-
Postów
12 306 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wredny
-
Ten kto wymyślił ten wyścig na Classic powinen smażyć się w piekle - przecież to gorsze od tego grindu w trzeciej części, bo tam się zrobiło i można lecieć dalej z fabułą, a tu taki cock block na długie godziny.
-
Nie wiem, jak można tego nie rozumieć, skoro wszędzie o tym się mówi - nie chodzi tu o klimat, bo ten akurat jest, fabularnie też jest fajnie i każdy się zgadza. Chodzi o ten beznadziejny schemat, rodem z pierwszego Assassina, gdzie w każdej dzielnicy musisz wykonać dokładnie te same, nudne, powtarzalne czynności, żeby pchnąć fabułę do przodu.
-
No ten Gamescom to w sumie tylko DokeV jak dla mnie
-
Podczas odświeżania sobie "Rodziny Soprano" (a także Scarface czy Donnie Brasco) naszło mnie na mafijne klimaty, więc wreszcie zerwałem folię z Mafia: Definitive Edition. W oryginał grałem tylko przez chwilę, na PS2 i wymiękłem po jakiejś godzince, mając dość tej paskudnej grafy i wielominutowych loadingów. Gram więc jak w zupełną nowość i jestem zauroczony przywiązaniem do detali i klimatem lat trzydziestych. Na plus zaskoczyła mnie oprawa, no i modele samochodów - coś pięknego. Na minus głosy niektórych postaci, zwłaszcza Paulie od początku drażni mnie tym udawanym skrzeczeniem. Z ciekawości odpaliłem sobie na YT początkowe misje oryginału (te, które już sam zaliczyłem, żeby porównać, co zmieniono) i tam Paulie brzmiał i wyglądał lepiej (podobnie jak nasz główny bohater), a także nie był aż takim dupkiem (przynajmniej na początku). W każdym razie fajnie po tych wszystkich indykach wreszcie odpalić coś dużego, nastawionego na fabułę.
-
Ja o tekście posta pisałem, w spoiler nie zaglądam
-
Koło 220 aktualnie (tu chyba z 200 jest), a na PS3 257 sztuk.
-
Z czego Ty to przekleiłeś, że prawie nic nie widać na białym tle? Mimo wszystko polecam, bo o ile klimat zdecydowanie bardziej odpowiadał mi w jedynce i do dwójki podchodziłem ze 4 razy (ten młodzieżowo-instagramowy styl zawsze mnie odrzucał) tak wreszcie zaiskrzyło i bardzo się cieszę, bowiem w temacie aktywności, różnorodności zadań, czy nawet samej zabawy we free-roamingu, WD2 jest sporo lepsze.
-
-
To było właśnie najbardziej zajebiste w tym wszystkim, bo kiedy myślałem, że to już koniec, dostałem ciąg dalszy i to jeszcze w tak K#rwa, jak można zagrać w tak mocno fabularnie rozwiniętą produkcję bez znajomości podstaw i części, która dała pod to podwaliny? Żeby te gry jeszcze były jakoś rozstrzelone generacyjnie, ale obydwie są na jednej konsoli, więc już w ogóle nie ma wymówki. To nie FIFA, żeby od razu zaczynać od najnowszej. Teraz już lipa, bo wiesz, co się wydarzyło w dwójce, wiesz kto do niej dożył itp - zabrałeś sobie masę frajdy z ogrywania jedynki tym głupim posunięciem.
