-
Postów
12 306 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wredny
-
Kolejna porcja średniaków, żebyście sami nie musieli tracić na nie czasu Tom Clancy's Without Remorse (Bez Skrupułów) - militarne kino akcji, zrobione na zlecenie Amazon Prime z Majkelem Dżordanem klasy B Wizualnie poprawny, mimo początkowego, słabego CGI, później było już naprawdę spoko - ruiny, kurz, syf i ogólny realizm. Sporo nieźle zrealizowanych walk, zarówno strzelanek, jak i starć CQC - spoko choreografia i realizacja - czuć było ciosy, a kilka akcji przywołało na mordzie "Clarksona" No i na tym koniec plusów, bo scenariusz to straszna słabizna (od gościa, który pisał Wind River, Hell or High Water i Sicario!), podobnie jak kolejna banda nijakich no-name'ów, których nie da się lubić. Serio, nawet Majkela miałem gdzieś, czy mu się uda, czy nie, a pod koniec filmu, jak rozpoczął , miałem nadzieję, że zdechnie w bólach. A scena chwilę wcześniej, w której jeden no-name pyta drugiego, rannego no-name'a, czy ma dzieci i co by im chciał powiedzieć, wywołała u mnie ciarki żenady - prawie krzyczałem w stronę ekranu "Ch#j mnie to obchodzi! Zdychaj wreszcie i nie przedłużajmy tych męczarni!" No i ta scena po napisach, w tytule - Tom Clancy przewraca się w grobie Dla kilku fajnych akcji można obejrzeć, ale to kolejny średniak ze streamingowych serwisów - ogólnie nie warto i 5/10. Cry Macho - tu miałem ciut większe oczekiwania, choć trailer zupełnie nie nastawiał mnie pozytywnie i jak się okazało - słusznie. Dobrze, że zapowiedź nie ściemniała i dostaliśmy dokładnie to, co było zwiastowane - nudną papkę ze zbyt starym już Clintem, który wygląda, jakby potrzebował kaskadera nawet do oddychania. Ogólnie mało co można w tym filmie pochwalić, oprócz pięknych, choć surowych, meksykańskich krajobrazów, starych, amerykańskich samochodów i ogólnego klimatu. Scenariusz jest bardzo naiwny, postacie źle napisane, ich relacje naciągane do granic wiarygodności i nawet aktorstwo tu leżało - meksykański dzieciak wkurwiający i strasznie sztuczny, a Clint tylko szczerzący sztuczną szczękę przez ten jeden grymas kąta ust i tradycyjnie warczący swoje kwestie. Jedynie Marta, sympatyczna, meksykańska GILF, była tu jasnym punktem i to by było na tyle... Szkoda, że to prawdopodobnie ostatni obraz prawie stuletniego Eastwooda (jako aktora i reżysera), bo smutne, że akurat takim średniakiem się z nami pożegna. Dużo lepiej byłoby, gdyby zakończył na bardzo fajnym "Przemytniku". 6/10 tylko z sympatii do Clinta i tego klimatu zakurzonego Meksyku.
-
Wsteczna Kompatybilność- lista gier, pytania i odpowiedzi
Wredny odpowiedział(a) na Figuś temat w Xbox Series X|S
Ty mnie kurwa nie strasz, bo niedawno pudełko kupiłem -
OK, odpaliłem, zupdate'owałem i nie wybuchło Póki co nie mam żadnych niepokojących objawów, więc instaluję KENĘ
- 897 odpowiedzi
-
- 1
-
- Zmiany
- Nowe funkcje
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Co do motocykli to myślę, że tak nieśmiało zastanawiają się nad tym, dwie części z rzędu wrzucając opening z enduro. A skutery wodne/motorówki? To już by się The Crew zrobiło. Ale w sumie... Ta formuła i tak już się dla mnie wyczerpała, więc czemu nie?
-
Czas na detoks i porządny tytuł dla odmiany - Stillwater. Amerykański redneck (w tej roli świetny Matt Damon) co jakiś czas jeździ do Francji, odwiedzać córkę (równie świetna Abigail Breslin), przebywającą... we francuskim zakładzie karnym. Bardzo naturalnie nakręcony obraz z wieloma świetnymi postaciami - oprócz dwójki z Hollywood na uwagę zasługują jeszcze obydwie francuskie aktorki, z dziewczynką, grającą Mayę, na czele - mała jest rewelacyjna, a jej chemia z Damonem to zdecydowanie ozdoba tego filmu. Zdjęcia, aktorstwo, scenariusz, fajnie ukazane różnice kulturowe i słodko gorzki posmak na koniec - świetny film, na pewno dokupię kiedyś do kolekcji na DVD. Ocena 8/10
-
Podobnie jak w multi niestety
-
A o Spec Ops the Line zapomnieli?
-
-
Ale Ty odpaliłeś gówno, które samym trailerem krzyczało, że będzie gównem - u mnie była jeszcze szansa na spoko średniaka
-
Trochę tak, ale też widziałem z nim kilka filmów, które były spoko ("Italian Job", "Ocalony", "Strzelec", "Deepwater Horizon", "Fighter"), więc jego obecność nie oznacza szajsu automatycznie. Wiedziałem, że opinie są słabe, ale sam chciałem się przekonać.
