-
Postów
12 305 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wredny
-
@Ukukuki Jasne, ale w 2020 nastukałem zdecydowaną większość Mam ziomka, który regularnie wieczorami namawia mnie na wspólne Duo i w tej konfiguracji PUBG smakuje mi najlepiej.
-
-
Uwielbiam czytać takie tematy, zwłaszcza kiedy ktoś fajnie potrafi coś o gierkach napisać (sama lista ukończonych tytułów niezbyt mnie robi). Zainspirowany Waszymi wynurzeniami, sam sporządziłem swój rachunek sumienia 2020 - znajduje się on w spoilerze poniżej, gdyż mimo niewielkiej liczby ukończonych tytułów, jest dość obszerny:
-
Chyba, że to taki crossover z Death Stranding miał być i ten jej BB pomagał wykrywać zarażonych
-
Głównie oberwało się chyba za dugość i tragiczną kamerę z tego, co pamiętam.
- 744 odpowiedzi
-
"Ulubieńcem" powiadasz... Aż mi się stare listy ze szmatławca przypomniały, gdzie koleś pisał "Cześć, od dawna jestem waszym idolem"
-
Że what? Ja jestem mega uczulony na japoński cringe, Bayonetta porzucona po 20 minutach, Boysband XV po trzech chapterach, Death Stranding skończone, ale fabuła i scenki wrzucały na plecy mocne ciarki żenady... Ale żeby tutaj? Jestem już pod koniec gierki i jeśli chodzi o scenki, dialogi, nakreślenie postaci, ich relacji itp to jest to chyba najlepsza gierka 2020. Serio, nie odczuwam tu tego cringe'u, który też mnie zawsze odrzuca od japońszczyzny - naprawdę super to wszystko jest tu podane. Jasne, niektóre scenki, zwłaszcza pod koniec, to już efekciarstwo i niedorzeczności w stylu Kojimy, ale nadal ogląda się je z przyjemnością.
-
:I Takie meh/10
-
Nie chce mi się robić wyliczanek, więc wybiorę tylko moje numero uno, no i niektórzy mylą ten temat z innym, podobnym (Najlepsze intro w grach), ale jeśli chodzi o otwarcie/prolog to zdecydowanie The Last of Us - potężny ładunek emocjonalny, dostarczony przy pomocy świetnej reżyserii i wybornej gry aktorskiej - cudo.
-
Nie mam XBOXa No i zupełnie zapomniałem o takiej opcji szczerze powiedziawszy - no to tym bardziej sprawdzę bez żalu
-
Jako że nieuchronnie zbliża się koniec roku, postanowiłem oderwać się od nowszych tytułów i zakończyć te rozgrzebane wcześniej. Stwierdziłem, że wypadałoby zamknąć sprawę nieruszanego od kwietnia DOOMa Eternal, a że miałem do pokonania zaledwie dwa ostatnie chaptery, to wreszcie ujrzałem napisy końcowe. O platynie nawet nie myślę, bo samo przejście było dla mnie nie lada wyzwaniem. Pisałem już wcześniej, że mi akutrat ta odsłona nie przypadła do gustu, bo nie jestem żadnym skillowcem/hardkorowcem, więc zmiany w gameplayu i designie poziomów pod ten gameplay dopasowane, dla mnie były nie lada upierdliwością i przeszkodą, by cieszyć się tym tytułem bezwarunkowo. Grałem na "Hurt Me Plenty" (więc w sumie taki "normal"), a i tak miałem od cholery momentów, w których kusiło przełączyć na najniższy poziom (zwłaszcza te dwa ostatnie chaptery, a beznadziejnie zaśmieconą walkę z ostatnim bossem to już na pewno). Udało mi się jednak oprzeć pokusie i jestem z siebie nawet dumny - poza tym, mimo ogromnych pokładów frustracji, uczucie satysfakcji po każdej wygranej arenie było bezcenne. Podsumowując - wolę bardziej wyważony i sensowniejszy design poprzedniczki, a także jej bardziej przystępny gameplay, ale jak najbardziej rozumiem, że wielu osobom Eternal bardziej przypadnie do gustu - zwłaszcza tym kozakom, co lubią się spocić i szukają wyzwania. Jest to niesamowicie dopieszczona produkcja, z konkretnie przemyślaną synergią pomiędzy budową leveli, a możliwościami gameplayowymi i ze sporą głębią w systemie walki. Do tego konkretna ścieżka dźwiękowa (choć ciut słabsza niż w poprzedniczce), przepiękna oprawa, 60fps i absolutnie zero błędów czy glitchy Jestem w stanie zrozumieć osoby, dla których ten tytuł to GOTY, albo przynajmniej jeden z najpoważniejszych kandydatów - ta gra zwyczajnie zasługuje na te wszystkie pochwały, po prostu ja już słabo znoszę dziesiątki powtórzeń tego samego fragmentu i wkurwiania się - w grach szukam relaksu, a tego tutaj jest jak na lekarstwo. Niemniej jednak 8/10 dam i mimo tych wszystkich negatywnych emocji, następną odsłonę też pewnie kupię, bo takich prawdziwie singlowych FPSów już praktycznie nie ma.
