Z FPP się zgodzę, ale AC2 było praktycznie tak samo ułomne, jak pierwsza część, więc tu o żadnym "szczycie" nie może być mowy. Jeśli już serii AC się trzymamy to za szczyt uznałbym Black Flag i od tamtej pory to już tylko gameplayowa stagnacja, a czasem i regres, przy jednoczesnym unowocześnieniu silnika czy sprawdzonych rozwiązań.
Watch_Dogs to też bardzo fajny miejski sandbox i naprawdę udana konkurencja dla GTA (jak dla mnie nawet ciekawsza przez fabułę, bohatera [o jedynce piszę] i możliwości interakcji zarówno z miastem, jak i jego mieszkańcami), a The Division to zayebisty looter-shooter, obok Destiny najlepszy w swoim gatunku (Ghost Recony pomijam, bo faktycznie są to nudne gry o czyszczeniu mapy, ale klimacik taktycznych starć jest w nich świetny i z doskoku te tytuły fajnie się sprawdzają).
Po recenzji SkillUpa Immortals mnie zaciekawiło, choć na pierwszy rzut oka wygląda jak fortnajtowe Odyssey to według słów sympatycznego Australijczyka, który ostatnio zjechał AC Valhalla - "to najmniej ubisoftowa z gier UBIsoftu".
Oczywiście nadal nie jest to tytuł, na który mam hype tu i teraz, ale z pozycji "yebać" wskoczył na listę "za około 50zł"