Wredny

Jakbym jakieś Nintendo Direct oglądał - same indyki i podróba pokemonów... Jedynie Crash i dodatek do Control warte uwagi, a resztę zaorać. Jak ten Godfall ma mnie przekonać do kupna PS5 to ja podziękuję

O k#rwa, dawno takiego szajsu nie widziałem - czyli na jego kanale zostają tylko newsy, bo tych recenzji nie da się już oglądać.

Trochę mnie zdrażnił motyw z naszym rumakiem, a dokładniej

Śmichy hichy, ale oni chyba tak na poważnie - w komentarzach (pipi)burza, że jak to??? Przecież to open world i nie miało być sztucznych ograniczeń, a także moje ulubione:

Tyle zgonów to ja chyba na pierwszym Run & Gun zaliczę

@Figaro Jeśli nie wykracza to poza Twoje zdolności programistyczne, proszę dorzuć jedno "L" do słowa "all" w tytule

Mnie tam fakt nie wspierania starych kontrolerów zupełnie nie obchodzi, bo normą jest zestaw - nowa konsola, nowe pady, ale akurat tu się z Paolo zgadzam - w sumie tylko touchpad jakoś jest wykorzystywany w gierkach, a i to bardziej na zasadzie wielkiego przycisku (za wyjątkiem paru gier Sony, gdzie można sobie palcem smyrnąć), reszta to zupełnie niepotrzebne bajery, które po dwóch/trzech tytułach umierają i nikt tego nie wykorzystuje (i w sumie bardzo dobrze - pamiętacie żyroskopowe rzucanie granatami w pierwszym Uncharted?).

Ja wybrałem czarnego, bo u białego nie widać połyskującej sierści i pracujących mięśni - w RDRII też polowałem na czarnego. A na imię dałem mu KAGE

No przywiązanie do profilu to jeden z czynników (drugie miejsce, po kontynuacjach ulubionych exów)), którym się kieruję przy wyborze konsoli następnej generacji.

Zawsze staram się śledzić fabułę gierek z uwagą, ale tutaj to wyglądało tak:

Ale jak doyebią jeszcze "Optimized for SERIES X" to będzie idealnie

Stealth jest uproszczony, ale i tak lepszy niż w ostatnich Asasynach. Oczywiście na początku to praktycznie to samo, choć katana wbita po skoku z dachu jest super, ale dopiero po tym, jak mamy te chain stealth kille to sprawia frajdę. Najlepiej w ten sposób zacząć czyszczenie miejscówki - jakieś fajerwerki na środek obozu, jak się ludki zbiegną to zeskoczyć na nich, zrobić potrójnego chain-killa, później rzucić smoke'a, powtórzyć, a na koniec można odpalić ghosta i wyrżnąć resztę.

@Amer Nareszcie ktoś, kto ma tak samo jak ja Strasznie mi się te dwuwymiarowe metroidvanie, czy inne soulslajki podobają, ale zauważyłem, że też coraz gorzej mi w nie idzie - odbiłem się zarówno od tej perełki, jak i od Hollow Knight np. Nie wiem, czy to już starość, czy zbyt mocne zcasualizowanie przez te wszystkie AAA, a może i jedno i drugie. XMa nie słuchaj, bo to wymiatacz w DMC i inne Bayonetty, więc wiadomo, że dla niego będzie "łatwe"

Jest niedźwiedź Wojtek Biorę day-one!

Mi się wręcz ostatnio wydawało, że po tym patchu 1.05 dorzucili japoński lip-sync (jak w Wieśku do różnych języków), ale to wrażenie miałem zaledwie podczas jednej scenki - w sumie ciekawe, ile byłoby z tym roboty - CDPR przygotował od ch#ja wariantów, to i pewnie Sucker Punch dałoby radę.

@ryo_san (tak, celowo zły odnośnik - w ramach zemsty) Wiem, gdzie dzieje się akcja, dlatego tak jak pisałem - fajny dodatek, zwiększający immersję, ale nadal - nie oryginalny i nie pochodzący z ust aktora, odgrywającego głównego bohatera.

Tego nie powiem, bo wiadomo że nie (choć ja akurat po angielsku grałem) i nie o tym jest mowa, co "lepiej oddaje klimat", a o oryginale vs dubbing zastępczy.

No tak to - zastępczy do oryginału - czemu miałbym nie porównywać?

Wiem, że to Japończyk z pochodzenia, co nie zmienia faktu, że swoje kwestie nagrywał po angielsku, więc to trochę tak, jakbym w Days Gone (gdzie aktor głosowy również użycza swojej twarzy) grał po polsku

Ale studio amerykańskie, aktor z Kuwejtu, oryginalne kwestie nagrywane po angielsku, wraz z odpowiednim lip-sync'iem - to jest "oryginał", a japoński to tylko dodatek do budowania klimatu.

Tyle statów, a licznika w grze nie umieją zrobić I właśnie dlatego gram po angielsku - to jest "oryginał", bo studio amerykańskie, a aktor użyczający facjaty Jinowi nagrywał kwestie po angielsku

U mnie pan Daisuke Tsuji - zupełnie nie odczuwam braku japońskiego, bo świetnie ten dub jest zrobiony.

Przypominam, że Ty również

I tu jakoś nikt problemu nie widzi, mimo że w komiksach był biały

Mam obydwie do dziś (na chodzie!), ale GC bez gierek, bo Zeldę kumpel mi zgubił, a nic innego nigdy nie kupiłem - w sumie ograłem na nim tylko Luigi's Mansion i któreś Pikminy. Z Dreamcastem mam dużo więcej wspomnień, tych residentowych również, bo tam z kolei jako czasowy ex wyszedł RE Code Veronica i między innymi dla tej gry (oraz Soul Calibur) kupiłem konsolkę (no i z tego względu, że nie stać mnie wtedy było na PS2).