-
Postów
12 312 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wredny
-
Pewnie, że będzie pięknie, bo im więcej dobrych gierek, tym lepiej dla nas, graczy (choć gorzej dla portfeli niestety). Trzeba yebać, tam gdzie yebanie się należy (AC Shadows) i pochwalić, gdy gierka na to zasługuje. A że przed premierą każdej ubi-gierki panują raczej negatywne nastroje? Nic dziwnego, przez lata sami zapracowali na wizerunek wyrobników, odcinających kupony od dawnego sukcesu i maszynowego klonowania swoich wcześniejszych dokonań w nadziei na powtórkę sukcesu sprzed lat.
-
Ubi przy każdej nowej grze tak zapowiada, a później się okazuje, że niby nie ma wież, ale za to są jakieś inne bazy, po zdobyciu których odsłaniasz kawał mapy. Tak było w Avatarze np. Ale fakt - tam Massive mega dało radę w temacie ciekawego, żywego świata, którego eksploracja była czystą przyjemnością i świetnie poukrywali wszystkie znaczniki, więc całość była bardzo naturalna - gdyby nie ta zjebana warstwa fabularna, przypominająca mi, że wciąż mam do czynienia z głupią gierką to naprawdę szło się zakochać w Pandorze. Fajnego strzelania się nie spodziewam i tak będę szedł na stealth, ale wiem, ze te debilne animacje takedownów będą mnie mega wkurzały.
-
Dla mnie te gry 3D z ery PSX są na Evercade niegrywalne z racji sterowania, więc wolałbym ich jak najmniej, ale z sentymentu kupię oczywiście, bo lepiej mieć takie klasyki w swoich zbiorach. Osobiście uważam, że to zajebista maszynka do gierek z czasów Amigi czy innego Mega Drive i tych bym chciał jak najwięcej (choć oczywiście do niektórych amigowych to jeszcze jakaś myszka by się przydała).
-
Fajnie, że tak bronicie tej bethesdowej miernoty, ale nie nazywajcie "szamba perfumerią" - tak jak @KrYcHu_89 napisał - to nie są "miłe urozmaicenia", tylko rzeczy z szerokopojętego QoL, które POWINNY być w grze tego typu od momentu premiery. Czy ogólny odbiór byłby wtedy inny, lepszy? Śmiem twierdzić, że tak - im mniej wad do wytknięcia tym chyba lepiej, ale mogę się mylić. Nie wierzę, że ktoś z Bethesdy, ujrzawszy te bezkresne pustkowia z niczym do roboty i bazami kopiuj/wklej co kilometr, stwierdził "a chuj, fajnie się będzie z buta popylało". To nawet nieskończenie ciekawszy w konstrukcji świata Skyrim miał konia. Łazika nie zrobili pewnie z jednego z tych dwóch powodów - bo są programistycznymi patałachami i nie potrafili wykrzesać czegoś takiego ze swojego prehistorycznego silnika (choć jak widać się dało, więc może nagle ktoś tam doznał olśnienia), albo (i to bardziej prawdopodobne) żeby gracze później niż prędzej widzieli ten kultowy już komunikat, obnażający toddowe kłamstewka o eksploracyjnych możliwościach (tu akurat udało mi się zaliczyć pieszo, więc z łazikiem będzie jeszcze łatwiej):
-
W sumie rozumiem, bo ta jedność czasu i miejsca może być faktycznie zaletą, ale w U2 to wszystko miało sensowny związek przyczynowo skutkowy i jakoś nie odczułem tych zmian lokaliacji na minus - wręcz przeciwnie - mr Worldwide i mega przygoda. W trójce to co innego - tam te przeskoki nie miały zbytnio fabularnego sensu i Amy Hennig otwarcie przyznała, że robili lokacje, a dopiero później dorabiali do tego ideologię - to niestety dało się odczuć, bo U3 momentami to jakiś teledysk z losowo wybranymi miejscówkami na planecie Ziemia. Kurde, muszę odświeżyć sobie klasyczną trylogię za jakiś czas - może po latach spojrzę na sprawy trochę inaczej
-
Tylko, że to nie miał być żaden GAAS, żebym na jakieś "rozwijanie latami" i "ogromny potencjał" miał się godzić. To miało być kompletne, singlowe doświadczenie od dnia premiery i jedyne rozwijanie to ewentualne singlowe rozszerzenia, jak te do Falloutów, a nie funkcjonalności i elementy gameplayu, które zaniedbano, by szybko wypchnąć niedokończony produkt, żeby ludzie Gamepassa kupowali. K#rwa, odpaliłem na chwilę, kupiłem ten łazik i sterowanie nim to koszmar - nie wiem, czy nie jest jeszcze bardziej zyebane niż Warthogi w Halo.
-
Patricko, bo rozumiem, że Ty grasz już w ramach Łowców Trofeów - jak z fabułą? Bo o świat i gameplay się nie martwię - to Massive potrafi, ale czy fabularnie nie jest przeładowane silnymi kobietami i czy Kay da się lubić?