-
Dla mnie dobra generacja, ale jednak nie tak, jak poprzednia - w tamtej miałbym naprawdę kłopot bogactwa, gdyby ktoś poprosił mnie o zrobienie Top 10, a w tej już raczej byłby problem natury "serio, czy ta gra na to zasługuje?". Niemniej jednak cieszy mnie niezmiernie nacisk Sony na wydawanie singlowych "cinematic experience", bo właśnie te tytuły sprawiają, że najlepiej się bawię przed konsolą (stary jestem, więc mnie zręcznościówki raczej frustrują, a i lubię fajne światy, historie, bohaterów). No i sporo w multi grałem, co od czasów PS3 i maratonów z CoD4 i Bad Company 2 mi się nie zdarzało - choć tylko w jeden tytuł (PUBG), ale za to jakąś kosmiczną ilość godzin, przez co liczba ukończonych singlówek nie wygląda jakoś szczególnie imponująco.
-
Ale faktycznie jest to jakiś problem, bo ja nie skipowałem dialogów, widziałem ten matching, a i tak przy wyborze imienia miałem zagwozdkę, bo zwyczajnie nie zakodowałem, jak istotny był to moment. Całe szczęście miałem tam jakiegoś buga i po wejściu do przybytku od razu było pełno gangoli, którzy do mnie strzelali. Jak już wszystko zabiłem to całe szczęście nie było opcji wejścia do budki numer 9. i nie musiałem przeżywać zawodu "miłosnego".
-
Od paru godzin jeżdżę sobie po pustyni, wykonuję zadania i aktywności poboczne. Nie chcę wracać do miasta, bo tu jest przepięknie. Nawet na bazowej PS4
-
Niekoniecznie - ja np od czasu The Last of Us Part II, czy innego Ghost of Tsushima nie grałem w tytuł podobnie angażujący zarówno fabularnie, jak i pod kątem klimatu świata przedstawionego, więc "skala" mi nie przeszkadza, bo to tylko numerek i nie odda tego, jak Ty odbierzesz ten tytuł - u mnie jest przynajmniej te 7/10 póki co.
-
Nie, nie jest "chujową grą", co też sugeruje ocena na końcu tej recenzji 5,5/10 to prawie idealny średniak, jak wynika z dziesięciostopniowej skali. @Il Brutto napisał zayebisty tekst, z którym ciężko się nie zgodzić (to są fakty), ale też wszystko zależy od tego, jak bardzo jesteśmy w stanie przymknąć oko na rozminięcie się nie tylko developerów z prawdą, ale również na rozminięcie się gry z jej założeniami. Sam również mało tu czuję eRPeGa, widzę masę niewykorzystanego potencjału, który prawdopodobnie poszedł pod nóż (frakcje, fixerzy, netrunnerzy, braindance, buildy), ale jeśli potraktować CP2077 jak kolejnego Fallouta to ocena może być wyższa. Więc mimo tego, że zgadzam się ze wszystkim, co napisał (bo ciężko polemizować z faktami) i nawet nagrodziłem jego tekst serduszkiem, to sam nie byłbym dla gry taki surowy i świetnie się w niej bawię.
-
Niby tak i ogólnie nie popieram, ale jakoś za bardzo w tym konkretnym przypadku potępiać też nie mam zamiaru, biorąc pod uwagę, jaki false advertising uprawiali twórcy.
-
Na tym forum? Nic dziwnego, raczej norma
-
Moje dwa najnowsze i zarazem ostatnie nabytki w tym roku. Z Mafią to będzie tak na dobrą sprawę mój pierwszy kontakt, bo tej godzinki ze skopanym portem na PS2 lata temu nie ma co liczyć (i jak najszybciej wymazać z pamięci). Ubi-gierka kupiona po spustach zarówno recenzentów, jak i forumowiczów - miałem w ten tytuł totalnie wyebane, ale po tych wszystkich zachwytach trzeba sprawdzić.
-
@LukeSpidey - a co tam takiego jest? We dwóch dalibyśmy radę?
-
Zauważyliście, że w trybie foto znikają dzieci? Normalnie sobie łażą, ale jak tylko odpalimy tryb foto to bombelka ni ma
-
Mam dokładnie to samo, a gram przecież w upośledzoną wersję na PS4. Ostatnio grywałem sporadycznie, żaden singlowy tytuł nie przykuwał mnie na dłużej, a tu się oderwać nie mogę. Warto wspomnieć o wykonaniu NPCów, z którymi możemy prowadzić rozmowy (tych "główniejszych", nie przechodniów na ulicach). Każdy to zupełnie inna postać, pięknie wymodelowana i mająca swój własny charakter. W porównaniu do kukieł w Falloutach czy innym The Outer Worlds to zupełnie inna liga.
-
Tak, to najbardziej istotna poprawka - wreszcie rozdzielczość jest stała i z bliska wszystko wygląda super. Z tym Far Cry się jednak nie zgodzę, chyba że piszesz o wersji z PS3 - podczas jazdy po mieście to nadal wygląda jak kupa - czasem brak tekstur (tak jak @Voytec pisał - ten silnik ma z tym problemy), a często obrzydliwy, gruboziarnisty filtr, widoczny na asfalcie i okolicach. Co do błędu przy wsiadaniu na motocykl to nie zauważyłem - dobrze, że mój V jest podobny do mnie
-
@Boomcio, jedyne co mnie rani to to, że ten kącik nie jest mój - coś pięknego