Dziś wróciłem, porobiłem kilka Hunting Grounds i aren do walk wręcz, a nawet trafiłem na jakiegoś sidequesta, na którego powinienem trafić zaraz na początku (level 5) i było spoko, dopóki nie odpaliłem misji głównej ("Singularity").
Kurde, ale mnie Aloy denerwuje w tej części - w HZD porównywałem ją do Geralta w spódnicy - charakterek, sarkazm, ale sympatyczna, a tutaj to yebana, praktycznie na każdym kroku wywyższająca się i zarozumiała jędza. No niesympatyczna fhooy się stała i widać tu template "strong female protagonist 2021/22" - to samo, co w netflixowych filmach - baba, która nie daje się lubić.
Niby czasami jest OK, ale później trafiam na taki dialog, że mam ochotę jej z liścia wyebać