-
Właśnie o tym samym myślałem... Łazik, mapy, 60fps... to już są zajebiste plusy i nie mam pojęcia, jak można takie rzeczy dodawać dopiero po czasie, a nie na premierę (że już o tej nieszczęsnej gammie nie wspomnę). K#rwa, człowiekowi wydaje się, że tam powinni specjaliści pracować, a wychodzi na to, że to zwykłe debile są, skoro zdecydowali, że będzie git bez tego, a później to się może "zatenteguje" jakoś.
-
Tylko fajnie, jakby wyjebali stamtąd różne aktywiszcza, żeby fabularnie nie było takiej żenady, jak w Avatarze ostatnio. W SW:O jeszcze nie grałem, więc nie wiem, jak źle jest pod tym względem (byłbym mocno zaskoczony, gdyby było inaczej), ale obydwie części The Division miały całkiem spoko podłoże fabularne (zwłaszcza jedynka), więc to prawdopodobnie ze zmianą czasów i mocnym pójściem UBI w "woke" klimaty, również w Massive nastąpił skręt w tę stronę.
-
Meh... Hadesowy rogalik to nie moja bajka. Bardziej callistowo wyglądał ten trailer z czarną babką z ostatniego Bonda, co spotyka swoją złą wersję (nie zapamiętałem tytułu) - wolę jednak survival horrory, co oczywiście nie znaczy, że to zła gierka będzie, ale na pewno nie dla mnie.
-
Ja ostatnio ogrywam swoje przepastne zbiory i do premiery SH2 miałem nic nie kupować, ale przez ten zyebany film zrobił się ruch w temacie Borderlands 3, poszperałem, czy gdzieś jest wydanie bez niemieckiego znaczka, znalazłem u Czezky'ego i kupiłem
-
@MEVEK, qrva... WTEDY, bo jeszcze raz i nie wytrzymię
-
Grałem w MudRunnera i bardzo mi się podobało, a tu jara mnie ten aspekt budowania, więc na bank będzie zajebiście. Choć kto wie, może zanim to wyjdzie to i SnowRunnera odpalę.
-
Dla mnie chyba najlepszy trailer całego Gamescomu i najciekawsza zapowiedź. Snowrunner wciąż nietknięty, ale to odpalam od razu, jak tylko wyjdzie - zajebiście mi się to podobało i co chwilę reagowałem jak dzieciak
-
Takie akcje to z ziomkiem miałem przy DMC3, RE4 i MGS3 - nocki zarwane, jak który zginął to oddawał pada, oglądał, podpowiadał i razem obmyślaliśmy strategię na przejście jakiegoś etapu/bossa. Akcję tego typu po latach powtórzyliśmy z RE2 Remake na premierę i było jak za starych dobrych czasów - znów podjarka, granie na zmianę, wyjście z papierosem i drinkiem na balkon, analiza błędów i szukanie rozwiązań. Wtedy, przez ten krótki czas znów autentycznie przenieśliśmy się w czasie i choćby za to kocham remake'i kultowych tytułów. Mam nadzieję, że SH2 da mi podobne doznania, bo póki co wygląda to zajebiście.
-
@Homelander - to takie forumowe lore. Była beka ze Schranza, że się podnieca kiszczakiem, więc teraz Schranz odwraca kota ogonem i udaje d y s t a n s i k
-
To akurat niezbyt dobrze wróży warstwie fabularnej, bo każdy widział, jak to wyszło w Dying Light 2 po tym, jak wyrzucili do śmietnika Avellone'a i wszystko, w czym maczał palce
-
Nom, trochę się zgadzam z ogórem, bo jakoś przy Atomic Heart to mimo zajebistej gierki wszyscy jechali ją "bo ruska"
-
Pupcio chyba poddawał w wątpliwość taktyczność ALIENSów i o nich pisałem.
-
Jak to nie? Owszem, bardziej real time, ale masz aktywną pauzę, zarządzanie składem pod presją czasu i wrogów, odpalanie ich umiejętności - sporo ma też z XCOMa z tym zarządzaniem pomiędzy misjami, levelowaniem ziomków, perma-death itp.
-
To koniecznie sprawdź Aliens: Dark Descent, zwłaszcza, że Ty lubisz wyzwania i wysoki poziom trudności
-
To wciąż taką cenę trzyma?
-
Dokładnie tak. Dlatego pisałem, że ta gra (mimo oczywistych niedoróbek i drewna) to najlepsze, co przytrafiło się tej marce od czasu T2.
-
Przeczytałem - od komiksów też jest dział na tym forum, https://www.psxextreme.info/forum/83-klub-dobrego-komiksu/ a obydwie gry mają już kilka swoich tematów w działach PS3 i X360.
- 13 odpowiedzi
-
- 1
-
- the darkness
- top cow
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Przecież na XSX jest w 4K