. Część pierwszą uwielbiam i dla mnie była GOTY2017, a tutaj niby pod praktycznie każdym względem jest lepiej/więcej/ładniej, więc czemu tak piszę? Otóż całościowo HFW trochę zaczęło mnie męczyć i przytłaczać swoim assassynowym ogromem. Wielgachny sandbox z masą aktywności i toną sidequestów przy moim ograniczonym czasie na granie, ciągnął mi się niemiłosiernie. Licznik pokazuje 107h, więc to faktycznie sporo czasu, a i tak nie robiłem 100% (na mapie zostało kilka znaków zapytania, nie upgrade'owałem wszystkich broni czy strojów). Starałem się robić wszystkie poboczne zadania i tutaj wychodzi główna słabość tej odsłony. Mimo początkowych zachwytów, większość tych side-questów jest miałka i nijaka, a bardzo często przewijający się motyw silnych kobiet i pizdowatych, knujących i małostkowych mężczyzn, zaczął mnie mocno irytować. Sama Aloy również stała się w tej odsłonie bardziej jędzowata i mniej sympatyczna, a ilość dialogów, mimo że kapitalnie zrealizowanych (to powinien być od teraz standard w branży - Bethesda, ucz się) było gadaniem dla samego gadania. Wątek główny jest świetny i tu nie bardzo mam się do czego przyczepić - zarówno sam pomysł, jak i nowe postacie, które na swojej drodze spotykamy, są bardzo fajne i przez to strasznie boli ich marginalizacja i sprowadzenie naszych towarzyszy do roli mebli w naszej wspólnej bazie. Najbardziej zabolało mnie jednak "spizdowienie" Erenda, którego bardzo lubiłem w części pierwszej. No żal się robi, jak scenarzyści zepsuli tą postać, robiąc z niego ochleja i mazgaja, który co rusz pada do stóp wielkiej i wszechmogącej Aloy przenajświętszej. Ogólnie jednak końcówka pozostawia świetne wrażenie i mocno hajpuje na trzecią część, która na bank już powstaje - nie mogę się doczekać, co tam wymyślą, bo tym zakończeniem poprzeczkę zawiesili sobie całkiem wysoko. Trofea, jak to bywa w przypadku gier od Sony, banalne. Całość można obalić na trybie dla inwalidów (Story), ale nie polecam, bo włączyłem z ciekawości i wszystko pada na przysłowiowego "strzała". Ja grałem na Normalu i dla mnie to wystarczający poziom wyzwania, bo nawet na tym poziomie dwie lub trzy maszyny na raz to śmierć, jeśli pozwolimy sobie na chwilę nieuwagi. Większość pucharków wpadnie wraz z postępem fabularnym, do kilku trzeba zaliczyć trochę aktywności pobocznych, hakować kilka maszyn, zaliczyć trochę aren i terenów łowieckich, ale nic nadzwyczajnie skomplikowanego. Jedyne, na co trzeba zwrócić uwagę to skanowanie maszyn, bo jedna z nich występuje tylko w epilogu, do którego nie mamy dostępu w trybie swobodnym, a że nie ma powtarzania misji to lepiej tego nie przegapić. Resztę można spokojnie dobić po skończeniu wątku głównego. Gra 8/10 Trudność w zdobyciu platyny 3/10
  23. A oryginalna Alojka nie wchodzi w grę? Przecież to aktorka. No chyba, że za stara, bo już 35 lat
×
×
  • Dodaj nową pozycję...