-
Postów
12 311 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wredny
-
A wyszło, w 2009 A to zdjęcie u góry wygląda legitnie, ale w necie nie ma śladu po takim wydaniu, więc chyba klocka znowu ominęło wydanie fizyczne, albo to mega mały print
-
No są, ale trzeba odpalać archaiczny sprzęt, a tutaj legancko ulepszenia, save w dowolnym momencie, rewind, nawet screenshoty porobisz. Poniżej mocno kanciasty Edward Carnby z Alone in the Dark The New Nightmare.
-
-
Dwa zestawy trofeów pewnie, jak ktoś lubi duble
-
Ten Tomb Raider Legend akurat ma przełącznik.
-
Nowe gierki z PS2 wpadły do emulacji na PS Store i wygląda to całkiem nieźle. Zdecydowanie bliżej temu do HD Remasterów z PS3 aniżeli mocno poszarpanych krawędziowo oryginałów z PS2. Gierki można pobierać w wersji PS4 albo PS5 i mają wsparcie trofeów. Łudzę się, że kiedyś wrzucą Silent Hill 2 i człowiek nie będzie musiał babrać się w HD Collection.
-
Nie, pewnie trafiłeś na to zdjęcie ziomka z grupy kolekcjonerów GamingDisorder, gdzie sam się przyznał, że edytował foto szopem, bo go wkurzało
-
Ten większy pokaz State of Decay 3 to miał być dzisiaj?
-
O kuźwa! Wersja XBOXowa nie ma niemieckiego oznaczenia? Kurde, żebym wiedział, to bym brał tę W temacie o niszowych horrorach wspomniano poniższy tytuł, a że wygląda trochę jak Clock Tower to postanowiłem dołączyć do kolekcji.
-
Te czarne pasy mnie niepokoją - jeszcze Senua, jako bardziej film niż gra to ok, ale jak mi tutaj dadzą to słabo będzie. No i te takedowny słabo wyglądają - filigranowa babeczka napierdziela haymakery na przeciwnikach - mogli coś bardziej assassynowego wymyśleć, jakieś podduszanie itp. Na plus Nix - sympatyczny stworek, możliwość zrobienia z niego facehuggera, albo to jak poszedł odwrócić uwagę - śmiechłem
-
Fajny motyw ze zmiennymi porami roku, przypomina mi się ACIII, gdzie też zimą wracaliśmy do niektórych miejscówek i dzięki pokryciu białym puchem, zupełnie inaczej wyglądały. Naoe spoczko, ładna (co w dzisiejszych woke czasach jest dziwne wręcz), ale za dużo w jej gameplayu ubizmów - tego podświetlania konturów, jak w cieniu jesteśmy itp. Z kolei Yasuke... Szkoda gadać... Już nawet nie chodzi, że on czarny jest, ale co to k#rwa jest za czołg? To napierdalanie maczugą, jak jakiś Hulk - zero klimatu. Podobnie walka mieczem - widać, że to nadal ten sam plastik z korzeniami w Origins, gdzie zupełnie nie czuć mocy ciosów i ostrości szlagów. No a z tymi eNPeCami, kłaniającymi mu się w pas... Przecież tu reakcja powinna być tylko jedna:
-
RAGE to akurat ich gierka w całości i tam tylko fabułka niedomagała (a można się było takowej spodziewać, bo trailery i intro dość mocno ją hintowały). Pomagali przy drugiej części, za którą odpowiada Avalanche.
-
-
Po tym, co zobaczyłem na tym pokazie to nie zanosi się na jakąkolwiek posuchę w najbliższym czasie
-
No ja bym chciał. Eternal zajebisty, ale wolałem pierwszą odsłonę z 2016, kiedy czułem swój power i nie wychodziłem spocony po każdym starciu.
-
Nigdy nie miałem przyjemności z ich dziełami, bo gameplayowo to nie moja bajka. Tutaj czuję vibe Life is Strange, ale tego też nie dałem rady ukończyć, więc dla mnie tego typu produkcje to zupełna niewiadoma. Niemniej jednak wygląda naprawdę ładnie i mam ochotę spróbować.