-
CARRION (XSX) No i wpadł kolejny calak na "klocuchu", tym razem w bardzo fajnej metroidvanii od polskiego Phobia Game Studio. Wcielamy się w organizm, który uwalnia się ze "słoika" i usiłuje wydostać się z laboratorium. Po drodze zjadamy personel (zarówno bezbronny, jak i uzbrojony), rosnąc w siłę i ucząc się nowych umiejętności, przydatnych do walki z silniejszymi przeciwnikami oraz do eksploracji miejsc wcześniej niedostępnych. Graficznie to typowy pixel-art, a całość utrzymana jest w mrocznym, krwistym klimacie. Muzyczka przygrywa gdzieś w tle i buduje odpowiedni nastrój, a odgłosy wydawane przez naszego "bohatera" oraz spanikowanych naukowców skutecznie dodają dramaturgii. Gierka jest niezbyt długa, ale w paru miejscach można się zaciąć, bo nie ma tu żadnej mapy i czasem trochę potrwa, zanim ogarniemy, skąd przyszliśmy i gdzie aktualnie powinniśmy skierować swoje macki. Mi całość zajęła około 10h, podczas których nie nudziłem się ani trochę, bo gra bardzo rozsądnie przydziela nam umiejętności i niemal do samego końca odblokowujemy coś nowego. Za brak mapy i związany z tym wymuszony backtracking obniżam ocenę końcową, ale 7/10 i tak się należy - super indyczek
-
Nie no TLoU Part III to yebany mus, ale może być pod koniec generacji, a w międzyczasie ten cały Savage Starlight, czy jak tam miałoby sie to SF nazywać
-
No niestety znam takich paru, a o jednym żona mi opowiadała, że chłop kupił sobie potajemnie PS4 i trzymał w szafie, gdzieś pod ciuchami, odpalając tylko na ten czas, gdy baby nie było w domu. K#rwa, czaicie to? To już chyba lepiej kochankę mieć w tym czasie
-
To akurat racja - chłop ma pojęcie i widać, że jest pasjonatem - tego mu nie można odmówić. Jedynie przy Kojimie puszczają mu zwieracze i zachowuje się jak piszcząca nastolatka na koncercie Biebera
-
To zupełnie jak u mnie ziom Bo "Sony nic nie musi" A tak serio to akurat ten ostatni XBOX Showcase był tak słaby i daremny, że nie chciałbym, aby Sony też poszło w takim kierunku. Niech sobie robią te State of Play raz na ruski rok, ale żeby to nastąpiło to pewnie trzeba mieć co pokazać
-
Przed chwilą dopiero zobaczyłem ten trailer i chciałem napisać dokładnie to samo, co Ty Bije z tej gry niesamowity fun, wygląda zajebiście, no i jakiś vibe Sunset Overdrive tu wyczuwam. Oby to wyszło jak najszybciej.
-
Też was wk#rwia ryj Geoffa? Sprawia wrażenie retarda i strasznie mnie drażni, jak przeżuwa kolejne słowa, wypełniając nimi swoje wielkie policzki.
-
Pomyśleć, że UBISOFT to kiedyś była firma, która wprowadzała rzeczy wcześniej w grach niespotykane... Ten Splinter Cell to był tytuł, wyprzedzający swoje czasy pod wieloma względami.
-
-
Najlepszy padający ever. Ten zalegający to jednak chyba lepszy w RDR2 (no i to, jak osadzał się na ciuchach Arthura).
-
Ale my tu piszemy o epickich, singlowych doznaniach, które zostają w pamięci na długie lata, a nie o GAAS czy uroczej metroidvanii. To, że MS ma różne IP to my wiemy.
-
O to to to! Pozostaje mieć nadzieję, że skoro nawet EA się przemogło i wypuściło zajebiste SW Jedi Fallen Order (inna sprawa, że wyraźnie widać po tej grze naciski wydawcy na jak najszybsze zakończenie prac) to i Microsoft kiedyś wyda tytuł, po ukończeniu którego będę mógł powiedzieć "Wow" pod wąsem i zapamiętać go na długie lata.
-
To fakt, po prostu XBOX ma tych swoich marek za mało, a przynajmniej tylko małą ich część eksploatuje trochę już do zrzygania - wiadomo, że "HALO/Gearsy/Forza" to już trochę mem, ale faktem jest, że głównie na tym się ich portfolio opiera. Od Bethesdy na coś epickiego nie liczę (w sensie od niej samej, bo jako wydawca potrafi dostarczać takowe hiciory), a reszta ciekawych IP, które MS ma w portfolio, leży przykryta grubą warstwą kurzu. Jakaś nadzieja się tli, bo niby odkopują Perfect Dark i Fable, ale na efekty jeszcze dłuuuugo przyjdzie poczekać.
-
A to pełna zgoda. Jakoś tak ostatnio też się na tym złapałem, że ogrywam albo starocie, albo jakieś indyki i ogólnie fajnie się bawię, ale brakuje mi jakiejś solidnej bomby. No i bez żadnego CW, ale jakoś tak mnie naszło, że grając na XBOXie nie będę miał zbytnio szans na takie epickie doznania, bo brakuje tu zajebistych, wyrazistych, blockbusterowych, zapadających w pamięć doświadczeń, które ja osobiście uwielbiam.
-
Ale co miał wymienić? Odpowiedział tylko na absurdalny zarzut o jakiejś rzekomej biedzie na konsolowym poletku. Jasne, że nie wszystkie te tytuły kręcą wszystkich, no ale ciężko pod tym kątem dobierać narrację, bo przykładowo inaczej ta lista wyglądałaby dla mnie, który lubi różne tytuły, a inaczej dla Mejma, który tę "biedę" pewnie odczuwa bardzo dotkliwie, bo na PS3 już dawno nic nie wyszło
-
Coś ściemniasz kolego - 5x3 to 15