-
INFINITE Osz k#rwa, jaki to netflixowy kupsztal Nie z NETFLIXA, ale tak w uproszczeniu nazywam te współczesne, bezduszne gnioty, robione na zlecenie różnych serwisów streamingowych (tu Paramount+). No więc jest tu wszystko, czym taki szajs się charakteryzuje - niezły pomysł, ale kompletnie skopana realizacja, banda wymuskanych no-name'ów, set nienaturalnie czyściutki jak szpital, chujowe CGI i masa głupot, które od połowy filmu wybijają z roli widza, sprawiając, że włącza się "krytyk-mode" i to taki złośliwy fest. Plus kilka przerysowanych fhooy, obowiązkowo silnych kobiet (laski z Victoria's Secret, obsługujące snajpy czy SCAR-L z granatnikiem), wzmianka o tym, żeby nie narzucać komuś płci i Wahlberg ze swoją standardową miną człowieka z ciężkim zatwardzeniem. Na plus jedynie pomysł (w sumie zlepek kilku innych tworów popkultury - "Nieśmiertelny", "Assassin's Creed", "Wanted Weapons of Fate", "The Old Guard", "Altered Carbon") i Chiwetel Ejiofor, który mimo że złym był zajebiście kreskówkowym, to jednak w porównaniu do masy jego innych, nijakich ról, tu przynajmniej był jakiś (tak do połowy, później stał się chujowy jak cała reszta). Dawno nie widziałem czegoś tak słabego. No k#rwa nie polecam w chooy - 3/10.
-
Niby tak, ale ograniczał się do rozsypki domków z kart - powierzchnia Marsa była nie do ruszenia. Choć i tak było zajebiście i przyjemnie wspominam zarówno Guerilla jak i Armageddon, w którym było tej destrukcji jeszcze mniej.
-
No właśnie nie da rady, bo wyzwania są chujowo opisane i już parę razy musiałem wspomagać się netem/youtubem, żeby zobaczyć, co twórcy mają na myśli Chociażby ten "Complete Showcase Event" - wygrywając chyba też go "complete", więc czemu zalicza tylko w przypadku porażki? Albo wyzwanie z rozwaleniem 25 obiektów w 30 sekund - znalazłem leganckie płotki na polu, każdy słupek osobno, zajebałem ich około 100 i nic - ale wystarczy pojechać do miasteczka i zacząć kosić latarnie/śmietniki/doniczki/budki telefoniczne i zalicza - czemu jedno tak, a drugie nie?
-
Mimo wszystko lubię grubaska, choć fakt, że staje się coraz bardziej wk#rwiający, ale równoważą go OJ i Alex, którzy wprowadzają więcej spokoju i rzeczowości, więc suma sumarum wychodzi na zero No i jakoś tak sobie o nim przypomniałem po obejrzeniu zajebistego Angry Rant na Battlefield 2042
-
Chore to jest bronienie takiego szmacenia marki i próby upodobnienia jej do innych gier, które są popularniejsze, ale nie są Battlefieldem, którego oczekują gracze kupujący Battlefielda właśnie. Oglądałem ten materiał AJ i świetnie się bawiłem - sama prawda, podana w zajebisty sposób (a mnie przeważnie drażni ten jego krzyk, ale tutaj jest to uzasadnione) i dawno żaden materiał YouTube tak dobrze nie oddawał moich emocji. DICE juz dawno z chujem na łby się pozamieniało i stało się podnóżkiem wielkiego EA - ich bezduszne twory o iniciałach BF (obydwie serie) to zabugowany szajs, łatany miesiącami, a do tego coraz droższy i z coraz mniejszą ilościa zawartości na start.
-
No kuźwa i tak się przekuwa porażkę w sukces, a potknięcie w żart - uwielbiam takie akcje i od razu widać, że pracują tam ludzie z sercem do gry i z poczuciem humoru. Zajebiste To akurat nic dziwnego - IGNy, gamespoty i inne zblazowane molochy, pełne niekumatych dzieciaków to już dawno pośmiewisko. Teraz to tylko ACG, SkillUp, Angry Joe...
-
-
-
Spoko To nie wina tłumaczenia - gram po angielsku i też mam "complete", więc to wina developera.
-
To właśnie z samouczka, swoją drogą fajnie fabularyzowanego i zajebistego Te wyzwania na 3 gwiazdki - będzie sporo powtórzeń
-
Normalnie vs nic. W life tylko gracze jeżdżą, a w solo normalny ruch uliczny plus drivatary.
-
Chyba, że to specjalnie, żeby inclusive było i że bez nóg też Spartan Ale w customizacjach są już protezy, więc nie wiem po co całkowicie eliminować kończyny dolne. No i zaimków z Forzy brakuje
-
Ja wiem, że to tylko mnie i @Boomcio, ale nogi mogli już dorzucić, skoro mamy ich cień i zostawiają ślady
-
Przed chwilą zaliczyłem. Wystarczy... przegrać Pierwszy wyścig z samolotem, przed metą zahamuj, żeby dać spadochroniarzowi przelecieć na spokojnie. Fajnie, że dobrze opisują te wyzwania Zoomies nie mogę wbić, bo obok Time Remaining mam... "Time Remaining", zamiast dni, godzin i minut.
-
No niby te ich wolumetryczne chmury, lepszej jakości cienie i odbicia w kałużach po tym przepięknym deszczu, pożerają tyle zasobów. Widać to właśnie na PS5, gdzie zapomnieli (nie potrafili?) tego wyłączyć i nawet w performance masz średnio 42fps ze spadkami nawet poniżej 30.