-
Akurat "dwójka" nie ma się czego wstydzić, zwłaszcza po upgrade do obecnej generacji. A z tym wytłuszczonym to Cię mocno poniosło - przecież to będą takie same Simsy, jak poprzednie części, tylko pewnie rozbudują relacje i zależności. Nie o to chodzi w State of Decay, żeby z tego nagle robić tytuł z gatunku "story driven" - to ma być survival i zarządzanie zasobami ludzkimi, więc porównanie do Days Gone to jakaś abstrakcja.
-
Ogólnie deszcz wyglądał sztucznie i może faktycznie, przez to, jak wolno padał, widać było pojedyncze kreski, symbolizujące krople. Obawiam się, że na XSX też szału nie będzie, biorąc pod uwagę, jak wiele innych gier musiało iść na kompromisy. Chciałbym to kupić w pudełeczku, ale fajnie, że jest opcja sprawdzenia tego w Gamepassie, co też mam zamiar uczynić.
-
Wygląda i śmiga jak marzenie, ale nie chce mi się wierzyć, że tak to będzie działało na konsolach. Wciąż jestem sceptyczny, ale bardzo chciałbym się mylić, bo po ograniu Cienia Czarnobyla i aktualnym graniu w Czyste Niebo mam mocny hype na coś w tych klimatach, tylko wyglądającego współcześnie.
-
No kuźwa, XBOX mocno dowiózł - tak jak w przypadku innych konferencji nie mogłem sobie przypomnieć tego jednego czy dwóch dobrych tytułów, bo zginęły w zalewie gówna, tak tutaj jest zupełnie na odwrót i ciężko mi sobie przypomnieć coś chujowego, bo zostałem zasypany toną dobroci Owszem, były jakieś popierdółki typu DLC do Sea of Thieves, niepotrzebne PeCetowe gierki, które na konsole i tak nie wyjdą, ale no cała reszta to naprawdę coś blisko perfekcji. Nawet ten pseudo-Valorant mnie nie zdrażnił i złapałem sie na tym, że mam ochotę sprawdzić, jak wyjdzie, bo ma ciekawe pomysły. Kolejno licząc - DOOM, wiadomo, petarda, cudeńko, będzie hicior. State of Decay 3 trochę zawód, bo CGI, a gameplayu było tam 1%. OK, Dragon Age to jakaś ch#jnia - wygląda na to, że niedługo pożegnamy BioWare. Dodatek do Starfielda wygląda fajnie, ale jeszcze podstawki nie przeszedłem, więc zbytnio mnie nie interesuje póki co. Expedition 33 zapowiada się bardzo ciekawie - europejskie klimaty i jRPGowy gameplay. South of Midnight wygląda jak xboxowa KENA i oby była tak samo dobra, bo design i klimacik topka (tylko coś klatkowało ostro). MGS3 Remake Kocham tę grę i już nie mogę się doczekać nowej wersji. Szkoda, że bez żadnej daty. Flintlock niezmiennie mnie interesuje, na pewno kiedyś sprawdzę. Perfect Dark prezentuje się zajebiście (oprócz lesbijskiego wyglądu Joanny). Mocno liczę na ten tytuł. Fable fajne, ale wciąż mam nadzieję, że ta bohaterka to jakiś placeholder, bo inaczej cut-scenki będą katorgą. FragPunk - jak wyżej wspomniałem - interesujące pomysły, chętnie sprawdzę. Winter Burrow - mocno mnie urzekł ten "myszowy survival", będzie grane. Mixtape od Annapurna wygląda świetnie - może nie do końca moja bajka, ale wizualnie nie sposób odmówić temu uroku. MFS24 to taki latający SnowRunner - fajnie, że wreszcie będą jakieś cele i misje, bo samo startowanie i lądowanie to za mało dla osób, chcących fajnej gierki. Indiana Jones super klimacik, gameplayowo też będzie na pewno sztosik, bo to MachineGames. Wuchang to kolejne azjatyckie soulsy - trochę tego dużo ostatnimi czasy, ale może być fajne. Avowed to pewniak, choć ten trailer jakiś brzydki i niektóre miescówki mocno nieinteresujące. Atomfall wygląda biednie, ale plusik, że coś nowego, o czym nie słyszałem. Assasin spoko, jak gramy laską, ale ten czarny czołg wk#rwia niemiłosiernie. S.T.A.L.K.E.R.2 to gra pokazu - gram teraz w Clear Sky, więc jestem z klimatami na bieżąco i to wygląda jak mokry sen fanów marki. Wciąż mam tylko obawy, jak to będzie chodziło na konsolach, ale wygląda obłędnie. No i na koniec zaskoczenie w postaci kudłatego Marcusa i gładziutkiego Dominica - fajnie, że prequel, szkoda, że tylko CGI. Nie ma chooya we wsi - to na pewno był najlepszy pokaz od wielu lat - nie tylko Microsoftu, ale tak ogólnie.
-
Udało się wreszcie upolować Fatal Frame: Mask of the Lunar Eclipse, więc starsza siostra nie musi już stać samotnie na półce. O cenę nie pytajcie, bo używka droższa od nówki, ale przynajmniej już nie muszę się martwić, że przegapiłem i wciąż muszę kupić
-
Niezły bajer z tym tłumaczeniem, że to ich pierwsza gra i nie podołają fizycznej dystrybucji (ale pudełko, okładka i kodzik w środku to się jakoś da rozdystrybuować). Tym sposobem pozbyli się klienta, bo w sumie i tak miałem wątpliwości przez ten cały boss rush. W przypadku Alan Wake II się złamałem, bo survival horror to jeden z moich ulubionych gatunków, ale tutaj nawet mi powieka nie drgnie, olewając tę chińszczyznę.
-
Zwłaszcza, że ja już im nic nie jestem winien - to raczej oni w ramach przeprosin powinni mi teraz dać pudełkową wersję, skoro już raz za grę zapłaciłem Oczywiście wyolbrzymiam, ale chodzi mi o to, że we mnie poczucia winy nikt nie wzbudzi i jeśli tylko okaże się, że wydanie pudełkowe jest pospolite to mam zamiar czekać na jak najlepszą okazję, a nawet na używkę, byleby tylko zminimalizować koszty swojego kolekcjonerskiego "fisia".
-
Kupiłem cyfrę premierowo, więc jasne, że niech się pierdolą i będę czekał na jakąś obniżkę pudełkowej wersji, albo nawet na używkę, bo już mi nie zależy, żeby ich "wspierać". Jedynie martwię się o jakąś limitowaną ilość tego wydania i czy nie zdrożeje z czasem.
-
To wygląda na mocno inspirowane Clock Tower'em, więc pudełeczko dodane już do obserwowanych na allegro Widziałem te reklamy od LRG i wiem, że muszę to mieć, nawet jeśli poczekam jeszcze rok Zajebista wiadomość, bo oprócz Fatal Frame'ów i ubisoftowego Cold Fear to właśnie The Thing chciałbym zobaczyć zremasterowane najbardziej. Pamiętam, że miało to świetny klimat i system zaufania postaci - jak komuś dałeś magazynek z ammo to Ci bardziej ufał, jak odebrałeś giwerę to była opcja, że się obróci przeciwko tobie itp. Nigdy nie skończyłem, więc nie wiem, jak to tam dalej się rozwija, ale chętnie się dowiem w remasterku Jak najbardziej się da, to całkiem dobry prequel oryginału. Co prawda znając część pierwszą wiemy, jak potoczą się wydarzenia, niemniej jednak warto obejrzeć, bo efekty są zajebiste i to, co w oryginale Carpentera może dziś lekko trącić myszką, w prequelu wygląda naprawdę fajnie.